Badminton - w wersji majówkowej nazywany kometką - wydaje się dość trywialny, ale za to zestaw z siatką kosztuje niecałą stówkę:
Freesbee jest równie tanie, a do tego może zaangażować większą grupę ludzi. Możecie w internecie poszukać zasad, albo wymyślić własne.
Koszty gry w Zośkę - jak pisze autor bloga - zaczynają się od złotówki (i to licząc ze spodenkami, ale bez obuwia):
Ostatnim sportem, który poleca autor, jest polski sport narodowy - na długi weekend jak znalazł:
My od siebie też dodajemy kilka propocyzji. Gdyby padało - Scrabble:
A także nasz ulubiony beer pong (choć na nagranie takiego filmiku weekend jest trochę za krótki):
A co my będziemy robić? Między innymi to: