A imię jego "osiempięć"

Pomysł futbolisty Cincinnati Bengals Chada Johnsona, żeby zmienić sobie nazwisko na ''osiemdziesiąt pięć'' czyli na numer jaki nosi na koszulce, od początku wydawał nam się stworzony by skończyć tutaj. I chyba wreszcie zasłużył na miano ''FAIL'' choć nie tyle z powodu kiepskich pomysłów Chada, co problemów z pisaniem.

Przed poprzednim sezonem NFL, Chad Johnson złożył wszystkie wymagane papiery potrzebne do zmiany nazwiska na Ocho Cinco - hiszpańską ksywę, którą sam sobie ukuł. Wcześniej z takim napisem na koszulce pojawił się na jednym z treningów w 2006 roku i został przez ligę ukarany grzywną. Gdyby sam pomysł by nazwać się ''osiemdziesiąt pięć'' nie był wystarczająco głupi, pośmiać się można chociażby z tego, że Johnson pomylił się i nazwał ''osiem pięć'' - poprawna hiszpańska wersja jego numeru powinna brzmieć Ochenta Cinco. Tak czy siak wniosek Chada o zmianę nazwiska przyjęto, profil na Wikipedii zmieniono, niestety uznać go nie chciało NFL. Ponieważ przed sezonem Reebok wyprodukował już koszulki z napisem ''C. Johnson'', liga powiedziała, że Ocho Cinco musiałby zapłacić za dużą część tego nakładu, który stałby się trudny do sprzedania po zmianie nazwiska.

Karencja koszulkowa obowiązywała jednak tylko w poprzednim sezonie i do tego Chad przystępował już z błogosławieństwem NFL, które powiedziało, że nie widzi problemu, aby futbolista miał na plecach taki napis jaki widnieje w jego papierach w rubryce nazwisko. Okazało się jednak, że problem jest właśnie w tych papierach - zawodnik Bengals wypełniając je w zeszłym roku, pomylił się i zamiast ''Ocho Cinco'' wpisał ''Ochocinco''. I właśnie takim tworem ozdobiony będzie odwrót koszulki Cincinnati.

Poprawna pisownia to dziwka. Wiemy coś o tym .

Copyright © Agora SA