To jest ten mecz. O wejście do historii czyli Polska - Belgia Z Czuba i na Żywo

Najważniejszy mecz reprezentacji Polski ostatniego dwudziestopięciolecia. 17 listopada 2007 r. cała historia polskiej piłki patrzyła na stadion Śląski, gdzie piłkarze Leo Beenhakkera zapewniali sobie awans na mistrzostwa Europy. Relacja, którą czytacie jest najdłuższą w internecie. To Wasza relacja.

 

15:00 KONIEC! . 48 godzin relacji, 3 redaktorów. Było warto.

48 godzin, 200,000 znaków (razem z html), 1000 akapitów, 40,913 literówek, prawie 2000 maili. Piłkarzom się już nadziękowaliśmy, tak samo trenerowi. Teraz czas na Was. Kto przeczytał relację, ten wie, że jesteśmy sprytni, bo wykorzystując to, co wy napisaliście stworzyliśmy tego potwora. To była Wasza relacja i Wam wszystkim się chwała za nią należy. Piłkarze zrobili swoje, a Wy swoje, wszystko skończyło się najlepiej jak mogło. Jesteście wielcy

DZIĘKUJEMY!

Do zobaczenia przy kolejnych relacjach i tekstach na Z czuba.pl . Adres mailowy też pozostaje niezmienny - zczuba@g.pl (przepraszamy, ze nie wszystkie maile wrzucaliśmy do relacji. Przeczytaliśmy wszystkie. To także wyczyn).

14:45 Z cyklu "proza życia". Piotr: Ktoś nam w Carrefourze buchnął bilety... Ale "wszyscy kibice Polski byli zadowoleni"

14:30 Natalia: Ha, to ja mam lepszych księży w parafii:) Jeden rozmawiał dzisiaj z dziećmi o zawodach. Pytał się czy piłkarz to też jest zawód, a jak dzieci stwierdziły po namyśle, że tak to zaczęła się pięciominutowa jakże merytoryczna rozmowa o meczu, kto strzelił bramki i takie tam:) Mój ulubiony fragment: w pierwszej połowie piłka biegała za piłkarzami, a nie piłkarze za piłką:)

14:25 Skąd wiecie, że nikt przed Wami nie zrobił dłuższej relacji live? Co, gdy okaże się, że jednak były większe 'czubki' od Was? ;]

Nie wiemy, choć wiemy, że czubków większych od nas jest całkiem sporo. A tu jeszcze jeden filmik. Objerzymy wszystkie i wynotujemy sobie, kto nie miał pomarańczowej wstążeczki.

14:10 Radek: Dziś na mszy na pytanie Proboszcza do dzieci za kogo się modlimy, padła odpowiedź: za Euzebiusza Smolarka! Proboszcz się niestety nie popisał, bo po chwili namysłu palnął: A kto to?

14:01 Jeśli chodzi o relację, to nie będzie piorunujący finisz, ale na szczęście rywali odsadziliśmy już godziny temu i możemy spokojnie zmierzać do mety po rekord świata. A tak było po meczu w jednym metrze w tym kraju:

13:54 Marek: Nie trzeba wychodzić do toalety. U nas wystarczyło dwa razy powiedzieć: "Nic się nie dzieje. Ale nudy." .

To też prawda. Pięć minut przed golem Smolarka zabraliśmy się do pisania, że 48-godzinna relacja 48-godzinną relacją, mecz roku meczem roku, ale trochę, cholera, nudą wieje.

13:48 Jestescie w posiadaniu statystyk ile osob (ilosc odslon?) ogladalo Wasza relacje? lub jaka liczbe e-maili do Was dotrla ?

Jeszcze nie. Maili - grubo powyżej tysiąca.

Seweryn: co do wypowiedzi Leftiego: (a takie sprostowania tez wam zapewne niestraszne pod koniec relacji) 2k8 to NIE równa się 2008, tylko 2800, ot drobne 792 lata różnicy:) zgodnie z regułami sztuki zawsze jest tak, że mnożnik wstawia się w miejsce przecinka... no i wszystko jasne:)

Postaramy się zapamiętać tę lekcję, ale nic nie możemy obiecać.

13:45 Zbliża się ostatnia godzina relacji. Obawiamy się, że będzie wyglądać jak ostatnie 20 minut meczu z Belgią. Czekanie na końcowy gwizdek i wszyscy rozchodzą się do domów.

Łukasz: Niech sobie wszyscy zakreślą czerwonym kolerem w kalendarzu: niedziela, 2 grudnia 2007 r. Lucerna. Losowanie grup ME'2008.

Nie będzie 48-godzinnej relacji.

13:36 Meczu Serbów z Kazachami nie będzie, wiemy, proszę już nam o tym nie pisać.

Aż dziw ile osób to rzeczywiście obchodzi, po pierwszym obudzeniu w kraju finalistów Mistrzostw Europy.

13:31 Wasza szansa na obejrzenie nas w Polsacie właśnie minęła. Za to Agnieszka wysłała nam film, na którym widać jak redaktor Bohdan dziś wstawał. Dokładnie tak było.

13:25 Od Krisa filmik o tym, jak było fajnie, ale i o tym, że to prawda, że na Stadionie Śląskim nic nie widać.

13:21 Wojciech: Na Polsacie Sport leci "Cafe Futbol" - włączcie, bo całkiem do rzeczy mówią. Z wyjątkiem Wojciecha Kowalczyka, który jest tam przedstawiany jako "wybitny reprezentant" i "ekspert", co jest totalnym kuriozum. Jak taki facet próbuje się wymądrzać na temat jednego czy drugiego piłkarza, który awansował do Mistrzostw Europy, to mnie skręca. Odsyłam na tę okoliczność do jego wzruszająco-śmiesznej biografii "Kowal - prawdziwa historia".

Jak włączycie ten program to pewnie zobaczycie nasz felieton, tym razem bez naszych paskudnych gęb. Nic ciekawego, ten felieton.

13:17 Lefti: Ja natomiast wolałbym żeby z naszej grupy do Euro 2k8 dostała się Finlandia zamiast reprezentującej typowy wulgarny futbol Portugalii. Czy mam przypominać mecz na Mundialu z Holandią? "Portosom" udało się dostać do kolejnej rundy wygrywając w meczu, który był ohydnym widowiskiem. Rodacy Beenhakkera mieli to WYGRAĆ i basta! Dlatego pragnąłbym porażki Polaków z Serbią i wiktorii Finów nad Portugalią, których wspierać będzie ich własne boisko

Mimo wszystko nie nazwalibyśy futbolu Portugalii "wulgarnym". My stwialiśmy po mundialu na wyjście Polski i Serbii. Mamy świadków.

13:11 Wpadliśmy w przedostatniej godzinie relacji w kryzys technologiczny, ale walczymy. Chcieliśmy przy okazji donieść, że drużyna redaktora Bohdana grająca w Akademickiej Lidze Szóstek Piłkarskich wygrała dziś 4:1 i zakończyła sezon w II lidze nad strefą spadkową.

Piotrek: Niezmiernie cieszę się z awansu naszych! Ale denerwują mnie komentarze, że nie udało się to takim piłkarzom jak Deyna, Boniek, Lubański, że nie udało się to takim trenerom jak św.p. Kazimierz Górski. Nie zapominajmy, że do finałów mistrzostw Europy w czasach, gdy grali ww Panowie, awansowały 4 drużyny ze Starego Kontynentu. Dopiero od 1996 kwalifikuje się 16 ekip. Tak więc jest troszkę łatwiej. I porównywać to możemy z piłkarzami pokroju Hajto, Świerczewski, Juskowiak; trenerami takimi jak Apostel czy Wójcik - im się nie udało. Teraz jest lepsza "paka", ale na pewno nie od tej z lat 70. XX w.

12:56 Tomek: Mijała 43 minuta, kiedy moja dziewczyna powiedziała, że idzie do łazienki, bo nie chce w przerwie stać w kolejce(oglądaliśmy w barze). Zaraz zachciało jej się znowu, ale powiedziałem, żeby poszła jak sie zacznie druga połowa, to może znowu Ebi strzeli. Wyszła zaraz po pierwszym gwizdku, a my po chwili z niedowierzaniem patrzyliśmy na jej puste krzesło. Jak mówi stare przysłowie: "baba z wozu koniom lżej":).

12:41 Właśnie sobie przypomniałem ,przecież Z czuba miało robić relacje na żywo z budowy autostrad w Polsce kiedy relacja?

Dziwne, że to pytanie padło dopiero w 46. godzinie relacji. Ale po takim weekendzie już nam żadna A2 nie straszna.

12:39 piotr: daleki jestem od siania defetyzmu, ale z pewnym niepokojem czekam na mecz z serbią. moim zdaniem to będzie prawdziwy probierz klasy zespołu - jak zagrają, mając zapewniony już awans, z drużyną, która zapewne będzie grała o wszystko; i która w eliminacjach spisywała się o niebo lepiej od belgii. jeżeli uda się w belgradzie - na mistrzostwa będę czekał spokojniejszy.

Wyśpimy się, pomyślimy. Beenhakker się wyśpi, pomyśli. Ale coś rzeczywiście jest na rzeczy, przypominając pamiętne 1:4 z Białorusią.

12:35 Zmiana warty. Na ostatnią prostą wyprowadza relację redaktor Bohdan. Witam.

12:13 Ania pyta o technikalia: A co Panowie będą robić po zakończeniu 48 godzinnej relacji? Chyba nie pójdą spać?! Owszem, pójdą.

12:10 Zdjęcie dwóch pomarańczowych wstążeczek od Joanny, która pisze: Niestety muszę Was zmartwić, że akcja z pomarańczowymi wstążkami dla Leo jakoś nie wypaliła. A mówi się, że Internet to najaktualniejsze źródło informacji. Niestety wiadomość o wstążkach nie dotarła do wszystkich... w naszym sektorze raczej nie było. Oprócz nas dwóch takich co wstążkę kupowali na minutę przed zamknięciem sklepu :)))

12:05 Michał napisał coś, co chyba wszyscy mamy gdzieś na końcu języka: Chciałem z tego miejsca serdecznie podziękować Leo i jego piłkarzom, że dali mi możliwość przeżycia tych wspaniałych chwil. Dzięki Wam będę mógł dumnie spojrzeć prosto w oczy ludziom z pokolenia mojego ojca, gdy zaczną wspominać czasy Orłów Górskiego. Nareszcie będę mógł włączyć się do takiej dyskusji i powiedzieć, że ja także byłem świadkiem emocjonujących występów Biało - Czerwonych, że także (chwila....głos mi się łamie, łzy zaczynają cieknąć wątłym strumykiem na klawiaturę...) byłem świadkiem historycznych chwil polskiego football-u, że także miałem sposobność oglądać na żywo wielką Drużynę. Za emocje, za radość, za wzruszenie, za wszystko jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.

12:00 POKi: od tygodnia mam ataki nerwicy (tak, tak, tej prawdziwej, klinicznej), paradoks jest taki, że od wczorajszego poranka ataki ustąpiły, a od pierwszego gwizdka wczorajszego meczu czuję się doskonale aż do teraz. Oby więcej takich meczów :) Zgadzamy się. Oby.

11:56 Od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad tym, czy moglibyśmy jeszcze raz wrzucić filmik o spodekach Marcina Wasilewskiego. I dostaliśmy znak. Oto zdjęcie autorstwa panettiere.

A oto spodenki autorstwa... Sami wiecie.

11:49 Życie to sztuka wyboru. Jarek: A w szkole mojej siostry ktoś wpadł na genialny pomysł aby wczoraj, tak wczoraj właśnie wyprawić połowinki... kilkudziesięciu nieszczęśników przed którymi zamiast zielonej murawy stadionu śląskiego rozpościerał się widok błyszczącego parkietu i sałatek, wyobrażacie sobie? Teraz się tylko zastanawiam czy opowiedzieć chłopakowi mojej siostry o wczorajszej atmosferze czy zabije mnie zanim powiem 'Smolarek...'

11:43 Ges Tee wychwala Ebiego i Leo . Podpisujemy się

11:40 Z cyklu" nie mamy tak słodko jak niektórzy". Tomek: Słuchałem relacji z meczu w radiu online działającym na połączeniu gprs. Dzięki temu nawet nie wiedziałem, że Belgowie dominowali, bo komentatorzy zbliżali się do szczytowania jak tylko któryś z Polaków dotknął piłki. Dwie godziny nieprzerwanej ekstazy... Naprawdę, polecam słuchanie komentarzy radiowych. Można tam usłyszeć, jak "Beenhakker potrząsa siwą grzywą, ten holenderski lew, który poderwał polskie orły..." Takich perełek, jak tam nie usłyszymy ani z ust Szpakowskiego, ani Szaranowicza.

