W sobotę Szarapowa przegrała finał Australian Open z Sereną Williams, w niedzielę była już gotowa na podróż do Polski. W weekend Rosjanki zagrają z Polkami w Pucharze Federacji.
Pamiętając jak tenisistka zorganizowała kilka miesięcy temu incepcję w samolocie i strollowała współpasażera, pisząc: "hej, kolego, jestem tuż za tobą!"...
Hey buddy, I'm right behind you... :) pic.twitter.com/deVaMfetzr
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) wrzesień 25, 2014
...można było się spodziewać, że i tym razem zafunduje nam okazałą (foto)relację z podróży.
I rzeczywiście. Już 1. lutego opublikowała takie zdjęcie z podpisem: "nie wiem zbyt wiele o Polsce, ale wiem, że ten kapelusz mi się przyda".
A potem zaczęła ćwierkać o tym jak przebiega jej podróż...
Najpierw Szarapowa i jej ekipa postanowili uzbroić się w jeszcze więcej ciepłych czapek. "To dopiero początek", pisze Rosjanka:
This is just the beginning... #ohboy pic.twitter.com/ou1Y7aIkj5
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 1, 2015
Potem jesteśmy już zapewne tuż przed odprawą. Trzeba się jeszcze najeść. "Wiem, że pikantny filet z kurczaka pozwoli mi przetrwać tę podróż", komentuje Szarapowa:
I know that a spicy chicken fillet is going to get me through this trip.... #whereareyou #itsme
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 1, 2015
Co będzie robić tenisistka w samolocie, który zabierze ją do Krakowa? Czytać debiutancką książkę znanej amerykańskiej komiczki Amy Poehler:
Amy Poehler is my traveling companion...#Yes #Please! pic.twitter.com/7kN49yLylx
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 1, 2015
A to już radość z tego, że ostatnia podróż Szarapowej to mniej niż dziesięć godzin lotu! I jak tu nie kochać Polski?
Signs of happiness that my last and final flight is less than 10 hours long. pic.twitter.com/pfiQp0tNHy
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 2, 2015
Jak przedstawia się kaloryczne podsumowanie takiej podróży? Piorunująco.
More than a few security pat downs, unlimited amount of croissants= 5 pounds, and 329 pages later (among other things).... Heyyyyy Poland!
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 2, 2015
"Więcej niż kilka przeszukań na bramkach, niezliczona liczba croissantów= 2,5 kg i 329 stron dalej (między innymi)... Hejjjjj Polsko!"
Urodzona w Niaganiu tenisistka zwiedzanie Krakowa rozpoczęła od... popadnięcia w zadumę.
"Pierwsze godziny w Krakowie #Polska. To śnieżne i całkiem nastrojowe miasto. #pierwszewrażenia"
Potem postanowiła jednak jeszcze raz pokazać, jak bardzo jej zimno. Strasznie jest delikatna jak na Rosjankę, której rodzina pochodzi z Syberii.
Brrrrrrr.... pic.twitter.com/kgfj86sBBm
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) luty 2, 2015
Tak było w poniedziałek. We wtorek rano Rosjanka odważnie wyruszyła jednak na zwiedzanie.
"Tyle pięknych drzwi w starym stylu do sfotografowania w #Kraków #takzimno #potrzebujęrękawiczek".
Późnym popołudniem pojawiła się jeszcze taka wrzutka, opatrzona komentarzem: "znajduję lokalne klejnoty. Spędziłam popołudnie grając w karty i wpatrując się w przytulną dekorację #Kraków #Polska #cafecamelot".
W międzyczasie, z lotniska Szarapową odebrali fotoreporterzy. Oraz prezes Małopolskiego Związku Tenisa, Dariusz Saletra.
fot. KrakówAirport
krakow.sport.pl
JAKUB OCIEPA
JAKUB OCIEPA
To zapewne nie koniec, wizyta Szarapowej w Krakowie potrwa przecież jeszcze kilka dni. Na pewno postaramy się o suplement. Tymczasem, jeśli jesteście krakowianami, miejcie oczy szeroko otwarte. Ta wysoka blond piękność kupująca rogalika naprawdę może być tą rosyjską tenisistką!
W środę słońce obudziło Szarapową przed piątą rano. Na szczęście ma na to lekarstwo.
These happy pills were specifically made for places with 4:30pm sunsets #psdonotingest :) pic.twitter.com/nJHfl5SKTu
? Maria Sharapova (@MariaSharapova) February 4, 2015