Andrzej W. - czy "niewidzialna ściana marzeń i pragnień" zamieni się w widzialne więzienne kraty?

W obliczu zatrzymania przez CBA byłego bramkarza reprezentacji Polski Andrzeja W., przed oczami stanął nam najważniejszy moment jego boiskowej kariery - słynny mecz na Parc de Princes w eliminacjach do Euro 96, w którym Polska zremisowała z Francją 1:1, a Andrzej W., który, cytując nieocenionego w takich sytuacjach Dariusza Szpakowskiego, postawił "niewidzialną ścianę marzeń i pragnień" został okrzyknięty wtedy "Księciem Paryża", czy może w dniu dzisiejszym bardziej właściwe byłoby raczej, "Księciem P.".

Przypomnijmy sobie ten mecz:

Francja - Polska 1:1 (0:1)

Eliminacje do mistrzostw Europy 1996. 16.08.1995 - 20:45

 

Bramki: Youri Djorkaeff (87.) - Andrzej Juskowiak (35.)

 

Sędziował: Diaz Vega Manuel (Hiszpania)

 

Żółte kartki: Vincent Guerin, Zinedine Zidane, Tomasz Iwan, Tomasz Łapiński, Jacek Zieliński

 

Czerwone kartki: Tomasz Łapiński (56)

 

Widzów: 40000

 

Francja: Lama (k) - Angloma (66 Karembeu), Thuram, Leboeuf (70 Djorkaeff), Lizarazu - Deschamps, Desailly, Guerin, Zidane - Dugarry, Ginola (64 Pedros).

 

Trener: Aime Jacquet

 

Polska: Andrzej W. - Wałdoch, Zieliński, Łapiński - Koźmiński, Świerczewski, Nowak (58 Czerwiec), Kosecki (k, 73 Wojtala), Iwan - Juskowiak, Kowalczyk (62 Bukalski).

 

Trener: Henryk Apostel

Gwiazdami tej reprezentacji byli przede wszystkim Andrzej Juskowiak, Wojciech Kowalczyk, Piotr Nowak i Roman Kosecki. Odwrotnie jak w dniu dzisiejszym, nie musieliśmy się martwić o siłę ognia, natomiast mieliśmy problem z obsadzeniem bramki. Józef Wandzik zawalił mecze z Rumunią w Bukareszcie oraz z Izraelem w Zabrzu i o miano pierwszego bramkarza rywalizowali Maciej Szczęsny i Andrzej W.. W Paryżu Apostel postawił na ówczesnego bramkarza Widzewa, a ten odpłacił się meczem życia. Stawianie "niewidzialnej ściany marzeń i pragnień" o którą odbił się karny strzelany przez Lizarazu wyglądało tak:

W powyższym skrócie warto zwrócić uwagę na kilka smaczków:

przy golu dla Polski, piłkę w środku pola stracił Zidane, odebrał mu ją debiutant Tomasz Iwan

nasz zespół od 56 minuty grał w osłabieniu, gdy Tomasz Łapiński ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę; po tym meczu gracz Widzewa oświadczył, że już nigdy nie zgodzi się grać na pozycji kryjącego obrońcy

z 14 Francuzów, którzy zagrali w tym meczu, tylko Angloma, Guerin, Ginola i Pedros nie zostali później mistrzami świata oraz mistrzami Europy

Wykrzyczane przez Szpakowskiego słowa "a ten jakby chciał wystawić niewidzialną ścianę swoich pragnień i marzeń", to jedno z najpiękniejszych wspomnień jakie zostały nam z tamtych czasów. Jest nam przykro, że niewidzialna ściana zmaterializowała się na naszych oczach w takiej postaci:

Copyright © Agora SA