11:35 Mateusz w kwestii technicznej: Zastanawia mnie jedna rzecz - według jakiej zasady poszczególni piszący byli przydzielani do godzin relacji: macie rozpisany jakiś sztywny grafik, kto kiedy siedzi przy komputerze? A co z godziną "zero" - losowaliście kto będzie relacjonował samo spotkanie (przecież to historyczna chwila, blogujący zyskuje status bożyszcza!), czy może doszło do rękoczynów? Decydowały głównie inne obowiązki. A co do piszącego w trakcie meczu, to on ma akurat najgorzej, bo nie ma najmniejszych szans na obejrzenie go.

11:30 PMS w natarciu. Sk8ter: Leo Beenhakker, w meczu o taką stawkę, musi przede wszystkim zadbać o psychikę piłkarzy, zdjąć z nich stres, jaki towarzyszy takim spotkaniom - podpowiada Jacek Gmoch. - Belgowie zagrają o pietruszkę, nie ciąży na nich presja. Beenhakker musi sprawić, żeby Polacy zagrali na luzie. Ja doskonale wiem jak to zrobić, ale tego w tej chwili nie powiem. To już zadanie Holendra, który za swoją pracę dostaje 600 tysięcy euro, więc nie będę tego mówił za friko To słowa przedstawiciela polskiej myśli szkoleniowej przed meczem Polska-Belgia. Pozostawię to chyba bez komentarza... My też.

11:26 madi: Proponuję, żeby cała relacja ukazała się w wersji papierowej jutro, jako dodatek do Wyborczej! Prawie wymyślilismy jak to zrobić. Rozwiązaliśmy problem linków (na podklejonej kartce jak w książeczkach dla dzieci) i filmików (narysowane klatka po klatce w rogu strony do szybkiego przekartkowania), ale polegliśmy na dźwiękach. Musielibyśmy albo dołączyć płytę albo zrobić audiobooka, a z tym na poniedziałek nie zdążymy.

11:20 Z serii "nie oglądaj meczów, bo będziesz musiał malować mieszkanie". Astaa: Wlasnie wstalem - nie poznaje swojego mieszkania, nie wiem co tu sie wczoraj dzialo. Ale po wykonanym czarnym sprayem napisie na swiezomalowanej bialej scianie "Polska bialo-czerwoni!" wnioskuje, ze awansowalismy :D

11:08 Nichu: wlasnie wstalem po wczorajszym swietowaniu (wiecie Panowie jak fajnie jest nieraz pospac ;) ). Wczoraj w nocy jak wracalismy z imprezy spiewalismy POLSKA POLSKA , LEOOO LEOOO, EBBIII EBIIII, itp itd i ludzie z drugiej strony ulicy spiewali z nami, w autobusie nocnym to samo... cala stolica rozspiewana :) nawet policja sie nie zatrzymywala żeby upomniec uciszyc :) Ahhh jak nasz narod potrafi byc nieraz fajny :) A jak ogladalem powtorki z meczu to prawie sie poplakalem (ze szczescia oczywiscie)... taki stary a prawie przed monitorem placze :> Pospać? Fajnie? Coś nam się o uszy obiło, ale nie mamy pewności, czy się nie przesłyszeliśmy, więc na wszelki wypadek nie próbujemy.

11:01 Trzewik: Kilka minut po 9tej obudzilo mnie stanowcze: "Dlaczego Aska pyta mnie na gg czy to prawda ze tuz przed golem poszlam do lazienki?!". Wydaje mi sie, ze rodzice powini czesciej nazywac synow imieniem Ignacy. W chwili obecnej czuje sie zdekonspirowany.

P.S. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze po drugiej dobie pracy non stop czlowiek nie czuje juz zmeczenia. Macie podobne odczucia? Hm, gdybyśmy mieli jakieś odczucia to tak, prawdopodobnie były one właśnie takie.

10:57 Salo ma coś, co może wyręczyć nas chociaż częściowo w obowiązku dziękowania piłkarzom. Zaraz po meczu robiliśmy coś bardzo podobnego.

10:53 Rafał pyta o sprawy fundamentalne: Chciałem się dowiedzieć czy Wy dalej tam siedzicie i jeżeli tak to jakie płyny przyjmujecie aby mieć siłę?? Siedzimy. A co do przyjmowanych płynów, to może zaskoczymy, może rozczarujemy, ale red bulla, colę, herbatę i homeopatyczną dawkę szampana po końcowym gwizdku.

10:47 Esteon: Tym wszystkim, ktorym sie rodzi corka proponuje (tak naprawde to zona mi podpowiedziala) dwa imiona: Euzebia (imieniny we wrzesniu i pazdzierniku) oraz Leokadia (9 grudnia).

10:40 Łukasz: Przed chwilą wstałem i przeczytałem 8 stron relacji i zirytował mnie pan, który twierdzi że Leo nie dokonał nic wielkiego, a reprezentacje Janasa czy Engela miały styl. Zaryzykuję stwierdzenie, że taki Janas miał tak naprawde o wiele łatwiej. Pop pierwsze, jego piłkarze grali w klubach - Franek strzelał, Żuraw strzelał, Kosa z Krzynówkiem grali regularnie, w tamtym okresie nawet Jop grał u siebie w klubie. :) Podobnie u Engela. A Leo? Jeden Żewłakow, Boruc i Bąk, którzy mogą być pewni miejsca w wyjściowym składzie. No i genialny Kuba. Cała reszta naszych bohaterów siedzie na ławkach a nawet trybunach. Z tym że Leonowi to nie przeszkadza, zrobił z tego drużynę, która dokonała rzeczy historycznej.

Poza tym, jestem zdania, że Engel i Janas przegrali Mundial nie przez swoją taktykę, ale przez to że nie mogli zapanować nad piłkarzami. Engel nie poradził sobie z elitą Hajtów i reszty całej gwardii, a Janas... pamiętamy cyrki w Niemczech, wstyd na konferencjach i całą resztę. W tym względzie jakoś jestem o Leo spokojny, bo on będzie potrafił sobie z piłkarzami poradzić. Z takim doświadczeniem możemy z nadzieją czekać na finały w Austrii i Szwajcarii.

Jesteśmy podobnego zdania, przynajmniej w części dotyczącej Leo.

10:35 Wołek: Kochani! no przeciez o 13 jest mecz Serbia - Kazachstan! (jesli ich znow nie zasypie, na cnn whether mowia ze pada ...). No a skoro mecz to i nasza relacja musi potrwac. A ze Wy zapewne jestescie wsrod tych kilkunastu osob w Polsce, ktore maja TVP Sport, no to nie mozecie nas zawiesc! Liczymy na dobra, profesjonalna "zczuba" relacje! :) Biorąc pod uwagę, że raczej na pewno wypełnimy zobowiązanie 48 godzinnej relacji, rzeczywiście, mecz Serbia - Kazachstan raczej nas nie ominie.

10:32 Ania_20: Tak sobie tylko myślę - teraz 48 godzin, to ile będzie jak nasi awansują co najmniej do półfinału? No, chyba nie mniej? Boimy się myśleć. Ale mniej raczej nie będzie.

10:24 Można wyjść do łazienki, można wyjść zapalić, można też... Mefiu: Wczoraj nie gralismy zbyt pieknie i wogole nam nie szlo. Wtedy kumpel powiedzial "ide siku, zawsze gdy ide siku to strzelaja gola" No i wlasnie wtedy strzelili, potem wyszedl zapalic i znow Ebi pokazal klase. Powiedzialem mu: "Stary na Mistrzostwach Europy bedzisz sieszdzial w WC i palil fajki nie wypuszcze cie" Zamek najpierw spłonął, a potem utonął w bagnie.

10:11 Gdzie jeszcze można wyjść, żeby nie zobaczyć bramki? norweg88: No właśnie,wszyscy się chwalą,że to poszli do toalety,czy do kuchni i wtedy padł gol. Tymczasem mój wujek,musiał wczoraj jechać do dentysty,na pomoc doraźną (sic!). No i zgadnijcie o której wrócił? Zapukał do drzwi akurat podczas sytuacji bramkowej (na 1-0). Tylko co z tego,gdy jego pukanie zostało zagłuszone przez wiwatowanie strzelonej bramki Ebiego ;d Wszedł dopiero na powtórkę ;]

10:02 Błażej: Mam dzisiaj urodziny. Dostał ktoś z Was taki prezent jak awans na mistrzostwa Euro naszej reprezentacji?? A JA DOSTAŁEM! A my nie.

10:01 Nie wszyscy mają tak słodko jak my część druga. HerrMec: Jedną ze smutniejszych osób wczorał był niżej podpisany, bo nasi awansowali na Euro 2008, a ja będę zakuwał wtedy do egzaminu sędziowskiego :/ . No ale cóż, powtarzam sobie, że skro zaliczyłem letnią sesję na trzecim roku na prawie (najcięższa) pomimo mundialu w Korei i Japonii to teraz też dam jakoś radę :) Jak uczy doświadczenie im więcej nauki, tym więcej przyjemności sprawia człowiekowi wszystko, co nią nie jest. Więc może to będą niezapomniane mistrzostwa.

09:55 Nie wszyscy mają tak słodko jak my. Andrzej: Niestety mieszkam daleko od Polski i na mojej kablowej pokazywali mecz Czechy - Slowacja. Nie ogladalem. Poniewaz roznica w czasie , praca nie mialem mozliwosci podzielic sie radoscia z awansu Polski na dobitke Polakow w mojej okolicy brak a fanow pilki noznej to na dziesaitki mil rowniez brak Bramki Smolarka moglem sobie obejzec dopiero nad ranem -klopoty ze spaniem Obie obejzalem po 15 razy. Ma chlopak reflex i instynkt killera boiskowego oczywiście.

09:51 Punk: Nikt chyba nie twierdzi, że piłka kopana to sport skomplikowany. Ale i w jego prostocie piękno leży. Niech ten który dzieży klawiaturę powie... milej patrzeć na mecz Polska - Portugalia czy Polska - Belgia? Na Polska - Portugalia. Ale zdecydowanie milej patrzeć na słaby i zwycięski mecz Polska - Belgia niż na heroiczną porażkę z Niemcami z ubiegłorocznego mundialu.

09:42 Aga: Co do senności - uczeni twierdzą, że sen trwający 1 - 2 minuty może być równie wzmacniający jak ten godzinny. Mnie na wykładach zwykle pomaga - może warto sprawdzić? Nie trzeba nawet się kłaść, wystarczy zamknąć oczy i odpłynąć na chwilkę. Tylko najpierw proszę nastawić sobie budzik! Interesujące, ale w konfrontacji z nami bez szans. Każdy z nas wypracował niezawodne metody radzenia sobie z budzikiem. Potrafimy nie budząc się wyłączyć budzik stojący w przeciwległym końcu pomieszczenia.

09:28 Michał prezentuje nam toaletę prawdziwego kibica.

Nie jesteśmy przekonani. Czy w magicznym działaniu wyjścia do toalety nie chodzi o to, żeby nie widzieć co się dzieje na boisku?

09:21 Punk: Stanowczy sprzeciw. Nie grajmy jak włosi... bo poza tym, że miło jak "Nasi" (Holendrzy) wygrywają to to powinno też cieszyć oko... Bo o to chodzi - to ma być przyjemność dla widza... a nie że co chwile człowiek pod nosem bedzie parskał 'o ja pier...'. Myślę, ze Leo zbuduje zespół który co najmniej wyjdzie z grupy i co najważniejsze - będzie grał efektownie. Bo ja osobiście wole oglądac akcje i parady bramkarzy (no i gole ) niż katenaczio i udawanie kontuzji... ale spagetti lubię ;p My też lubimy. Co do cieszenia oka zdania są podzielone, ale ten, który akurat okupuje klawiaturę jest zdania, że piłka to jest prosta gra polegająca na strzeleniu większej liczby bramek od przeciwnika. I potrafi się delektować futbolem paskudnym, ale skutecznym.

