MŚ w siatkówce. Spiridonow je polskie jabłka. Ale czy na złość Putinowi?

Kolejny siatkarski ukłon w stronę Polaków

Kolejny, bo wcześniej trener reprezentacji Bułgarii odmówił udzielania wywiadów telewizji , która zakodowała kibicom mundial.

Tymczasem, akcja "Jedz jabłka na złość Putinowi" przekracza granice i przybiera piekielne rozmiary . Już chyba nawet jabłka jedzą jabłka. Co prawda, Putin nie wygląda na szczególnie rozeźlonego - przynajmniej nie bardziej, niż dotychczas - ale szlachetna akcja warta jest kontynuacji.

Nieoczekiwanie, włączył się do niej rosyjski siatkarz Aleksiej Spiridonow. Przynajmniej tak to wygląda. A może to jakiś żart wewnętrzny jego i grupy znajomych?

Na tweeta licencjonowanego przez FIFA agenta piłkarskiego Aleksieja Safonowa o treści "Szanowani ludzie ci kibicują, wiec napisz, kiedy gracie. Powodzenia i bez kontuzji. Wszystkich jabłek nie zjesz", Spiridonow odpowiedział: "Gdzie nie spojrzysz - wszyscy są super i szanowani ", i zilustrował wypowiedź zdjęciem z jabłkiem. Czyli jest fajnie, pokój ponad podziałami, nie wszyscy Rosjanie są nieprzyjaźnie nastawieni wobec Polaków, a Rosjanie w Rosji mogą pozazdrościć Rosjanom w Polsce polskich jabłek? Albo... trudno powiedzieć, co to wszystko znaczy.

Fakty są takie, że Spiridonow ma zdjęcie z polskim jabłkiem.

I jeszcze takie, że następny mecz Rosja zagra w środę o 20:15 z Egiptem (relacja na żywo w Sport.pl). Najbliższy mecz Polaków - z Australią we wtorek o godz. 20:15. Relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.