W zeszłym tygodniu reprezentacja Anglii w krykiecie doznała bolesnej porażki z Nową Zelandią. Na szczęście, znalazło się coś na polepszenie nastrojów.
Krykieciści są przyzwyczajeni do wstrzymywania gry, głównie spowodowanego niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Tym razem spotkanie przerwał... nieoczekiwany jeleń, który wykorzystał bandy reklamowe do potrenowania skoków przez przeszkody.
The moment a deer jumped over advertising boards at the County Ground. Seen anything like this before @legsidelizzy? pic.twitter.com/ltPL0twQ8D
? Charlie Taylor (@CharlieTaylor4) June 3, 2015
Z tej okazji, przypomnijmy sobie kilka innych pamiętnych incydentów ze zwierzętami w roli głównej.
Pamiętny czarny kot z Barcelony, który wyglądał na bardzo przestraszonego, a mimo to dryblował, jakby od dawna ćwiczył z Messim.
Kolejny słynny boiskowy kot. Szybko został gwiazdą Internetu, ale i tak musiał szukać nowego domu. Tajemnicą poliszynela jest, iż to kolejne wcielenie kota z Anfield z lat 80.
Na Loftus Road próbowali odpowiedzieć wiewiórką.
Aligator z siódmego dołka pola golfowego Myakka Pines na Florydzie. Było ich więcej, chętnie ucinały sobie drzemki i w ogóle nie przejmowały się tym, że wstrzymują grę.
Wzruszająca historia z pola golfowego, w której wzięła udział kacza rodzina i wielki osiłek o miękkim sercu. Zawodnik Dallas Cowboys Leonard Davis pomógł kaczkom wydostać się z piasku - pułapki, w której ugrzązł niejeden człowiek-golfista.
Przed meczem Pucharu Sześciu Narodów między Anglią a Szkocją, który odbył się w 2011 r. na Twickenham, pewien lis najpierw dostał się do budki komentatorów z BBC, a następnie zadebiutował na placu gry.