09:14 Maniek: W sumie już się zahartowaliście, to może nie końćzcie tej relacji wcale, przedłużcie ją np. do pierwszego meczu Euro 2008, w międzyczasie wrzucając jakieś wpisy relacjonujące budowę autostrady (no daj Boże) i inne. Czy to może jednak zły pomysł ? Może nie tyle zły, co technicznie trudny do wykonania. Musieliby nam tę autostradę wybudować w redakcji.

09:04 Bartek: Wlaśnie wstałem i taka mała prośba: czy mógłby mi ktoś streścić relację - tak w dwóch zdaniach? słabe mam łącze i nie dam rady przeglądnąć wszystkich stron. ps. za 2 miesiące rodzi mi się córka... na drugie będzie miała Lea (no bo jak zrobić żeńskie od Ebiego??) W dwóch zdaniach, powiadasz? Cieszymy się z awansu na Euro. I chce nam się spać.

08:59 Ania: Do tych co kreca nosem na styl naszej Reprezentacji. Pewnie, ze chcialabym, zeby grali porywajaco jak Argentyna...ale wiecie...wystarczy mi, jak beda grac skutecznie jak Wlosi. Strzelac bramki w doliczonym czasie...Wykazywac sie cwaniactwem itd. A my bedziemy sie cieszyc z medali... W koncu brzydziej niz Grecja w ME 2004 nie da sie grac ;-) Oczyma wyobrazni juz widze tytuly z konca czerwca 2008 - "Polska znowu wielka. Rzucamy Anglie na kolana!(czy wolimy Niemcow? choc chyba lepiej Anglie, bo Niemcy sie "rozkrecaja"). Historyczny tytul Mistrzowski dla Polski. Ebi Krolem Strzelcow. (wiem wiem, tu odchodze od defensywnych pomyslow).... Co do grania jak Włosi zdania są podzielone. Co najmniej jeden z nas nie miałby nic przeciwko i co najmniej jednego szlag by trafił na miejscu. Prawdopodobnie jednak mistrzostwo Europy rozwiałoby wszelkie wątpliwości. Jak powiedział obrońca reprezentacji Paweł Wojtala przed jedną z klęsk na Wembley "nie ważne kto strzeli, nie ważne czym".

08:47 Sylka: Właśnie wstałam i nadrabiam zaległości w czytaniu relacji. Jako pokutę postanowiłam nie odchodzić od komputera do samiutkiego jej końca, tj. do 15. My też.

08:38 Temat gdzie wyjść lub też nie wychodzić żeby Polacy strzelili bramkę również się budzi. Ania: jeszcze w kwestii przesadow i meczu... Moj luby dostal nowa koszulke Reprezentacyjna, ale....nie pozwolilam mu jej zalozyc, bo....nie wiadomo czy daje szczescie czy przynosi pecha....Ma ja wyprobowac w czsie srodowego meczu... Jak nie zda egzaminu - no coz...chyba jeszcze sie do niej nie przywiazal ;-) Generalnie odtwarzam rytualy....bo wiem jaka moc ma

MOJE ogladanie... W czasie meczu Polska-Kazachstan bylismy na weselu....NA DRUGA POLOWE ucieklismy do moich rodzicow (bo tam ogladamy SZCZESLIWE mecze) i co? I trzy brameczki...A co bylo jak NIE OGLADALISMY??? Wiec nie myslcie, ze to przez wychodzenie do toalety!!!! Dlatego dzis - mimo wielu klopotow siedlismy tez tam by ogladac... Zeby nic nie zaburzylo idealnej rownowagi we wszechswiecie (przeciez znacie teorie Efektu Motyla ;-) Jeśli by zsumować te wszystkie przypadki nadprzyrodzonych mocy, to jedyny komentarz który przychodzi nam do głowy brzmi: jeszcze nigdy tak niewielu nie zawdzięczało tak wiele tak licznym.

08:25 Punk jeszcze raz w temacie "Smolarek a sprawa polska": ano fakt, mało on polski. ale bez przesady panowie... drżeć by można gdyby to był rasiak (on by sie pewnie potknął o własną nogę ) lub brat brożka... albo brożek brata (nie wiem który jest który )... ten by pewnie nie trafił w bramkę... I właśnie dlatego pisaliśmy, że byliśmy spokojni. Dlatego też wszyscy jesteśmy dziś częściowo Holendrami.

08:21 Gosia: Pozdrowienia z Krakowa. Z moim 2,5 miesiecznym synkiem Ptysiem spiewalismy wczoraj przez dwie godziny: "Polska gola, Polska gola, taka jest ptysiowa wola". Plus walenie grzechotkami. Potem Michal poszedl spac, a jego mama ogladala mecz. Ale doping pomogl ;) A teraz mu opowiadam mecz (nie caly, zeby dziecka nie zrazic do futbolu). Na Euro2008 udziergam mu szalik, a na Euro2012 bedzie kibicowac na trybunach (mamy nadzieje, ze jednak sie uda z tymi stadionami). Szybkie obliczenia dają niezwykle obiecujące rezultaty. Dwa i pół miesiąca dało w kluczowym meczu dwie bramki. Za siedem miesięcy będzie to już ponad 5. Aż strach pomyśleć co się będzie działo na Euro 2012.

08:12 Asia i Artur: Pomarańczowy mieliśmy jedynie pasek od torby podróżnej :-) mamy nadzieje, ze tez sie liczy ;-) wisi na fladze

08:00 Wiadomo, że sukcesy sportowców przyciągają do uprawiania sportu. Ale żeby aż tak? Brelok: prawdopodobnie jak pierwsi w Polsce złożymy boiskowy hołd magikom Leo. o 8:15 zaczynamy mecz w Żoliborskiej Lidze Szóstek Piłkarskich Jeden z nas też zamierza dzisiaj złożyć piłkarski hołd, ale dopiero o 11.

07:50 Kaczan: Może zacznę od kilku uwag. Tomek (wypowiedź umieszczona o 6.10) mówi, że drużyna Leo nie ma stylu, że gra brzydko. Niech i tak będzie. Ale ja wolę być zwycięzcą, niż moralnym zwycięzcą jak w poprzednich eliminacjach. Mam dość przegranych po pięknej walce. Poza tym zwycięstwo dobrze wpisuje się w naszą historię. Możemy tworzyć kolejne mity. Bo kto grał w naszej kadrze? Ludzie nie chciani na zachodzie. Ludzie którzy w przeciętnych zachodnich klubach są uważani za kopaczy drugiego lub trzeciego sortu (vide Żurawski, Matusiak, Krzynówek etc.). Gdybyśmy mogli wybierać - wolelibyśmy zwycięstwa w pięknym stylu, ale rzeczywiście nam również piękne klęski obrzydły. A co do historii, to zdecydowanie wolimy te oglądane przez nas bezpośrednio, niż te przekazywane z pokolenia na pokolenie.

07:37 Punk: Kiedy Smolarek minął bramkarza Belgii myślałem tylko jedno - traf sobie idioto. Nie nie lubię Smolarka. Ale to nie jednyny piłkarz/trener którego w jakimś zespole nie chciałem, a ostatecznie tenże się przydawał. A my byliśmy dziwnie spokojni. W przypadku każdego innego polskiego napastnika pewnie byśmy nie byli. Ale to na szczęście nie jest polski napastnik.

07:32 Choć nie tak mocny, jak osiemdziesiątego: Strumień nie wysechł, delikatnie ciurkocze (co to za słowo???) z Londynu gdzie los mnie rzucił abym polską myśl szkoleniową nieświadomym świata angolom przekazywał. Spać po takim sukcesie nie można i chyba do ojczyzny czas powracać. Tak czy siak śmiało możemy powiedzieć : "Parówkowym skrytożercom mówimy Nie!" Czytaj - niedowiarkom z PZPN mówimy Nie! Nie wiemy do końca co to znaczy, ale boimy się. Polska myśl szkoleniowa w Anglii? Rozumiemy, że McClaren to nie jest szczyt marzeń i że mamy z Anglikami zadawnione porachunki, ale tuzów PMS-u nie życzymy nawet im. Poza tym, co to za przyjemność roznieść Anglików prowadzonych przez Antoniego Piechniczka.

07:26 Aniela próbuje nas obudzić Włodzimierzem Szaranowiczem. To się nazywa mocny wist.

07:24 Bohater meczu z Belgią, Ebi Smolarek, nie czuje się bohaterem.

07:15 Ania nas dopinguje: Nie siejcie defetyzmu! Pewnie jestescie tak wymeczeni, ze udajecie, ze nikt nie pisze, po to, zeby isc spokojnie spac! O nie!!!!! Ja siedze w trudniejszych warunkach (vide: brak Red Bullikow) i jeszcze sie nie poddalam!!!!

Nie dajcie sie! Widze swiatelko w tunelu! To pierwsi ludzie zaczynaja wstawac! Zaraz beda nas tysiace...a moze nawet miliony ;-) Niestety, nie udajemy, ale wciąż wierzymy, że te tysiące tudzież miliony się pojawią. Właśnie kończymy ostatniego red bulla i ponownie oszukaliśmy senność, więc bardzo chętnie dociągnęlibyśmy do 15.

07:09 Zielu: Właśnie wróciłem z pracy... a pracuje jako barman... więc to nie była łatwa noc!! To co zapamiętam z dziś/wczoraj to non stop śpiew "EURO jest nasze, Polacy Euro jest nasze" i to, że mi brakło kufli w barze:] Niektórzy mają lekko - już o siódmej rano są w domu.

06:57 Groziliście, że przetrzymacie nas przy klawiaturze do świąt, a tymczasem strumień mejli wysechł. Na osiem godzin przed wyznaczonym terminem pojawia się niebezpieczeństwo, że będziemy zmuszeni skończyć relację przed zapowiedzianymi 48 godzinami. Czterdzieści to też ładna liczba, ale 48 chyba ładniejsza?

06:44 Mówi Leo Beenhakker.

06:36 Jurek: Proponuje na przyszlosc, tak jak w powaznych studiach tv, zapraszac bylych znanych pilkarzy czy trenerow. Np Marek Jozwiak, Rocki czy inni mieliby duzo ciekawych rzeczy do dodania i skomentowania. Pomysł ciekawy, ale mógłby napotkać opór materii. Biorąc pod uwagę, że już teraz podczas relacji zdarza się, że wyrywamy sobie klawiaturę, dodatkowi prowadzący mogliby zupełnie sparaliżować pracę.

06:24 Marek ku pokrzepieniu serc: Wszyscy martwimy się o to czy zdążymy na czas ze stadionami. Zamiast nerwowo odliczać dni do EURO2012 zobaczmy jak budują w nieco egzotycznych zakątkach świata. Skoro oni mogli, to my też ;)

National Stadium, Abudża, Nigeria (otwarcie w 2006). Pojemność 60.000

National Stadium Dar-es-Salaam , Tanzania (2007). Pojemność 60.000

Aleppo International Stadium , Syria (2007). Pojemność 75.000

Obyś się nie mylił.

06:18 Relacja z Wrocławia. Greg: To było wspaniałe, po meczu kibice na wrocławskim rynku zgromadzili sie w wielką grupe i poprostu śpiewali. Przez całą noc można było spotkać na ulicach w okolicy centrum miasta śpiewających ludzi w barwach narodowych. Wygrana dostarczyła ludziom niesamowitą ilość szczęścia.

06:10 Mamy kolejnego wątpiącego. Tomek: Mam nadzieję, że mnie od razu nie wyklniecie. Wróciłem właśnie z meczu i taka jedna myśl mi się klaruje (wiem, że malkontentować będę): Kurcze, od kilku spotkań reprezentacja gra tragicznie. Jedyny naprawdę dobry mecz za "świętego już chyba Leona" zagraliśmy z Portugalią. Ale to było jeno RAZ!!!. Pozostałe spotkania to żenada (sami przyznacie). Dlatego nie rozumiem tego całego "kochania Leo" - przecież to samo osiągnął Engel i Janas - i to w dużo lepszym stylu - bo tamte drużyny, w przeciwieństwie do tej, miały styl. Wiem, że marudzę, ale jestem chyba jedynym w tej chwili człowiekiem w Polsce, który oprócz cieszenia się (bo, kurcze, się cieszę jak pieron) , zdaje sobie sprawe, że Leo niczego wielkiego nie dokonał. Z peanami zaczekajmy do Euro - Benni jest na razie na ich poziomie - na poziomie tych, którzy są teraz uznawani za nieudaczników.

