Facebook.com/officialsteffigraf/
Najsłynniejsza, najpiękniejsza, najtrwalsza para sportu, a przynajmniej tenisa, w dodatku składająca się z dwojga równie (czyli wybitnie) utalentowanych zawodników - w sumie mają na koncie 30 singlowych tytułów wielkoszlemowych. Ona wcześniej spotykała się z niemieckim kierowcą Michaelem Bartelsem, on był mężem ślicznej Brooke Shields. Tenisowa chemia to jednak tenisowa chemia i Wielkie Rakiety zakochały się w sobie w 1999 roku. Dwa lata później, a zaledwie pięć dni przed narodzinami ich pierwszego dziecka - pobrali się. Teraz dzieci mają już dwoje (syna i córkę, ale byłby mikst), kochają się jak gołąbeczki i szkoda tylko, że pociechy Państwa Agassi-Graf nie pałają wielkim uczuciem do tenisa...
Ani i Roberta nie trzeba nikomu przedstawiać - ona jest mistrzynią świata w karate, on takim dość znanym piłkarzem. On jest uroczy, ona śliczna, poza tym mają Instagrama i są królami balu polskiego świata sportu i okolic. Poznali się dawno, dawno temu, na obozie integracyjnym na Mazurach: on był wtedy piłkarzem Znicza Pruszków, ona dobrze zapowiadającą się karateczką. Na początku trochę się czubili, potem się polubili, resztę znacie.
Ania była przy Robercie w chwilach najtrudniejszych i najpiękniejszych, jednocześnie rozwijając własną karierę sportową. Kochamy ich, prawda? Oni siebie też.
Po dewastującym seksskandalu, który zakończył małżeństwo Tigera Woodsa z piękną .... golfista znalazł ukojenie w ramionach najsłynniejszej amerykańskiej narciarki alpejskiej - Lindsey Vonn. Para spotyka się od wiosny 2013 roku.
Ana Ivanović, uważana przez wielu za najpiękniejszą tenisistkę na świecie, nie narzekała nigdy na brak powodzenia także u kolegów z kortu. U szczytu swojej popularności a także kariery sportowej spotykała się z tenisistą Fernandem Verdasco i niektórzy wróżyli im już przyszłość detronizatorów pary Agassi - Graf, ale związek się rozpadł - najprawdopodobniej z powodu niewierności Fernando.
Potem tenisistka spotykała się z golfistą Adamem Scottem. Spotykała, rozstawał, schodziła, znowu zrywała - w końcu para definitywnie rozpadła się w 2013 roku, a Ana bardzo przeżyła rozstanie. Wyznała, że zerwanie ze Scottem odbiło się na jej grze i było współodpowiedzialne za wypadniecie Serbki z pierwszej pięćdziesiątki rankingu WTA. Na szczęście Ana zdołała się pozbierać i wróciła do czołówki.
Czy w ramionach piłkarza Bayernu piękna tenisistka znajdzie wreszcie szczęście i ukojenie? A czy w ogóle w ramionach tych przebywa, czy to tylko plotki? Plotki zaczęły się jesienią 2014 roku, kiedy ktoś wyglądający jak Bastian został przyłapany na spacerze w Nowym Jorku z kimś wyglądającym jak Ana. Zaczęły się domysły i spekulacje, w miedzyczasie Bastian rozstał się ze swoją długoletnią i prześliczną dziewczyną Sarą Berndner, a z Aną paparazzi przyłapali go jeszcze kilka razy.
Ostatnio gruchnęła w mediach okołosportowych i okołopiłkarskich wieść-pogłoska, że Ana i Bastian się pobrali. Przesłanki, oprócz wyżej wymienionych są takie, że widziano ich najpierw w sklepie jubilerskim, a potem z pierścionkiem na palcu (a konkretnie Anę). No cóż, życzymy szczęścia.
Nie, nie razem i nie w tym samym czasie. Najpierw był serbski koszykarz, potem bułgarski tenisista. Z serbskim koszykarzem szło już na ostrą amunicję, miał być śłub i wesele w Stambule, w listopadnie 2010 roku...
...ale piękna Marysia zerwała zaręczyny i jakiś czas później związała się z kolegą bardziej po fachu, Grigorim Dmitrowem. Para wydaje się być szczęśliwa, nic nie słychać o czarnych chmurach, ale naszym skromnym zdaniem popartym przez niebywałą inteligencję emocjonalną i kobiecą intuicję - prawdziwe iskry to idą między Marysią a Novakiem Djokoviciem!
