Z Czuba i czytelnicy Z Czuba mniej lub bardziej błędnie typują - finał Ligi Mistrzów

Finał Ligi Mistrzów tuż tuż, a jeszcze nie ostygły klawiatury po tym, jak typowaliśmy wyniki półfinałów Champions League. Teraz czas na kolejne starcie my kontra Wy.

Tym razem osoba (osoby), które poprawnie strzelą... znaczy biorąc pod uwagę prognozy pogody dla Madrytu na sobotę, raporty fizjologów dotyczące poszczególnych piłkarzy i liczbę seansów wszystkich części filmu ''Gol'', które każdy z nich zaliczył przewidzą trafnie wynik finału, będą mogły w osobnym tekście na łamach Z Czuba.pl przedstawić to, jak ich zdaniem potoczy się mundial 2010, kto jest jego faworytem i kto go wygra. Takim, w którym ta osoba napisze (osoby napiszą) coś pokroju ''Mundial będzie nudny jak relacja na żywo z epoki lodowcowej. Faworyci zawiodą, Maradona wciągnie nosem wszystkie linie boczne, zamiast na półfinał Hiszpanie pojadą na corridę, a w finale Korea Południowa pobije Nową Zelandię 8:7''. Tymczasem my finał LM obstawiamy tak...

Spiro: Inter Mediolan - Bayern Monachium 1:1 (ileś tam w karnych dla Interu)

W zwyczajnych okolicznościach (a takimi nazywam każdy inny mecz, który był w udziale Interu w ostatnich czterdziestu pięciu latach) obstawiałbym 1:0 dla mediolańczyków. Ale wszystkie wielkie projekty trafiają na problemy mniejsze lub większe - Inter takich w tej edycji Champions League jeszcze nie doświadczył. Milan, we have a problem powinno się zacząć gdzieś w okolicach 80 minuty, kiedy mury Jerycha zburzy jakaś trąba (trąbą nazywam gapę, która dopuści do strzału na bramkę Cesara, skutecznego strzału). Remis się utrzyma do rzutów karnych, a włoska ekipa wyląduje na księżycu zupełnym fartem.

Piotrek: Inter Mediolan - Bayern Monachium 3:1

Nie chcę i nie uwierzę, że mecz będzie sponsorowało Wydawnictwo Murator. Jose Mourinho nawet w konfrontacji z Barceloną zdecydował się na grę trzema napastnikami i wyszło na jego. Luis van Gaal natomiast ma pełną świadomość, że atak Bayernu jest zdecydowanie mocniejszy niż obrona Bayernu. Jedna i druga drużyna pokazała, że do perfekcji dopracowała metodę obronną polegającą na uporczywym ostrzeliwaniu przeciwnika i wierzę, że w finale nie będą zmieniać zwycięskiej taktyki. A dlaczego Inter? A dlatego, że jest po prostu mocniejszą drużyną. Jeśli organizacja obu drużyn ociera się o perwersyjną wręcz perfekcję, to Jose Mourinho ma po prostu lepszy wykonawców. Luis van Gaal pokazał, że wie, jak maskować ewentualne niedobory swoich zawodników. Mourinho jednak w większości przypadków po prostu nie ma czego maskować.

Łukasz: Inter Mediolan - Bayern Monachium 2:0

Żaden wspinacz nie zaliczył nigdy obu dziewięciotysięczników, jakimi są ego van Gaala i Mourinho. Temu pierwszemu nigdy jednak nie wybaczę tego, co zrobił z Barceloną lata temu, kiedy Messi był jeszcze małym chłopcem a nie małym mężczyzną. Poza tym bawarski zespół jest z Bawarii, a jego ofensywa opiera się na trzech muszkieterach, których imiona to Arjen-Robben-Superstar + cichym D`Artagnianie Oliciu. Inter ma mimo wszystko tych atutów więcej, także wygra. I to nie jedną bramką, jak to ma w zwyczaju ostatnimi czasy w Serie A, bo co jak co, ale wielkim motywatorem Mourinho jest. Wielkim motywatorem są także pieniądze prezesa Morattiego i świadomość tego, że na tryumf w najważniejszym europejskim pucharze mediolańczycy czekają już pół wieku.

Swoje typy wpisujcie w komentarzach.

ŁM

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.