Wiem, że za szybko na takie głosy rozsądku, ale niech będę pierwszy - to ja niejarząbek

Żeby nie było - na meczu byłem, swoje już..... zjadłem i naprawdę się cieszę - po prostu uważam, że robienie z Leo bohatera to przesada - trener jak trener - zaczekajmy do Euro - jeśli wyjdzie z naszym "materiałem " z grupy, to gość jest i basta.

Nie przyznamy. Po pierwsze - Polacy pod wodzą Beenhakkera zagrali dobrze więcej niż raz. Na pewno mecze wyjazdowe z Portugalią i Belgią oraz z Azerbejdżanem u siebie. W dodatku kilkakrotnie pokazując, że potrafią się podnieść w trudnych sytuacjach, tak jak chociażby w Lizbonie. Po drugie, Janas i Engel nie pokonali ani jednego naprawdę mocnego rywala w meczu o punkty, a Beenhakker pokonał naszpikowaną gwiazdami czwartą drużynę świata.

Po trzecie - Beenhakker, o czym pisaliśmy kilka wpisów niżej, miał dużo trudniejszą grupę niż Engel i Janas. Po czwarte - człowiek będący ikoną Realu Madryt i Ajaxu Amsterdam to nie jest "trener jak trener" nawet w skali europejskiej, nie mówiąc już o porównaniu z tuzami Polskiej Myśli Szkoleniowej.

05:54 Maciej Żurawski zapowiada, że do Serbii piłkarze pojadą po zwycięstwo. Trzymamy za słowo.

05:44 K2 podejrzewa nas o to, że od dawna śpimy i tak naprawdę jesteśmy skryptami. Wczoraj podawaliśmy jego informację o biciu rekordu przez białostocki kabaret Widelec. Dziś kolejna, jakże nam bliska z racji czasu trwania wydarzania: Po 24 godzinach skeczy, piosenek i śmiechu białostocki kabaret "Widelec" został wpisany do księgi Guinnessa za wystawienie całodobowego show...Od piątku w " Spodkach" aktorzy wystawiali swoje znane i te mniej znane skecze, bawili widownię i co najważniejsze nie dawali się zmęczeniu.. Podczas imprezy można było obejrzeć między innymi skecze: "Wstrząśnięte nie mieszane" czyli "Tam gdzie brony zawracają" a także "Festiwalowe liście laurowe" i "Specjalność szefa kuchni". Na scenie odbyły się także licytacje, konkursy z nagrodami, a dodatkową atrakcją imprezy była wystawa: " Widelec na wesoło". Białostocki kabaret "Widelec" w tym roku obchodzi jubileusz dziesięciolecia, natomiast przedwczoraj aktorzy zagrali na scenie po raz tysięczny.

05:38 Jacek: Chlopaki jestem pelen podziwu za to, ze chce wam się jeszcze siedziec, zszedłem do piwnicy i odpaliłem moje kolko garncarskie i zacząłem lepic wasze figury, żeby potomni mieli pamietke bo to co starsi mowia jak to kibicowali gornikowi w czasie pucharow i pamiętny rzut moneta jakos nie dziala na moja wyobrazie;) ale wasze wyimaginowane popiersia jako bohaterow tego wiekopomnego wieczoru, jak najbardziej;) Dziękujemy. Czy możemy prosić o figury nas jako trzech śpiących? Skoro my nie możemy, to niech chociaż one się prześpią.

05:32 Przepraszamy za chwilowe zniknięcie relacji, ale mieliśmy małe problemy techniczne. Tymczasem kolejny młody kibic, który podobno już przed meczem znał wynik. Zdjęcie przysłali Edyta i Bogdan

05:21 Nie tylko Ten-z-nas-który-ciągle-analizował-zamiast-spać jeszcze nie wierzy. Mówi Michał Żewłakow.

05:12 Buzun: Nie oszukujmy się kadra nie gra równo. Są mecze jak ten w Chorzowie z Portugalią, ale są też i wymęczone zwycięstwa jak to z Kazachstanem. O klasie Leo świadczy jednak fakt, że po kiepskim meczu w Kazachstanie, był wstanie natchnąć naszych do wygrania meczu z Portugalią.

Ktoś może powiedzieć, że to wypadek przy pracy. Po prostu łut szczęścia. Może i tak. Tylko, że ja wolałbym słabego trenera, który ma szczęście od dobrego, który jest pechowcem.

Całe szczęście :) w Reprezentacji mamy dobrego trenera, o którym niektórzy mówią, że jest farciarzem. Kiepskich trenerów którzy mieli szczęście, szczególnie w losowaniu rywali, już mieliśmy, zarówno w reprezentacji, jak i w walczących o Ligę Mistrzów klubach. I wolelibyśmy jednak zostać przy zatrudnianiu dobrych trenerów. Jeśli będą mieli szczęście, to tym lepiej.

05:07 Wiedzieliśmy, że nie będziemy się długo cieszyć, bo zaraz zaczną się rozważania co dalej. Dość ryzykowne rozważania, dodajmy. Rem: Pamiętam że kiedy było losowanie do eliminacji Euro, modliłem się żeby nie wlosowali nas do grupy A. I jednak stało się. Uznałem że jest to grupa śmierci, z portugalią i 4-ma równorzędnymi drużynami plus niewygodne zespoły z okolic kaukazu. Szanse wyglądały mizernie. Tym bardziej że poprzednie losowania mieliśmy wybitnie fartowne, szczególnie te do eliminacji ME 2004. I co? I tym razem udało się! W tak trudnej grupie, a tak trudnej grupy nie mieliśmy od bardzo dawna. To naprawdę WIELKI SUKCES. I jeszcze jedno - chciałbym żeby wlosowali nas na euro do grupy śmierci. Poprzednio cieszyłem się kiedy na MŚ 2002 i 2006 trafialiśmy na stosunkowo łatwych rywali. I wychodziła kiszka. A na dużych potrafimy się spiąć. Dlatego do grupy poproszę Francję, Niemcy i Hiszpanię:) My również kiedy zobaczyliśmy grupę uznaliśmy, że nie ma szans. Tyle, że wtedy nie mieliśmy jeszcze Beenhakkera. Ale jeśli chodzi o grupę śmierci na Euro, to chyba jednak wolelibyśmy nie. Przecież o ile przyjemniej będzie rozbijać te wszystkie potęgi w drodze do finału.

05:00 Z okazji rozpoczęcia 38 godziny relacji - głos entuzjastyczny. Ania: Swiat kocha zwyciezcow! Swiat kocha NAS! :))) A jak nie kocha, to ... "Ja wiem, że polococktowcy nas nie kochają, ale my ich tak długo będziemy kochać, aż oni nas w końcu pokochają." Takze....Swiat nas pokocha :))) Jako miłośnicy filmu "Kingsajz" podpisujemy się wszystkimi sześcioma rękami.

04:55 Naczelny malkontent naszej relacji, leon65 raz jeszcze: tak jak sie czyta to co sie napisalo to wychodzi ze tylko ja jestem niezadowolony (mogli przeciez jeszcze z serbia o byc albo nie byc zagrac -tak dla tradycji*) z wyniku, no ale zeby nie byc sam- a pewnie nie jestem, to zastanawiam sie czy jutro niejaki Grzegorz Lato bedzie chcial cos madrego powiedziec.

Tradycja to wtedy jak nam zabiora Janasa to nam musza oddac Bennhakkera :) i samolot :)

Taka tradycja, to rzeczywiście jest coś ekstra. Ale za mecz ostatniej szansy z Serbią dziękujemy bardzo, wystarczył nam mecz z Belgią. Porażka nie zabierała nam szans na awans, a i tak przez cały czas pisania relacji nie mogliśmy usiedzieć z nerwów. A jeśli chodzi o Grzegorza Latę, to rzeczywiście już się wypowiedział, więcej na blogu Darka Wołowskiego.

04:48 Pytanie z gatunku trudnych. Magda: Co będzie jeśli nie wybudujemy stadionów (tfu) i odbiorą nam euro 2012 (tfu tfu). Biało - czerwoni za karę zostaną w domach przed telewizorami zamiast grać z automatu jako organizatorzy? (tfu tfu tfu) Twardego faktu nie mamy, bo nigdy się coś takiego nie wydarzyło, a boimy się zapytać kogokolwiek, kto może wiedzieć. Ale na logikę - tak właśnie powinno to wyglądać, bo przestaniemy być organizatorami.

04:42 Zostawcie Włodka w spokoju - apeluje Janek. Czemu wszyscy dziś pytają o tatusia Ebiego ?! Przecież teraz to on jest bohaterem! Czy Polacy zawsze muszą grzebać w przeszłości ? Rozumiem takie pytanie, ale nie 5 minut po zakończeniu meczu (patrz relacja w tvp). Co chwila dziś słysze o porównaniu do ojca albo o Bońku i jego 3 golach. Nie widziałem nigdy jak grał Bońek czy Smolarek senior. Mam 21 lat (rocznik Czarnobylski) i naprawde nie obchodzi mnie kadra Piechniczka czy Górskiego. Teraz jest Leo, Smolarek, Krzynówek, Błaszczykowski , Sobolewski, Boruc etc. i tylko ONI się liczą. Przeszłość niech się wspomina w rocznice:) Najstarszy z nas Bońka i Włodzimierza Smolarka pamięta jak przez mgłę, ale również wolałby, żebyśmy nie musieli dłużej rozpamiętywać sukcesów sprzed lat. Między innymi dlatego w dzisiejszej relacji nie pojawiły się bramki Bońka z mundialu w Hiszpanii.

04:23 Wojciech zarzuca nam złe gospodarowanie czasem: Panowie, zmęczenie z którym walczycie jest wynikiem złego gospodarowania czasem. Jeśli jest Was trzech, to łatwo można policzyć, że każdy z Was w ciągu tych dwóch dni mógł spać dwa razy po 8 godzin. Ludzie by się nie zorientowali, a "ostatnią prostą" relacjonowałby trzeci ;) Tak, w idealnym świecie pewnie by to tak wyglądało. Tyle, że w idealnym świecie nie mielibyśmy paru innych obowiązków służbowych, przez które ten misterny plan nie miał szans powodzenia.

04:20 Jakub proponuje coś na przebudzenie. Były już nagrania z szatni w wersji Bollywood, teraz coś dla hardkorowców. Sami nie wiemy, czy bardziej nas to śmieszy czy raczej przeraża.

04:15 Piotrek: Szkoda mi was, ja tez musialem ogladac mecz w pracy(sam bez piwa:((nie bylo przynajmniej problemu z wychodzeniem do toalety)). Posiedze tutaj jeszcze do 8 rano i pewnie bede was czytal do tej pory. Mam nadzieje, ze nie wymiekniecie. My też mamy taką nadzieję. Cały czas się trzymamy, ale co będzie, jak strumyk mejli zacznie wysychać? Wszystko w Waszych rękach.

04:09 Co będzie w meczu z Serbią - zastanawia się Dawid: wierze ze wygramy... mimo, ze to bedzie dla nas tzw. mecz o "pietruszke"... moze w koncu zuraw sie przelamie... My też wierzymy, choć jakoś nie możemy sobie przypomnieć żadnego meczu o pietruszkę, w którym polskim piłkarzom chciałoby się grać. Pamiętamy zacięte boje w meczach o honor, takich jak z USA w Korei i Japonii czy z Kostaryką w Niemczech, ale żeby tak o pietruszkę? Z drugiej strony nie pamiętamy też wcześniejszego zwycięstwa nad drużyną tak klasową jak Portugalia, więc może rzeczywiście będzie dobrze.

04:03 Ten-z-nas-który-powinien-już-spać również się nie poddaje. Kolejny sms: Z szacunku do Leo i Ebiego wybuduję sobie kanał pośrodku pokoju, a obok postawię wiatrak. I będę wokół tego jeździł rowerem".

04:00 A Grzegorz Lato się nie poddaje. Grzegorz Lato upierał się wczoraj, że jeśli chodzi o styl drużyna Leo Beenhakkera gra gorzej niż drużyna Pawła Janasa - pisze na swoim blogu Dariusz Wołowski.

03:55 Wojciech odkrywa kolejne tajemnice naszego awansu. Przyznajemy, że nie wszystko zrozumieliśmy, ale nas ubawiło.

