W pierwszej połowie Szczęsny robił wszystko, by obronić - zdecydowanie gorszych od rywali - kolegów, w drugiej musiał pogodzić się z rzeczywistością i sam prowokował groźne sytuacje. Jego koledzy nie byli tak zadziorni. Gospodarze kompletnie zdominowali w tym meczu Arsenal i cieszą się ze zasłużonych trzech punktów na inaugurację Ligi Mistrzów. Dziękujemy za udział w relacji.
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy