Skoki narciarskie są najpiękniejsze na świecie. Szczególnie w Vikersund! "Było tak magicznie, że nie chciałem lądować!" [TOP 5 SKOKÓW]

Za nami piękny weekend z lotami narciarskimi w Vikersund. Norweska skocznia to punkt kulminacyjny każdego sezonu. Zachwyca nawet tych, którzy mówią, że skoki są nudne. A wiemy, że jest ich wielu. Pokażcie im to!

Robert Kranjec 239,5 metra

Robert Kranjec to bohater romantyczny skoków. Dlaczego? Przez większą część swojej kariery skacze po prostu kiepsko. Rozumiecie... gdy oglądacie konkurs na K120, to macie pewność, że Kranjec wyląduje gdzieś koło 118. Nuda.

Gdy tylko przychodzą zawody w lotach narciarskich, to on z "brzydkiego" skoczka, staje się kimś zachwycającym. W ten weekend zrobił to kolejny raz. Latał bardzo daleko, co w piątek dało mu miejsce na najwyższym stopniu podium. Sami zobaczcie.

Andrzej Stękała 235 metrów

To był pierwszy weekend Andrzeja Stękały na skoczni mamuciej. Gdy w sobotę lądował na 198. metrze, to widać było złość. Zabrakło tylko dwóch metrów do magicznej granicy, o której marzy każdy lotnik.

W niedzielę się to udało. W kwalifikacjach warunki były świetne. Andrzej odepchnął się od belki, wysoko wyszedł z progu i leciał bardzo daleko. Mijał kolejne czerwone linie i ostatecznie skoczył 235! Jakie to musiało być podekscytowanie, zobaczcie tę radość!

Peter Prevc 249 metrów

Dla Petera Prevca nie ma znaczenia na jakiej skoczni skacze. Można powiedzieć, że nie ma nawet znaczenia czy ląduje, czy podpiera lądowanie. Ma taką przewagę nad resztą, że i tak wygrywa.

Tak było w niedzielę. 249 metrów, czyli tylko dwa i pół metra do rekordu świata, złe lądowanie i skok podparty. Co z tego, skoro i tak wygrał.

Andreas Stjernen 249 metrów

- Było tak magicznie, że nie chciałem lądować - powiedział po konkursie Stjernen. Norweg był autorem - naszym zdaniem - najlepszego skoku weekendu. Do rekordu zabrakło niewiele. Skoczek powiedział, że pewnie udałoby mu się pociągnąć skok dalej, ale nie był na to jeszcze gotowy. Zabrakło odwagi.

Popatrzmy. No i znowu radość. Cieszynki, szczególnie po tak długich lotach, to piękny element tego sportu.

Piotr Żyła 227,5 metra [na deser]

W ostatni weekend w Vikersund padło wiele dłuższych skoków, ale ten też musimy umieścić w naszym subiektywnym zestawieniu. Piotr Żyła przeżywa głęboki kryzys formy. To, że w ogóle skakał w Norwegii było bardzo zaskakujące.

Dla skoczka, któremu beznadziejna forma nie daje żadnej radości ze skoków, lot na 227. metr musiał być wielką przyjemnością i ulgą. Leciał bardzo nisko, ale duża prędkość i niezłe warunki pozwoliły mu odlecieć. Znowu - spójrzcie na tę radość.

Copyright © Agora SA