03:52 Okazuje się, że nie wszyscy są zadowoleni ze zwycięstwa. leon65: Ja to ogolnie jestem zawiedziony w moim spokojnym zyciu poza granicami macierzy stres zwiazany z meczami reprezentacji dodawal smaczku, komplikowal zycie, pozwalal na manikiur, a teraz zostalem pozbawiony 90 minut jakze waznej dla mnie niepewnosci. I co ja teraz bede robil, szachy tyle radochy mi nie dadza :( A my dziękujemy serdecznie, świetnie sobie poradzimy bez emocji. Po takich nerwach jednemu z nas zawsze przypomina się cytat z "Futbolowej gorączki" Nicka Hornby'ego" (z pamięci, więc może być niedokładnie): "A co mnie obchodzi sportowa rywalizacja? Ja chcę zwycięstwa".

03:47 Okazuje się, że nawet w jednolitym jak nigdy froncie Z czuba pojawiają się wyrwy. Właśnie jeden z nas, który od dawna powinien był spać wysłał smsa z wątpliwościami: "Opiłem się tych redbulli i spać nie mogę. Od czasu do czasu wstaję i puszczam sobie gole Smolarka. Oglądam i szczęśliwy wracam do łóżka. Co chwilę sprawdzam wynik meczu z Belgią i analizuję, czy aby na pewno awansujemy. Na razie za każdym razem wychodzi, że awansujemy".

03:39 Mówi Jacek Krzynówek:

03:33 Kolejne głosy w temacie wychodzenia. CDK: Chciałem dolozyc cos od siebie. Wyszedłem do toalety w 37 minucie bo czułem, że jeszcze troche zwlekania i minie mnie bramka. Wróciłem, nawet dobrze nie usiadłem i gooooooool. A później poszedłem pod koniec przerwy, ledwie wróciłem i co??! GOOOOOOOOOOOOL!!!!! Nawet nie wiecie jak mnie koledzy wypychali, żeby znowu poszedł. Ale stwierdziłem że nie ma co igrać z losem 2:0 wystarczy, a reszte zatrzymam na MISTRZOSTWA EUROPY!

Gaspard: Odnośnie "wychodzenia a bramki w meczu": w 2002 przed ostatnim meczem z USA graliśmy z kumplami z roku w piłkę na łódzkim Lumumbowie. Po naszym meczu udaliśmy do jednego z pobliskich akademików w celu obejrzenia "orłów". Dwudziestu chłopa w pośpiechu usiadło w jednym pokoju - ja nie wytrzymałem, muszę iść pod prysznic, nie ma bata! Więc poszedłem,bo przecież miało być spokojnie, jakieś piłkarskie szachy albo coś. Jak wyszedłem było 2-0 dla nas i przeżyłem lekkie załamanie,że nie zobaczę żadnej polskiej bramki na tych mistrzostwach...Uratował mnie Marcin Żewłakow strzelając gola chyba ramieniem. ufffff!!! :)

03:25 Jakby ktoś chciał złożyć Leo i piłkarzom niebanalne podziękowania - słowo dziękuję w ponad 465 językach. Link podesłany przez Zohę.

03:21 Ania: Ucalowalam portiera, ucalowalam nielubianego kolege...moze i nie lubia i wcale im sie nie podobalo..ale CO TAM :) Czy Wy tez czujecie, ze kochacie caly swiat? Oczywiście. Cały. Zwłaszcza Leo Beenhakkera, Ebiego Smolarka i przydziałowe red bulle. Coraz bardziej zaczynamy też kochać łóżka i ta miłość z każdą godziną może się pogłębiać.

03:19 Mamy pierwszą teorię spiskową - Belgowie przegrali przez podatki. Tomasz: Siedzę nad pracą magisterską z rachunkowości, piszę o podatku dochodowym i wiecie co? W Belgii mają jedne z najwyższych stawek podatkowych w Europie - podstawowa stawka CIT to 33 proc, a z dodatkami może to przewyższyć nawet 35 procent. Kto ciekaw może sobie sprawdzić jakie są podatki w krajach UE.

03:15 Mówi Ebi Smolarek:

02:57 Hubert: piękny wieczór. Ebi klasa mistrzowska, chapeau bas:) przyznaję,że po końcowym gwizdku w jakiejś mierze ogarnęło mnie wzruszenie < chlip >;). Nas też. Na szczęście/nieszczęście perspektywa kontynuowania relacji szybko sprowadziła nas na ziemię.

02:49 Staszek: Mimo, że jestem nauczycielem i nie powinienem (z zasady;) pisać takich rzeczy, to w takim momencie chyba nikt nie będzie miał mi tego za złe:)Kur...cze, mimo, że pensja niska, to i tak warto było zostać tutaj i świętować z naszymi na miejscu awans(uczę j. angielskiego - nie chciełem wyjeżdżać). Zaraz, zaraz, to brzmi zaskakująco znajomo (patrz wpis z 02:01)

02:44 Marek (ten od Vanuatu) znalazł przedmeczowe nagranie z polskiej szatni .

02:35 Kolejny głos w dyskusji "wychodzenie a sprawa bramkowa". Sobeo: Nie wiem jak to z żonami, ale matki przynoszą szczęście. Moja wchodziła na parę sekund przed bramkami i właśnie oba "Euzebiusze" były jedynymi momentami, w których pojawiła się w salonie przed telewizorem. W 52. minucie mimo moich gorących próśb poszła spać. A szkoda, liczyłem na hat-tricka. Czyli wyjaśnia się, dlaczego Beenhakker zdjął Smolarka. Od początku wyglądało to podejrzanie.

02:24 Magda: Wy obiecaliscie 48h relacji, a ja sobie, ze jak chlopaki dzis wygraja, to pisze prace mgr do 4 rano. No to siedze i pisze, co zrobić, moze dzieki biało - czerwonym wreszcie skonczę studia. P.S. mimo Waszego apelu, jako Magda, do toalety po przerwie nie poszlam. Jestem przekonana, ze to byla lepsza taktyka:) Jasne, teraz to łatwo mówić. A przyznałabyś się, gdyby przegrali?

02:21 Sylka w tym samym temacie: No wiecie co.. Zasnęłam 15 minut przed końcem meczu, potem przez sen tylko usłyszałam Mamę z drugiego pokoju "Wygrali! Wygrali!". Obudziłam się jakąs godzinę temu i od tamtej pory śledzę Waszą relację. Czy dacie mi wreszcie spać?;] Oczywiście, że damy. Już jutro o 15.

02:15 Wojciech wodzi nas na pokuszenie: Idźcie już spać Panowie, bo jeszcze trochę i z wyczerpania zejdziecie z tego świata. Kto wtedy komentować będzie Euro 2008? Odpowiemy cytatem z Lecha Janerki: Dadę ramy dade ramy da.

02:12 Plan xa.verego (patrz wpis z 00:54) się rozwija: Ile czasu żona będzie musiała spędzić na urlopie w toalecie? Moje optymistyczne założenia7x[(2x45min)+3min]=651min. Wersja minimalistyczna. Zakładam że Ebi rozniesie wszystkich w regulaminowym czasie gry. Rodzi się kolejne pytanie. Czy kupować dla żony bilet skoro mecz przesiedzi w toalecie. Przecież może zostać w hotelu (już opłaconym) i tam przesiedzieć mecz. ;) Hm, jedyny żonaty spośród nas już śpi, więc teoretycznie nie powinniśmy się wypowiadać. Ale podejrzewamy, że żonie może się nie spodobać taka koncepcja.

02:01 Little_wing:Dostalem wlasnie maila od wykladowcy "Zajecia o 8.30 odwolane, zostaje w Chorzowie do poniedzialku". W imieniu wydzialu anglistyki wypada mi podziekowac Leo i Ebiemu :) Wykładowcy też kibice. Dwóch z nas uniknęło kiedyś karnego kolokwium z okazji zdobycie przez Legię mistrzostwa Polski.

01:59 Dwugłos w sprawie "wychodzenie a bramki w meczu". Magda: jakby to powiedzieć, dziś kiedy wychodziłam z pokoju w którym leciała relacja z Najważniejszego meczu Roku NIC(!) się nie działo, jak widać fluidy które działały do tej pory przestały działać lub tez koś inny posiada ten patent???? Albo, co również jest możliwe po prostu takie czary na grę polskiej reprezentacji nie mają wpływu, niesie ich doping Polskich Najlepszych Kibiców z Chorzowa i 38 mln Społeczeństwa przed TV:))) Panna x: tym razem nie toaleta - KUCHNIA. a poszłam tylko zrobić tacie kakao. nagle tata z pokoju krzyczy: GOLLL! zonk. w kuchni cisza. nawet mikrofalówka milczała. Od siebie dodamy, że sprawa rzeczywiście jest zawiła. Znamy osobę, która obejrzała zdrowo ponad godzinę finału Ligi Mistrzów Liverpool - Milan 3:3 i nie zobaczyła ani jednej bramki!

01:53 Jonaf: Skoro to nasza[internautów;)] relacja, to chciałbym podzielić się pewną refleksją z Wami. Otóż wszyscy piszecie "Chwała Ebi!", "Niech żyje Leo" czy coś w tym stylu, ale wszyscy zapomnieliście o Darce Dudce, który ma nogę w gipsie.

W meczu z Portugalią[chodzi o ten rozegrany w Lizbonie] Darek przebiegł największy dystans ze wszystkich kadrowiczów. Oprócz tego rozegrał 8 meczy [7 w pełnym wymiarze czasowym]. Jak widać miał nie mały wkład w zwycięstwa naszej reprezentacji. Bo kto jak nie on przerywał akcje Finów czy właśnie Portugalczyków? jestem pewien, że remis z Portugalią to w dużej mierze jego zasługa [14km przebiegniętych w jednym meczu - robi wrażenie].

Darku - wracaj do zdrowia jak najszybciej, abys mógł zagrac na EURO, bo Ci się to należy! ;) Generalnie się zgadzamy, że na pochwały zasłużyli nie tylko Ebi i Leo, ale cała drużyna, w tym Dariusz Dudka. Natomiast nie chcielibyśmy założenia, że wyjazd na Euro komukolwiek "się należy". Jerzy Engel tak założył i jak było - wszyscy pamiętamy.

01:46 Domin: To, co przeżyłem przed meczem, to jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Godzina 20:04, siedzę w fotelu, wszystko przygotowane i...zgasło światło!!!. Pierwsze, co przyszło mi do głowo to, że Belgowie chcą skopiowiac naszą taktykę z mecz z Kazachstanem:) Nie ma do kogo iśc, do miasta daleko (zresztą drogi zasypane:). Ech, co ja wtedy przeżywałem... Na szczęście zasilanie wróciło akurat na hymny:) Resztę wszyscy znamy:) Współczujemy. Gdyby nam na pół godziny przed meczem zgasło światło moglibyśmy zagłuszyć hymny donośnym chrapaniem.

01:38 A tu możecie podziękować Leo.

01:36 Korzystając z faktu, że już po 23. i że lubimy Kazika możemy sobie pozwolić na odrobinę wulgaryzmów, zwłaszcza w dobrej sprawie. Pisze mikołaj: Piosenka powstały by oddać cześć Leo. Jest to przeróbka utworu kaenżetu "Pierdolę pera" :

Wygrałeś, rozjebałeś, jak nazwać co zrobiłeś

Czuję się uradowany tym co mi uczyniłeś

To mi dobrze robi. Polska - Belgia dwa do zera

Krzyczę wraz z innymi: KOCHAM BEENHAKKERA

01:33 Wspomnienia, jak podejrzewamy, ze stadoinu. alexanderkazek: Ta chwila, ten moment. Gwizdek sędziego kończący mecz. Już nie czujesz, że twój nos jest strasznie zimny i ma kolor buraczany, że gardło masz zdarte od krzyku. Liczy się tylko ta chwila. I błogość zaraz po niej. Opłacało się. 2 : 0, nic dodać, nic ująć...

01:29 Komu zawdzięczamy Euro? Leo, Ebi - to wiadomo. Ale wychodzą też z cienia inni bohaterowie, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Monika: Tak oto ja wielki kibic siatkówki zaczęłam oglądać eliminacje do Euro. Wszystkie mecze które oglądałam zakończyły się pomyślnie :) Mało tego, nawet jeśli nie oglądałam od początku, gdy przełączałam na mecz strzelaliśmy gola :) Sukces ma wielu ojców niech ma też matkę- zgłaszam swoją kandydaturę :)

01:27 A skoro jesteśmy już przy zdjęciach. Dziutak:

Poniedziałkowa wizyta u lekarza 50zł. Wykupienie recepty 30zł. Obejrzenie na żywo awansu do Euro 2008 - BEZCENNE :))

01:21 Piotr przesłał nam zdjęcie swojego syna. My też byśmy tak chcieli.

