Rzuty karne są nudne? Nie! Oto najciekawsze sposoby na ich wykonanie [WIDEO]

Przyzwyczailiśmy się, że rzuty karne są wykonywane w dość standardowy sposób - ot, piłkarz podchodzi do piłki i uderza w bramkę (albo obok), a bramkarz stara się obronić. I mu to wychodzi, albo nie. Ale ci piłkarze pokazali, że nawet rzuty karne można strzelać w ciekawy sposób.

Zaskakujące uderzenie

Ezequiel Calvente strzelił karnego w taki sposób podczas mistrzostw Europy do lat 19. Nie sposób odmówić mu fantazji!

Karny piętą

Ta jedenastka wzbudziła ogromne kontrowersje. Awana Diab ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich postanowił uderzyć piętą i pokonał bramkarza Libanu. ZEA wygrało 6-2, ale trener Srecko Katanec był bardzo niezadowolony z występku swojego podopiecznego. Niestety, niecałe dwa miesiące później utalentowany zawodnik zginął w wypadku samochodowym - wracał do domu po treningu.

Prekursor

To pierwszy udokumentowany przypadek rozegrania rzutu karnego w taki sposób, w jaki zrobili to Lionel Messi z Luisem Suarezem. Belg Rik Coopens wpadł na to już w 1957 roku podczas meczu Belgia - Islandia.

Karny z saltem

Oto Joonas Jokinen (FC Baar) w meczu z FC Sempach.

Zmiana strzelca

Na fantastyczny pomysł wpadli piłkarze japońskiego Sanfrecce. Jeden zawodnik szykował się do wykonania karnego, odwrócił się plecami do bramkarza i... strzelił drugi. Genialne w swojej prostocie.

Bomba pod poprzeczkę

Ten karny nie jest bardzo nietypowy, ale to uderzenie Charlesa Aranguiza z MŚ 2014 zasługuje na uznanie. Bomba pod poprzeczkę i Julio Cesar był bezradny. Tak wykonanego karnego nie da się obronić.

Panenka

Wiele z powyższych przykładów miało miejsce podczas zwykłych meczów ligowych albo sparingów. Ale zdecydować się na takie uderzenie jak Antonin Panenka w decydującym momencie serii rzutów karnych w finale mistrzostw Europy... Szacunek za odwagę! Dlatego też do dzisiaj o takich podcinkach mówi się "uderzył panenką".

Zmodyfikowana Panenka

El-Hadji Diouf w meczu charytatywnym zaprezentował zmodyfikowaną wersję panenki. Piłka odbiła się od ziemi jeszcze przed linią bramkową, a mimo to wpadła do bramki.

Messi i Suarez kopiują Coopensa

Inspiracja stojąca za powstaniem tego materiału. Co ciekawe, to nie Suarez miał dobijać piłkę, tylko wbiegający z dalszej odległości Neymar. Tak naprawdę ten karny powinien zostać powtórzony, bo Suarez zbyt szybko wbiegł w pole karne.

 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.