Zdaniem angielskiego tabloidu ''News of the World'', który jest równie wiarygodny co... co coś bardzo niewiarygodnego, od niemal roku tajemniczy bieliźniany terrorysta atakuje majtki graczy The Blues podczas gdy ci akurat ciężko trenują. Kiedy z kolei wracają do szatni...
Znajdujemy wycięte dziury w miejscu pośladków. To musi być któryś z zawodników, tylko oni mają tam dostęp. Możesz zostać zaatakowany dwa razy w ciągu tygodnia, a później mieć spokój nawet przez miesiąc. Wydaje mi się, że wiem, kto to robi, ale nie zamierzam nikogo oskarżać dopóki nie zdobędę dowodu - miał powiedzieć Frank Lampard.
Z niecierpliwością czekamy na rozwiązanie tej zagadki - to już niedługo w następnym odcinku ''CSI: Stamford Bridge''.
I oczywiście nie mogło w tym momencie zabraknąć tego - w końcu niedaleko padają majtki od spodenek.
ŁM