01:15 Adam o długości relacji i nieopatrznej deklaracji, że dopóki mejle w grze. Naprawdę nie chcą Panowie wrócić do domu na święta? :) Podobnie zresztą mówi sanosol. Cóż, do świąt nie obiecujemy. Ale biorąc po uwagę Waszą aktywność myślę, że zapowiedziane 48 godzin damy radę.

01:13 Ania pyta kim jest "ten trzeci" i proponuje grę w 1000. Ponieważ Bohdan i Misza informowali wcześniej, że oni to oni, to i ja poinformuję. Ten trzeci to tajny współpracownik Z czuba ps. "Zapchajdziura". W 1000, podobnie jak w szachy nie gram, bo choćbym grał nie wiem jak dobrze, to i tak zawsze przegrywam.

01:10 Wojtek ma już plan na całe Euro (wyboldowani grają dalej):

Grupa A: Szwajcaria, Anglia, Polska , Rumunia

Grupa B: Austria, Niemcy , Grecja, Szwecja

Grupa C: Włochy, Portugalia , Chorwacja, Holandia

Grupa D: Francja , Turcja, Czechy , Hiszpania

Ćwierćfinały: Anglia - Austria, Polska - Niemcy, Holandia - Czechy, Portugalia - Francja

Półfinały: Anglia - Polska (daliśmy radę awansować, damy radę Angolom), Holandia - Francja

Finał: Polska - Holandia

A w 2012 bronimy tytułu.

Generalnie nie mielibyśmy nic przeciwko. Chociaż relację z finału zaczęlibyśmy pewnie natychmiast po zakończeniu półfinału, więc może to nie jest najlepszy pomysł - nasze słabe serca mogłyby tego nie wytrzymać.

00:54 xa.very ma plan: Kiedy brać urlop? Ile będzie kosztował? I co na to żona, że pojedziemy w "alpy"? Alpy latem są podobno piękne, więc z przekonaniem żony nie powinno być problemu. Biorąc pod uwagę jeden z głównych wątków tej relacji zapytalibyśmy raczej co żona na to, że niemałą część urlopu będzie musiała spędzić w toalecie.

00:45 shiraz28: Szkocja. Perth. Załamani Szkoci, milcząc wracają do domów. Pospuszczane głowy, apatia. Kilku tłoczy się jeszcze tylko, przy lokalnych Fish & Chips... od strony High Street słychać krzyk. Coraz głośniejszy: POLSKA!!! BIAŁO - CZERWONI!!! EBI!!! POLSKA!!!... Jak pięknie:) Jak w domu:).. Dzięki chłopaki, dzięki Leo. Ponieważ ten kibicujący Szkotom już sobie poszedł, możemy powiedzieć, że my się tam cieszymy, że Włosi pojadą na Euro. Szkotów nam trochę szkoda, ale cóż, im też powinno być szkoda Artura Boruca, że ma w Celticu takich słabych obrońców.

00:38 Natalia pyta, czy relacja potrwa do 15. Parafrazując Pana Kazimierza Górskiego, dopóki mejle w grze. To jest przede wszystkim Wasza relacja, więc jak długo Wy będziecie chcieli ją z nami robić, tak długo my będziemy tu siedzieć.

00:28 Ewa: "czy przez nastepne 11 godzin to bedziecie znow na literakach? bo ja nie wiem, czy zasne po tym stresie...wy to pewnie byscie chetnie zasneli cos czuje". Przykro nam, ale spec literakowy właśnie wyszedł. Co do snu, to chwilowo niebezpieczeństwo minęło, bo relację od jakiegoś czasu prowadzi "ten trzeci". Póki co jest formie, ale długa noc przed nami.

00:16 Hm, wygląda na to, że my się bez sensu denerwowaliśmy, a wszystko było wiadome już przed meczem, waxe: Wczoraj dostałem Pejslipa (dla ludzi nie zorientowanych w klimacie irlandzkim - jest to co miesięczny/tygodniowy wydruk o pensji) na którym widniała kwota 2008 EURO. Znak?? Nie wyświetlałem się z tym za bardzo do zakończenia meczu, teraz już mogę. Szkoda że dostajemy podwyżki w grudniu. Może na 2012?

00:08 Mamy pierwszego zaniepokojonego. Maciek: A ja już się zastanawiam co będzie w finałach ME. Martwi mnie to, że ostatnimi czasy sukces w eliminacjach do mundialu pod wodzą Engela i Janasa implikował w naszych orłach swoistą niemoc na imprezie docelowej. Z innym trenerem też byśmy się niepokoili. Ale przy Leo jesteśmy dziwnie spokojni, że poprzednie kompromitacje się nie powtórzą.

00:05 No to już wiemy. Martyna tłumaczy: ik houd van jij to znaczy kocham cię po niderlandzku . To dobrze. Najpierw się podpisaliśmy, a potem przyszło nam do głowy, że to może przecież znaczyć: i obiecuję oddać swoją nerkę.

23:54 Już wiemy ile jest wart drugi gol Smolarka. Pisze Daro: A ja bylem na moscie G. Washingtona pomiedzy NY a NJ jak Ebi strzelil drugiego gola. Zaczalem trabic i machac do wszystkich dookola. Odmachal tylko policjant. Mandatem niestety... Bedzie okolo 200 USD. Warto bylo.

23:51 Monika tłumaczy, co znaczy aprecjacja: Aprecjacja - wzrost ceny towaru lub dobra.. Termin używany w szczególności w odniesieniu do wzrostu wartości waluty krajowej względem waluty zagranicznej w systemie płynnych kursów walut. W systemie stałego kursu walutowego podniesienie wartości waluty krajowej nazywamy rewaluacją. Aprecjacja zachodzi w sytuacji płynnego kursu walutowego (jest on regulowany przez rynek). Oznacza wzrost siły nabywczej danego pieniądza w rozliczeniach międzynarodowych. Pozytywne skutki aprecjacji: spadek kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego, zmniejszenie presji inflacyjnej, wzbogacenie społeczeństwa - głównie na skutek wzrostu siły nabywczej płac. Negatywne skutki aprecjacji: osłabienie konkurencyjności eksportu, wzrost kosztów pracy Dziękujemy, ale nadal jesteśmy po 34 godzinach relacji.

23:48 Bartek pisze: Od dziś zaczynam uczyć się niderlandzkiego. Dank u Leo !!! dank u Ebi !!! Ik houd van u !!! Nie wiemy, co znaczy to ostatnie zdanie, ale przyłączamy się.

23:43 whipoorwill proponuje zimową modlitwę:

- Żeby Ebi, Kuba, Jacek, Artur & co. nie złapali kontuzji;

- Żeby Maciek, Radek, Tomek i paru innych złapali wiatr w żagle i zaczęli regularnie grać w klubach, jakichkolwiek;

- Żeby zima była sroga, bardzo sroga - dla Polskiej Myśli Szkoleniowej.

Zasadniczo popieramy, choć sroga zima, wszystko jedno dla kogo, wzbudza w nas niezbyt ciepłe uczucia.

23:39 Chwała Kubie, który udowodnił, że nie było spalonego przy drugiej bramce:

23:36 Panowie kochani, powiedzcie, ze to juz koniec transmisji bo siedze i gapie sie w ekran monitora czekajac na nowe wpisy, a juz powinienem byc na imprezie...

Siedź, oglądaj. Wciąż mamy ambitny 48-godzinny plan. choć padamy z nóg. Ale taka noc tylko raz w życiu.

23:33 Maciek: A ja od początku wiedziałem, że będzie 2:0 i przez całe 90 min. zachowałem spokój a końcowy rezultat stanowił aprecjacje mojej intuicji. A tak w ogóle należy się wam szacunek za wasz niecodzienny wyczyn. Ja bym nie dał rady.

W 34 godzinie relacji nie rozumiemy słowa "aprecjacje".

23:30 Paweł: Doszedłem do wniosku, że trzeba zmienić definicję futbolu: "Futbol to taka gra, w której 22 gości lata po boisku, a bramki strzela Smolarek"

David Healey strzelił dzisiaj trzynastą bramkę w tych eliminacjach dla Irlandii Północnej.

23:27 Leszek wysłał zdjęcie z komentarzem: Bałwan na zdjęciu został zbudowany przez moją dwuletnią córkę Anię w pobliżu Stadionu Śląskiego. Ten grożny śnieżny potworek miał straszyć Belgów i jak się okazało, dołożył swoją małą cegiełkę do wygranej Polaków!

Widzieliśmy bałwana, rzeczywiście groźny. Jak wiadomo, sukces ma wielu ojców, więc co poradzić, że niektórzy z nich to bałwany.

23:22 Jonaf: Zauważyliście, że Sobol jako jedyny gracz przez cały mecz nie odstawiał nogi i harował za 11, a po gwizdku sędziego miał najwięcej siły, żeby się cieszyć? Dziś piję za Sobola, a co!

I jeszcze jeden i jeszcze raz...

23:13 Za waszym posrednictwem proszę szefostwo sport.pl o megapremie dla Zczubakow za odpowiednie nastrojenie Ducha w Narodzie - 30kilka H zrobiło swoje. Ciesze się, ze mój 9 miesieczny syn w takim pieknym momencie zaczal swoja kariere kibica.

Ze względu na okoliczności - prośbę popieramy.

23:11 Kapitalny screen od Ireneusza:

23:09 Art.: Cieszymy sie bardzo, ale wygralismy na ślonskim stadionie. Co ty hanys piszesz - ciapkapusta - popierdoliło Ci się Na ślonsku sie je rolada z modra kapustą a nie z ciapkapusta

Sameś hanys. Nie chcemy się wdawać w etnograficzne niuanse, ale jedno drugiego nie wyklucza.

23:05 Monika: Myślę, że wygraliśmy w dużej mierze dzięki Wam. Założę się, że Ebi 3 godziny przed meczem wszedł na z czuba i zobaczył, że jest ok 30 stron relacji i stwierdził, że głupio by było jak byśmy przegrali i tyle pracy poszło na marne.

No, może nie dokładnie tak, ale fakt, że jakby nie Ebi to byśmy jak głupki zostali teraz z tą relacją.

23:01 Karol z daleka: wyglada na to, ze w iquitos w peruwianskiej dzungli jestem jedynym polakiem, ale zapewniam, ze juz troche osob wie, a wkrotce wiecej sie dowie, ze polska jedzie na euro. i wiele gardel wychyli dzis zdrowie ebiego i leo.

23:01 Mateusz: słowa mojej mamy: "Ty się już lepiej tak nie ciesz, Beenhakker za Ciebie matury nie napisze...".

No, nie wiemy... może warto zapytać. A nuż napisze?

22:59 Draql: Nie pokazali tego dokładnie w tvp (no bo jakżeby tak:), ale najprawdopodobniej drugi gol padł ze spalonego. Jak możecie spójrzcie/wrzućcie ujęcie z kamery na linii pola karnego. Wydaje się, że przy strzale Krzynówka Smolarek jest na minimalnym spalonym. Ale przydałaby sie tu linijka z c+:)

Zawsze się taki znajdzie. Naprawdę nie masz się czym martwić?

22:55 Szymon podsumwuje temat wychodzenia do ubikacji podczas goli. Relacje ogladalo ok. 12mln ludzi. Zakladamy, ze ok. 10% w trakcie meczu bylo w ubikacji, co daje 120.000 ludzi, co daje ok. 1333 osob w ubikacji w czasie kazdej minuty. Zakladajac ze pod koniec polowy (slaby pecherz) i na poczatku drugiej (unormowanie sie sytuacji z kolejkami do ubikacji w knajpach) chodzi jakies 2 razy wiecej ludzi (ok. 2666), to mozna zalozyc, ze masa krytyczna wynosi ok. ~2.500 ludzi w ubikacji w jednym momencie! Pomyslec, co by sie dzialo, gdybysmy zsynchronizowali zegarki!

22:53 Cj111: Dziennikarze z tvp są absolutnymi mistrzami w wymyślaniu pytań, na które ciężko jest powiedzieć cokolwiek, z wyjątkiem 'tak', nieprawdaż?

