Dzień rozpoczął się srebrem Mai Włoszczowskiej - jej medal został opatrzony dość odważnym komentarzem:
- Ten srebrny medal jest tak samo wartościowy, jak złoty - zresztą ten złoty, to srebrny, tylko pozłacany.
- Zawsze z zaskoczenia wszystko smakuje lepiej.
Tomasz Jasina komentował piłkarski mecz finałowy, Argentyna - Nigeria:
- Messi robi dużo wiatru pod bramką nigeryjską.
- Byłaby piękna sprawa, gdyby Riquelme przyłożył swoją cząstkę do zwycięstwa.
- To jeszcze raz strzał Messiego, taki a la Messi.
Ireneusz Janusz Nawara przybliżał nam niuanse gimnastyki artystycznej. Wciąż nie jest to bliska nam dyscyplina, ale momenty nam się podobały:
- Manipulacje przyborem, to ważna część zawodów gimnastycznych.
- Wszystkie zawodniczki precyzyjnie dobierają kostiumy, to są dzieła sztuki, te cekiny.
- Proszę popatrzeć, to jest ponad szpagat.
Tymczasem w Ptasim Gnieździe:
- Zrobiło się poetycznie (Szaranowicz) - po etiopsku (dopowiada Jóźwik).
- Swoją drogą jak to jest, że ci Norwegowie zawsze znajdą jakieś piwo. (Szaranowicz o kibicach norweskich, podczas rundy honorowej oszczepnika).
Dariusz Szpakowski dopingował nasze srebrne kajakarki, dopingował skutecznie:
- Dziewczyny, jeszcze kilka pociągnięć na miare naszych marzeń i oczekiwań.
Ostatni dzień Igrzysk już trwa. Słuchajcie uważnie, notujcie skrupulatnie, wysyłajcie niezwłocznie na komentatorzy@g.pl .