Skąd ta pewność? Justyna Kowalczyk zamieściła na na swoim Facebooku zdjęcie, na którym widać, jak kilkanaście zawodniczek z wyczerpania leży na ziemii. Biegaczki dały z siebie wszystko na ostatnich 10 km w sezonie.
Kowalczyk obrazek nazwała "rzeźnią":
Zawodniczki do rywalizacji przystępowały z zaliczeniem różnic czasowych uzyskanych na siedmiu wcześniejszych etapach Ski Tour Canada. Kowalczyk ruszała jako 12., ze stratą siedmiu minut do Weng. 30 sekund po liderce na trasę wybiegła Johaug. Najlepsza zawodniczka sezonu swoją rodaczkę dogoniła już po jednej trzeciej dystansu, a później szybko jej uciekła i pewnie wygrała. Weng straciła do niej 1:07,8. Trzecie miejsce ze stratą 2:13,3 zajęła Ingvild Flugstad Oestberg. Kowalczyk dobiegła na metę jako dziewiąta, 6:55,7 po zwyciężczyni.