22:48 Kuba: Z tym wychodzeniem do wucetu coś jest na rzeczy. Żona zajrzała pod koniec pierwszej połowy (wcześniej stwierdziła, że to nie jej nerwy i żeby ją zawołać na bramkę), wyszła... po czym siedząca na moich kolanach nasza 2,5 letnia córka zaczęła krzyczeć: "Mamo, chodź, gool, gool!" :)

Wzruszające. Ciekawe, że u nas w redakcji nikt w tym czasie nie wyszedł, choć Bohdan akurat patrzył gdzie indziej.

22:46 Andrzej: Nie muszę prasować przez pół roku. Kocham piłkę nożną !!!

22:45 Na kolana jeszcze raz. No pięknie po prostu.

22:43 Donbolano: Husaria rusza na Wiedeń!!!!!

A tego skojarzenia nie mieliśmy. Dobre!

22:41 Drugi gol za chwilę.

22:39 Kinga: Bardzo sympatyczny komentarz sprawozdawcow belgijskich to sztuka przegrac, tego powinni sie uczyc niektorzy polscy politycy... Kilkakrotnie wracano do historii polskiego futbolu, ktory kiedys byl potega, a sliczny Smolarek nie przyniosl tacie wstydu, BRAWO !!! (clap)

22:37 W Chicago niebo placze ale zdecydowanie wiecej zaplakanych polskich kibicow:)))))))).

W Polsce płacze sporo piłkarzy. I co najmniej jeden dziennikarz.

22:35 yeti: Właśnie czytałem żonie tekst: "mam na to świadków. w czasie przerwy zrobiłam sobie coś do jedzenia, zjadłam wyżej wymienione czytając Waszą relację, zapaliłam papieroska, odgasiłam go i stwierdziłam, że czas iść do salonu, bo się zaczyna. Po drodze weszłam do toalety... " Po czym zapytała mnie "ciekawe kto krzyczal do ciebie z kibla zebys sie zamknal bo dziecko obudzisz" :))))

22:33 Sylwia: ciężko mi szło uwierzenie w to, że awansowaliśmy do euro 2008. Ale SZPAK to ogłosił.... i już mi tak spokojnie i błogo...

Smolarek płacze, Boruc prawie płacze.

22:30 Okazuje się, że szef sport.pl oprócz pizzy przyniósł też szampana. Za Leo! Za Smolarka!

22:26 : Ale jaja! W czasie wywiadu dla TVP piłkarze porwali Beenhakkera i zaczęli podrzucać! PO raz pierwszy zgadzamy się ze Szpakowskim. Teraz nie trzeba gadać, teraz trzeba się cieszyć!

KONIEC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

90. min. Trzy minuty doliczone.

87. min. Czekanie na ostatni gwizdek trwa od 20 minut. To znaczy u nas już od 31 godzin.

85. min. Nie będzie hat tricka. Kosowski za Smolarka. Kapitalne gole. Mamy nawet zdjęcie od Bartka.

81. min. Kolejna akcja w trójkącie Krzynówek - Smolarek - Błaszczykowski. Rewelacyjnie to działa, choć tym razem skończyło się na obrońcach. Murawski za Żurawskiego.

78. min. Łapiemy się długich okresach gapienia się na telewizor, gdzie w sumie nic się nie dzieje i na niewierzeniu, że awansowaliśmy.

Belgowie zajmują się kopaniem w poprzek do siebie i wzdłuż do nas.

74. min. Nie żałujemy żadnej sekundy tej relacji. Żadnej. Jedziemy na Euro! Ha!

70. min. Cały stadion krzyczy Leooooooo! Leooooo! Leooooo! Dużo grania na boisku nie ma, ale i tak jest pięknie.

64. min. Rzut rożny dla Belgów, ale wciąż im się nie chce. Skończyło się na bardzo niecelnym strzale.

61. min. Sytuacja jak przy pierwszej bramce, nawet Smolarek ten sam, ale bramkarz tym razem nieco szybciej. Znowu podawał obrońca Belgii.

60. min. Polacy już świętują, Belgom już się nie chce.

56. min. Na kolana:

54. min. Sylwia: mam na to świadków. w czasie przerwy zrobiłam sobie coś do jedzenia, zjadłam wyżej wymienione czytając Waszą relację, zapaliłam papieroska, odgasiłam go i stwierdziłam, że czas iść do salonu, bo się zaczyna. Po drodze weszłam do toalety...

i jest 2:0. Mój chłopak (który może być świadkiem), popłakał się ze śmiechu i kazał mi do Was napisać. To piszę.

52. min. To była szaleńcza akcja Błaszczykowskiego, strzał Krzynówka z 20 metrów, bramkarz wypluwa piłkę, a Smolarek pięknie ją nad nim podciął. Pięknie. Mecz Serbów przełożony, ale to już bez znaczenia.

50. min. JEDZIEEEEEEEEEEEEEEEMY NA EUROOOOOOOOOOO!!!!

48. min. Spokojnie. Nic się nie dziej. Tylko Błaszczykowski się popisuje. Wychodzi mu.

46. min. Błaszczykowski już miesza w stepie szeeeeeerooooooookiiiiiim... (za Łobodzińskiego)

PRZERWA U mnie w pracy (tak siedzę w pracy) gol padł w momencie, kiedy koleżanka (Magda) wyszła do toalety. Proponuję po przerwie wysłać wszystkie Magdy "za potrzebą". Magdy do toalety!!!

PRZERWA A już mieliśmy pisać, że nudny mecz.

PRZERWA Trwają rozważania, kto wyszedł do łazienki tuż przed końcem połowy. Ignacy rzuca na sprawę trochę światła: Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale w desperacji wyslalem Lepsza Polowe do lazienki zgodnie z radami Magdy (wczoraj w nocy, patrz relacja), i kiedy zamknely sie za nia drzwi, poszla akcja Ebiego. Jako ze jestem skromny, zgadzam sie, by zasluga poszla w polowie takze na konto Ebiego.

PRZERWA Dopiero w siedemnastej powtórce się zorientowaliśmy, jak Smolarek znalazł się sam na sam z bramkarzem. To było za lekkie podanie jednego z obrońców prawie z samej połowy boiska.

PRZERWA Jako się rzekło. Przerwa.

45. min. Smolarek po błędzie obrońców znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale bardzo daleko do piłki. Pobiegł i zdążył... Bramkarz kopnął w Polaka, a piłka potoczyła się w stronę bramki. Pozostało tylko dobić.

44. min. GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!

42. min. Sobolewski wykonał dwa dryblingi wślizgami, ale podanie (wślizgiem) do Smolarka ustawiło Ebiego w trudnej sytuacji. Ale mamy pierwszy celny strzał.

Te kiwki Sobolewskiego to było "albo dasz mi piłkę, albo połamię ci nogi".

39. min. Błaszczykowski już się rozgrzewa, a Żewłakow zatrzymuje akcję Belgów.

Mecz Serbia Kazachstan chyba sie dzisiaj nie zacznie. Właśnie pokazano zdjęcia z Belgradu. Pół metra śniegu, zero żołnierzy, do odśnieżania. No chyba, że pomogą kibice GKS-u...

37. min. Na razie cudów nie ma. Faul na Krzynówku przy polu karnym, ale bez gwizdka.

33. min. No i Boruc bohaterem. Z wolnego strzał trafił w poprzeczkę po rękach naszego bramkarza.

31. min. Belgowie tylko się bronią. Wychodzi im.

29. min. Wasilewski stosuje taktykę obijania rywali po przysłowiowych nerach. Tym razm trafiło na Stijena.

25. min. Piąty strzał Polaków wysoko nad bramką. Fatum jakieś, albo prądy powietrzne. Albo chłopaki wzięli sobie do serca słowa Beenhakkera i grają swoją piłkę. Tę pierwszą swoją piłkę, którą dostali na pierwszą komunię.

Tym razem Żewłakow z wolnego.

24. min. Uparli się na te strzały a la rugby, czy co? Tym razem Krzynówek, nie dość że wysoko, to nawet nie nad bramką.

23. min. Wciąż czekamy na celny strzał Polaków. Izrael prowadzi z Rosją 2:1.

21. min. Polacy się już ogarnęli, a stadion nieco uciszył. Trwa wstępne ostrzeliwanie bramki Stijena, na razie piłki do niego nie dolatują, odbijając się od obrońców.

19. min. Strzał a la rugby Smolarka. I do tego ze spalonego.

18. min. Strzał a la rugby Sobolewskiego.

15. min. Polacy już mieli więcej strat niż w rozgrywanym na Śląskim meczu z Portugalią. Dużo kopania. Pytanie brzmi kto pierwszy zamarźnie. My stawiamy na Belgów, którzy w warunkach optymalnych mieszkają bliżej Golfsztromu, niż teraz.

12. min. Pierwsza interwencja Boruca po niegroźnym strzale Kompany'ego. Polacy stosują zasadę że im dłużej przy piłce my, tym krócej oni. Tylko, że na odwrót.

10. min. O Polakach możemy powiedzieć dużo dobrego. Są zmotywowaniu. I... bardzo zmotywowani, no.

8. min. Szef sport.pl twierdzi, że o awansie przesądzi gol Rasiaka w 86 minucie. Jak widzicie nie jest zachwycony grą Polaków w pierwszych 8 minutach.

Pierwszy spalony Belgów.

6. min. Pierwsza kontra Polaków, Smolarek zatrzymany faulem. Z wolnego nic dobrego nie wynikło.

4. min. Gramy wyrozumowanie. Jest takie słowo w ogóle? W TVP jest.

2. min. Pierwsze ło jezu mamy już za sobą. Belg nie trafił w piłkę na własnym polu karnym.

1. min. W stepie szeeeeeeeroooookiiiim...

20.31 My patrzymy i wynotowujemy, kto nie przyczepił na stadionie do flagi pomarańczowej wstążeczki. Zgłosimy się do Was.

20.30 W składzie Belgii na ławce Van Damme. Łoj.

20.29 Pani kierowniczko, jest zima to musi być zimno. Ja praw natury nie zmienię...

20.26 Piłkarzy wyprowadzają dzieci w strojach śląskich. Ciekawe, czy przed meczem poczęstowano piłkarzy roladą i ciapkapustą.

20.24 Szpakowski: "Nigdy nie udało nam się awansować do Europy. Mistrzostw Europy. Ale nigdy to nie znaczy zawsze".

Orkiestra górnicza - jest. Emocje - są.

20.17 Od czytelnika. Nie wiemy już którego, bo toniemy w powodzi maili. I tak wielkie dzięki.

20.15 Dobra. 29 godzin i 15 minut relacji za nami. Tego nie można zepsuć. Niech ktoś to zepsuje. Będziemy bezlitośni.

Oczywiście potem, jak już się zapłaczemy na śmierć.

20.12 Antoni Piechniczek czuje się zdeprymowany. A nam pod jednym względem imponuje Gmoch. Od początku, często jako jedyny, bronił Beenhakkera.

20.08 W studio TVP Gmoch, Piechniczek i Engel.

"- Jesteśmy jak trzej bolkowie. Czyli jacy jesteśmy? - Luźni. - Corecto mundo."

20.05 Redaktor K. próbował zadzwonić do Rafała Steca. Zacytujemy całą rozmowę: "Rafał! Rafał! Słyszysz mnie? Jak tam atmosfera? Rafał? Rafał! Śnieg jest? Jesteś tam? Rafał! Jesteś tam? Słyszysz mnie? Halo? Gdzie jesteś? Rafał!"

20.02 Marta: Róbcie na drutach. To pomaga na stres .

No być może, ale ciężko się wtedy pisze na klawiaturze.

20.00 Pół godziny. Jeszcze nie ma pierwszej krwi (nie licząc wargi Gattuso), ale biorąc pod uwagę tempo w jakim zaczęliśmy obgryzać paznokcie - wkrótce będzie.

19.48 2:1 dla Włochów. Szkoda tych Szkotów. Gdyby jeszcze byli nieźli w piłę...

Raczej się ze Szkotami w finale Euro 2008 nie spotkamy.

19.40 Kenny Miller na koniec meczu z Włochami nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki. A mowa tu o człowieku, który posadził Macieja Żurawskiego na ławce.

Oby to nie był zły dzień dla byłych i aktualnych napastników Celtiku.

19.30 0 days 1 hour 0 minutes 0 seconds until mecz Polska - Belgia.

