"Można zobaczyć swoją dziewczynę z innym za rękę, ale serce zawsze gdzieśtam za boli" powiedział Przemysłąw Rudzki po meczu idealnie go podsumowując. City od początku atakowało, starało się, miało więcej okazji (i rzutów rożnych), ale sprawy skomplikowała czerwona kartka Zabalety. Pięć minut później Andre Schurle strzelił gola, a trzy minuty później trener Pellegrini wypuścił w bój Franka Lamparda. I to właśnie on zdobył wyrównującą bramkę - nie wyglądał na przesadnie szczęśliwego z tego powodu, wszystkim zrobiło się nagle jakoś nieswojo, niezręcznie i trochę głupio, no ale Lampard sam się z Chelsea nie sprzedał, więc jest w tym jakiś chichot historii. Dziękujemy za udział w relacji i zapraszamy na kolejne.
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy