Zaczynamy od mocnego uderzenia! Takie rzeczy tylko w Ameryce Południowej. 14-latek z Gremio Thomas Luciano (obrońca!) strzelił jedną z najpiękniejszych bramek, jakie w tym roku widzieliśmy. W wygranym 6:0 spotkaniu z Novo Hamburgo popisał się fenomenalnym "kopnięciem skorpiona"!
I mocne uderzenie numer dwa. Tym razem w roli głównej argentyński piłkarz Atletico Huracan Ramon Abila. Strzał jak marzenie na otarcie łez, bo jego zespół przegrał 2:4 z Atletico Nacional.
Los Angeles Galaxy pokonało 4:2 New England Revolution, a wszystkie gole dla gospodarzy zdobyły byłe gwiazdy Premier League: Robbie Keane (dwie), Steven Gerrard i Giovani dos Santos. Trafienie tego ostatniego było cudnej urody. Piękny wolej!
Napastnik WKS i chińskiej drużyny Hebei China Fortune pokazał, że w dzisiejszych czasach jeszcze można strzelić bramkę przebiegając z piłką niemal całe boisko. Ośmieszył w ten sposób zespół Henan Jianye.
A tak strzela syn legendarnego Henrika Larssona. Jordan Larsson takiej kariery jak tata nie robi, ale strzelił cztery bramki w ośmiu ostatnich meczach ligi szwedzkiej. Zawodnik Helsingborg popisał się ładnym wolejem w wygranym 2:1 starciu z Malmoe.
I na koniec gość, który brzydkich bramek nie strzela. Tym razem Zlatan przyzlatanił na treningu.