Stadiony Z Czuba, czyli najładniejsze gole weekendu, których nie widzieliście [WIDEO]

Zapraszamy na kolejny już przegląd najlepszych bramek z lig, które niekoniecznie goszczą na ekranach Waszych telewizorów, ale - dzięki naszemu przeglądowi - zagoszczą na ekranach Waszych monitorów, smartfonów, i wszelakich innych wysoce rozwiniętych -ów.

Leandro Benegas, Universidad Chile vs Huachipato, liga chilijska

Leandor Benegas, 27-letni napastnik, nie tylko strzelił wyśmienitego gola z przewrotki - a wszyscy kochamy gole z przewrotki, ale także został zaraz potem... wyrzucony z boiska! Nie, nie zdjął koszulki, mając już jedną żółtą kartkę (choć to czyniłoby te historię jeszcze lepszą), ale sędzia dopatrzył się w jego żywiołowej celebracji jakichś obscenicznych gestów. Albo stwierdził, że gol Benegasa był po prostu zbyt dobry i trzeba temu panu już podziękować. Grając w dziesiątkę zespół Leandra zdołał dowieźć do końca remis 2:2.

Luis Torrico, San Jose vs Blooming, liga boliwijska

Lubimy gole z przewrotki, ale takie piękne lobo-woleje (z półobrotu!) zza pola karnego też lubimy. Autorem poniższego był niejaki Luis Torrico, który wykorzystał nienajlepszą postawę obrońców Blooming i pokonał bramkarza potężnym uderzeniem.

Michael Bradley, USA vs Panama, mecz towarzyski

Lubimy gole z przewrotki, lubimy lobo-woleje z dystansu, ale, gole bezpośrednio z rzutu rożnego są chyba, w rankingu tych upodobań, jeszcze wyżej. No kaman, gol z rzutu rożnego! To cieszy zawsze, a w niedzielę miało miejsce w towarzyskim meczu reprezentacji USA z Panamą. Dzieła dokonał Michael Bradley i wyszło mu wspaniale.

Jean, Fluminese vs Nova Iguaco, liga brazylijska

Sam gol, owszem, przedni, gustowny i ładny, ale to, co się działo przed nim, te kuriozalne, a przecież genialne nie-asysty... nie bardzo nawet wiemy, jak to opisać, to trzeba zobaczyć.

William Favoni, Capivariano vs Sao Paulo, Campeonato Paulista

W tym meczu strzelał przede wszystkim niejaki Pato - pamiętacie takiego zawodnika? Taki był wiecznie młody, zdolny i grał w Milanie i miał być nowym Kaką. No to teraz gra w Sao Paolo, w lidze stanowej i w meczu z Capivariano zaliczył hat-tricka. Ale show ukradł mu zawodnik pokonanej drużyny - William Favoni, który zrobił coś takiego, co opisać można jedynie lakonicznym "wziął i strzelił", ale od opisywania - lepiej zobaczyć:

Jorge Rojas, Deportivo Tachira vs Cerro Porteno, eliminacje Copa Libertadores

Jeśli William Favoni "wziął i strzelił", to Jorge Rojas jeszcze bardziej wziął i jeszcze bardziej strzelił, z jeszcze większego dystansu. Jorge Rojas ma ksywkę "Terminator" i wydaje nam się, że jest to ksywka w pełni zasłużona.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.