Najlepsze solowe rajdy w historii piłki nożnej [WIDEO]

Uwielbiasz, gdy jeden zawodnik mija połowę drużyny przeciwnej i po przebiegnięciu połowy boiska strzela gola? To z przyjemnością przypomnisz sobie najwspanialsze rajdy w historii piłki nożnej!

Ibrahimović i Neymar

Solowe rajdyMK

Pamiętacie tego gola? Był 2004 rok a ten młody Szwed z Ajaksu miał przed sobą świetlaną przyszłość. Zlatan Ibrahimović po prostu ośmieszył rywali z NAC Breda, demonstrując przy okazji serię niesamowitych sztuczek technicznych.

Może i Santos przegrał z Flamengo 4:5, ale Neymar (obejrzyj naszą rozmowę z Brazylijczykiem!) przeprowadził w tym spotkaniu tak niesamowity rajd, że zaliczył swój mały triumf - piękną akcją zasłużył sobie na Nagrodę Puskasa, czyli wyróżnienie dla najładniejszej bramki 2011 roku.

Messi i Maradona

Słynna bramka Lionela Messiego (tu dowiesz się o nim paru ciekawostek) z meczu Pucharu Króla przeciwko Getafe. Rajd przez całe boisko? Dla Argentyńczyka - żaden problem. Komentatorzy w każdej wersji językowej tego gola krzyczeli: "Messi! Messi! Messi!".

Jeśli nie Messi, to kto? Oczywiście, Diego Maradona! Żadna tam ręka, ale nogi Boga. Dzięki temu rajdowi Argentyna awansowała do następnej rundy kosztem Anglii na mistrzostwach świata w 1986 r.

Giggs i Weah

Nie żeby był jakoś specjalnie niepokojony przez rywali, ale trzeba Ryanowi Giggsowi oddać, że kapitalnie wykończył swój rajd przez pół boiska. Co więcej, ten gol w dogrywce półfinału Pucharu Anglii dał Manchesterowi United awans. Arsenal pożegnał się z rozgrywkami.

Jak szaleć solo, to szaleć solo - z takiego założenia musiał wychodzić George Weah, gdy przejmował piłkę na własnym polu karnym i wychodził z niego pod bramkę rywala. Minięcie sześciu przeciwników? Bułka z masłem.

Henry i Ronaldo

Ostatnimi czasy nie trzeba było piłkarza takiego jak Thierry Henry, żeby ośmieszyć obronę Tottenhamu. Ale gdy Francuz był w Arsenalu, to przeprowadzał naprawdę błyskawiczne rajdy. Takie jak ten:

Jesteśmy w roku 2006, a Ronaldo jest w Barcelonie. Piłkarze Composteli są na boisku, ale Brazylijczykowi ani trochę nie przeszkadza to w przeprowadzeniu rajdu pomiędzy rywalami i celnemu uderzeniu.

Grafite i Simmes

Solowe rajdyMK

A pamiętacie takiego piłkarza jak Grafite? I czasy, w których Wolfsburg mógł osiągać takie wyniki z Bayernem Monachium? Ale mniejsza o to - zobaczcie lepiej jak Brazylijczyk zakończył swoją solową akcję!

Na deser, prawdziwy powrót do przeszłości. Mamy rok 1984, a Daniel Simmes strzela słynnego (przynajmniej w Niemczech) gola Bayerowi Leverkusen. Borussia wygrywa 2:1, trafienie zostaje uznane za bramkę roku.

Copyright © Agora SA