Sympatyczna Dunka spotykała się z równie (przynajmniej z pozoru) sympatycznym Irlandczykiem Rorym McIllroyem. Wszystko było idyllicznie, Rory oświadczył się w Sylwestra 2013/14...
No a potem, wiecie, jak w piosence - to był maj (naprawdę!), pachniała Saska Kępa (zawsze pachnie), gotowa była ta sukienka, już zapisani byli w jakimś duńskim, irlandzkim, a najpewniej Montecarolińskim urzędzie, gdy Rory poczuł, że "nie jest jeszcze gotów". Poczuciem tym musiał podzielić się z całym światem, oczywiście via Twitter, życząc Karolinie szczęścia i odmawiając dalszych komentarzy.
Karolina zaś zyskała rzeszę nowych fanek na całym świecie, bo nie ma to, jak pErzkonać się, że nawet pięknej, sławnej, bogatej i utalentowanej może się przytrafić jakiś łobuz, co da kosza trzy dni po wysłaniu zaproszeń na ślub. Okazało się też, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Po etapie płakania w poduszkę Karo przystąpiła jednak do kontrofensywy, a raczej, delikatnej, lekko tylko uszczypliwej zemsty, publikując na przykład takie zdjęcia na Twitterze z podpisem "Przez trzy lata nie mogłam nosić obcasów"
(Bo kiedy nosiła, wyglądało to tak).
Ślub Karoliny i Rory'ego miał się odbyć w listopadzie, więc gdy okazało się, że Karol ma jednak wtedy wolne... postanowiła przebiec maraton nowojorski. Sami nie wiemy, co jest bardziej przerażające - ślub czy maraton, ale Karolina chyba bawiła się nieźle...
...w ogóle ostatnio nieźle się bawi.
No i bardzo dobrze - życzymy jej wszystkiego najlepszego.
Niegdyś najlepsza polska tenisistka i przez wielu uważana za najpiękniejszą (choć niżej podpisana jest zdecydowanie w #TeamIsia) spotykała się przez długie, jak na sportowe standardy, pięć lat z przystojnym jak młody bóg pływakiem Pawłem Korzeniowskim. Byli już nawet podobno zaręczeni, on przeżył jej sesję dla Playboya, a w wywiadach marudził, że nie może się doczekać aż ona wróci do pierwszej setki rankingu WTA i "zacznie zarabiać". Para rozstała się w 2013 roku, najprawdopodobniej z powodu bliskiej (zbyt bliskiej) przyjaźni Marty z Jerzym Janowiczem. Rozgoryczony Korzeniowski mówił wtedy:
Nie chcę komentować przyczyn, należy o nie zapytać raczej Martę. To ona szukała powodów do rozstania. Ja nie dążyłem do tego. I nie jestem teraz w najlepszym nastroju psychicznym
No cóż, zostać rzuconym dla młodszego i bardziej popularnego... to musiało boleć.
Więc najpierw miała być tylko przyjaźń, potem "coś więcej niż przyjaźń", w międzyczasie histeryczne spekulacje, plotki, analizy zdjęć i stopnia nachylenia twarzy Jerzego względem ucha Marty, pojawiająca się i znikająca wieża Eiffela w tle, dementi taty Jerzego (a jak tata dementuje, to wiedz, że coś jest na rzeczy), zejście do cienia, ale potem bum! Paparazzi przyłapują ich, jak kupują telewizor w Media Markcie, więc już chyba wszystko jasne, prawda? Zwłaszcza, że Marta, w trosce o kontuzjowane plecy Jerzego sama niosła ten telewizor - no to to chyba musi być miłość, prawda?
Nieee, wcale się nie oświadczył, dementuje - znów - tata, a tata się zna, chociaż w przypadku tej "tylko przyjaźni" to trochę się mylił (kłamał?), więc znowu nie wiadomo, czy można tak temu tacie ufać. To jak, będzie ślub?
Ta para długo spędzała sen z powiek kibicom kobiecego tenisa na całym świecie, z bratnim, wyżej niepodpisanym redaktorem Kuprowskim na czele. Piękna (przez niektórych uważana nawet za najpiękniejszą) tenisistka i nie aż taki piękny hokeista spotykali się od 2011 roku, w roku 2012 głośno było o zaręczynach, a rozstali się w lipcu roku 2014 - powodem były ponoć niedojrzałe zachowania Owieczkina.
Kirilenko nie cieszyła się długo wolnością, jej fani zaś niedługo cieszyli się jej wolnością - na początku tego roku wzięła ślub z rosyjskim biznesmenem, o którym pojęcia nie ma nawet Maria Szarapowa.