Wciąż ciężko nam uwierzyć w to, co się działo podczas tego turnieju. Po niezbyt udanej fazie grupowej fantastyczne mecze ze Szwecją i Chorwacją. Potem przygnębiający półfinał z Katarem, w którym sędziowie nie pomogli, ale Polacy sami sobie również nie. A jednak nawet takie bolesne doświadczenie nie potrafi naszych twardzieli złamać. Fantastyczne było to, że w ostatniej akcji meczu, tej, która ostatecznie dała im dogrywkę, potrafili zachować zimną krew i rzucić tak, żeby rywale nie mogli już nawet marzyć o odpowiedzi. A potem tak samo na chłodno podeszli do końcówki dogrywki, w której najpierw rzucili zwycięską bramkę, a potem nie dali już sobie zagrozić.
Cóż, lata (i zawodnicy) się zmieniają, a najfajniejsza polska reprezentacja pozostaje najfajniejsza. To był niesamowity mecz kończący niesamowity turniej. Dziękujemy bardzo za udział w relacji i zapraszamy na kolejne, oby już nie tak wyniszczające dla naszych słabych serc. Bądźcie z nami!