19.23 Szkoci przestali szukać Anglików i padli sobie w ramiona (tzn. z innymi Szkotami). Czterdziesta dobitka Fergussona prawdopodobnie ze spalonego. 1:1 w Glasgow.

19.22 Izrael prowadzi z Rosją 1:0. Anglikom serce roście, a Szkoci szukają Anglików, żeby dać im po mordzie. W Glasgow wciąż prowadzą Włosi.

19.20 Piotrek na podstawi wiki przygotował nam miłą lekturkę w sam raz na nieco ponad godzinę przed meczem.

Oto od jakich słów wywodzą sie imiona piłkarzy z naszej 11-stki:

Artur - imię męskie pochodzenia celtyckiego. Powstało ze złożenia dwóch wyrazów wywodzących się z języków celtyckich: Art - niedźwiedź , ur - młody, piękny, kwitnący.

 

Marcin - imię męskie pochodzenia łacińskiego. Wywodzi się od słów "należący do Marsa".

 

Grzegorz - imię męskie pochodzące poprzez łacińską formę Gregorius od greckiego Gregorios, wywodzącego się ze słowa ????o??? (Gregorus) - "być czujnym".

 

Jacek - pochodzi od starosłowiańskiego słowa jać (jechać), oznaczałoby wówczas: dobry jeździec

 

Michał - imię męskie pochodzenia biblijnego. Wywodzi się od imienia jednego z archaniołów . Po hebrajsku znaczy "któż [jest taki] jak Bóg".

 

Wojciech - staropolskie imię męskie. Wywodzi się od słowa oznaczającego "ten, który cieszy jako żołnierz" czyli "wojownik pociecha", "ten, któremu walka sprawia radość"

 

Mariusz - imię męskie pochodzenia łacińskiego. Wywodzi się od nazwy rodu Mariuszów lub imienia boga wojny Marsa.

 

Radosław- staropolskie imię męskie, złożone z członu Rado- (motywowanego przez rad - "być zadowolonym, chętnym, cieszyć się" lub radzić - "troszczyć się, dbać o coś") oraz członu -sław ("sława"). Może ono oznaczać "tego, który troszczy się o sławę" albo "tego, który jest chętny do zdobycia sławy".

 

Euzebiusz - imię męskie pochodzenia greckiego. Wywodzi się od słowa oznaczającego "bogobojny", "święty".

 

Jacek - pochodzi od starosłowiańskiego słowa jać (jechać), oznaczałoby wówczas: dobry jeździec

 

Maciej - imię męskie, zgrecyzowana forma hebr. ?????? Matatjahu, oznaczające dar od Boga, dar Jahwe.

 

LEO - Już od czasów starożytnych jednak powszechnie uważano to imię za oznaczające "lew

19.06 Przeszedł szef Sport.pl i przyniósł pizzę. Krótka przerwa w relacji.

19.00 Półtorej godziny. Tik-tak, tik-tak...

18.51 Wieści z miasta: "Arkadia powoli pustoszeje, a do zamknięcia jeszcze kilka godzin!" (wyjaśnienie: to takie centrum handlowe, które nigdy nie jest pusty...)

18.49 Relacja z podróży Warszwa - Chorzów autora bożyszcza nastolatek.

18.42 Dawid: Coś chyba gazeta.pl szwankuje tak, jak ostatnio gg;) pewnie 1 miliard ludzi śledzi jedyną 48-godzinną relację LIVE w necie. Pozostałe 5 miliardów to ignoranci.

18.38 Z forum BBC: Czemu Buffon ma abażur na głowie?

18.32 Pamiętacie o bioenergoterapeucie z TVN24 który ładuje naszych piłkarzy energią? Możecie go obejrzeć tutaj .

18.26 Magdalena: jesli Ebi strzeli...i jesli kiedykolwiek bede miala syna...to dam mu na imie Euzebiusz. jak bede miala corke, tez dam jej na imie Euzebiusz. jakos jej to pozniej wytlumacze.

18.22 Okazuje się, że w redakcji (w której zbiera się coraz więcej ludzi) więcej jest sympatyków Włochów niż Szkotów. Z czuba też jest podzielone, ale obecny obecny władca klawiatury jest zdecydowanie za Szkotami.

(no, nie cierpię tych Włochów po prostu)

18.12 Kontynuując cykl przemów (choć mam dla niego mniej entuzjazmu niż Misza)(ale to może kwestia pory):

18.03 Szkoci od drugiej minuty przegrywają z Włochami po golu Lukatoniego. W Szkocji na pewno siedzą jacyś idioci od wczoraj od piętnastej i powtarzają w internecie: To jest ten dzień, to jest ten mecz, musimy wygrać...

18.02 Bohdan: Ostatnia prosta. Jak oni tego meczu nie przegrają, to nie będziemy źli. Tylko BARDZO, BARDZO ROZCZAROWANI.

18.00 Zmiana. Za sterami siada Bohdan. Ja będę trzymał kciuki za nasz trzech.

17.53 Nie powiemy kiedy pierwszy raz daliśmy tę przemowę, bo wtedy szczęścia nie przyniosła. Na jutubie nie znaleźliśmy oryginału. Wykasowali go źli ludzie. Jest tylko wersja hiszpańska.

17.48 Niekumaty: W temacie przemowien... a co z Winstonem Churchillem? Parafrazując: "Nigdy tak wielu nie [będzie] zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"

17.44 To jest ten moment. Przemowa, która pojawiała się w co drugim mailu. Tak może wyglądać szatnia reprezentacji Polski za kilkadziesiąt minut.

17.37 Rafał: Nie wiem czy to zasługa Polaków na wyspach, czy rodzimych filologów, ale wklejam tu opis gg mojej koleżanki (filolożki anglistki) FUTURTE IS BRIGHT !!!!! FUTURE IS RED AND WHITE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

17.33 Toldo: Ciekawe ile telewizorów wyleci dzisiaj wieczorem przez okno, jeśli nie wygrają...

Tylko z okien naszej redakcji dwa. Monitorów nie liczymy.

17.25 Tego się żeśmy nie spodziewali. Mail od Sylwii. Tyle piszecie o dopingowaniu polskich piłkarzy, a przecież trzeba także zdopingować Pana Darka. W końcu przed nim komentowanie historycznego meczu. Proponuję, aby czytelnicy zczuba wraz z redakcją odśpiewali hymn. Zamieszczam tekst piosenki i link do filmiku z koncertu:

Darek Szpakowski (w nawiasie teksty śpiewane przez fanów na koncertach)

Zawsze, gdy oglądam mecze w telewizji

 

Jeden komentator na glebę rzuca mnie

 

Pewnie zachodzicie w głowę, kto to taki

 

Więc wam mówię to Darek Szpakowski jest

 

Darek Szpakowski najlepszym komentatorem jest

 

Darek Szpakowski najlepiej skomentuje mecz

 

Darku! kibice uwielbiają cię

 

(A teraz solo - cały zespół nie wie, co się dzieje)

 

[SOLO]

 

Kiedyś bardzo dobry był Jan Ciszewski

 

Lecz tamte czasy nie powrócą już (oj tamte czasy już na pewno nie powrócą)

 

Przy Darku Szpakowskim czujemy się bezpieczni (i respekt!)

 

Darku weź mikrofon i słuchawki włóż!!!

 

Darek Szpakowski najlepszym komentatorem jest

 

Darek Szpakowski najlepiej skomentuje mecz

 

Darku kibice uwielbiają cię

 

Darku za tobą znów pójdziemy gdzieś

 

[pauza]

 

(Wsiną dal W siną dal bo za tobą Darku tylko w siną dal)

 

(Ole, Ole Darek, Darek) ...

17.21 Przemowa motywacyjna od Kasi: Lions=Leons

17.18 Prośba o pomoc od Andrzeja. na 0 days 03 hours 28 minutes i 29 seconds moja ukochana zagania mnie do prasowania. Ratujcie !

Z Czuba nie może wszystkiego. Z Czuba też prasuje

17.15 Rodzime przemowy motywacyjne. Maciej: Jak juz mowa o tekstowych wersjach przemow to chyba nie mozna zapomniec o Mr. Motywatorze. KIELBASY DO GORY I GOLIMY FRAJEROW !!: ) PS. Rany jakie nerwy !!!

Ręce nam się trzęsą coraz bardziej

17.10 Jedna z popularniejszych przemów w Waszych mailach. Niektórym Gibsion przypominał Leo

17.05 Kokrys o obawach: Jako że nie chwaląc się jestem bramkarzem, moje serce drży o Boruca... Chodzi dokładnie o to ,że jest zimno jak nie przymierzając w Suwałkach przy okazji mokro. Taka pogoda nie pomaga w utrzymywaniu koncentracji i rozgrzania na boisku. Wszystko powinno byc ok, jeśli Belgowie raz na parę minut przeprowadzą atak, żeby nasz Artur się poruszał i nie zmarzł... Gorzej jak przez pół godziny, albo i całe 45 minut nic się nie będzie działo i w doliczonym czasie gry, poleci atak na naszą bramkę, którą będzie strzegł zmarznięty i kiepsko skoncentrowany Boruc. Na szczęście bramkarz Celticu pokazał już niejednokrotnie że w takich trudnych meczach gdzie patrzą na niego miliony potrafi wyciągnąc wszystko...

17.00 Przemowa od Przemysława:

16.57 Sędziowie oszukali biednych Azerów. Odgwizdali spalonego, które z pewnością nie było w chwili, gdy ci strzelali wyrównującego gola.

16.53 Przemowy - wersja tekstowa Bartosza: Teraz bez filmiku, przemowa, którą wygłosiłem piłkarzom mojej Wisły w Football Managerze, kiedy grałem w finale LM z Barceloną i przegrywałem do przerwy 0:2. Tak, wiem, jestem psychopatą, do gry w FM ubieram garnitur, stawiam laptopa na stole i chodzę wzdłuż linii bocznej. Ale tylko przy najważniejszych meczach.

Wersja 1.01 (Special Poland-Belgium Release)

"Przegrywaliśmy bitwy. Ale ciągle walczymy w tej wojnie. Stoję tutaj i patrzę na jedenastu facetów, którzy mogą wszystko. Belgia to też ludzie. Tacy sami jak wy.

Widzicie? *palec w niebo* Tamci na Was patrzą. Wasi dziadkowie i rodziny. Bóg. Dzisiaj to Wy jesteście kimś więcej. I tylko od Was zależy czy wygracie ten mecz. NIe robicie tego dla mnie - robicie to dla Siebie. Dla waszych rodzin, dla waszych dzieci. Robicie to dlatego, że to kochacie. Dlatego wszystko jest w Waszych nogach. W Waszych sercach. W Waszych głowach.

Widzę jedenastu facetów gotowych umrzeć za chwałę. Nie robicie tego tylko w imię klubu. Robicie to w imieniu wszystkich Polaków. Całego narodu. W imię ojczyzny, sprawiedliwości i w imię wolności.

Wiecie, patrzę na Was i czuję dumę. Tak, rozpiera mnie duma. Widzę Was tu, zmęczonych, ale gotowych do dalszej walki. Widzę Was rannych, ale jeszcze nie pokonanych. Niezłomnych. Widzę nadzieję w Waszych oczach. Nadzieję na lepsze jutro. Na to, że świat będzie wspaniały. Że o Was nie zapomni. Że Wasze wnuki będą siedzieć Wam na kolanach i prosić Was, żebyście im opowiedzieli, jak to było. Skąd wzięliście tę siłę, która pozwoliła Wam zwyciężyć, mimo, że nikt na Was nie stawiał. Widzę w Was WIARĘ.

To jest Wasze miejsce na ziemi. Tu, przed oczami milionów, patrzących na każdy wasz ruch. Tu, gdzie chwała jest na wyciągnięcie ręki. Możecie wygrać w imię wartości, których oni nigdy nie dostrzegą. W imię czegoś więcej, niż chorych ambicji jakiegoś trenera. Możecie umrzeć. Możecie zostać ranni. Ale inni wygrają dla Was. To jest przyjaźń. Coś, czego oni nigdy nie poczują. Coś za co warto walczyć.

Dlatego wierzę, że wyjdziecie tam teraz i uniesiecie ręce. Nie w geście poddania. W geście zwycięstwa. Że łzy w waszych oczach będą łzami zmęczenia, bólu, ale i szczęścia. To jest Wasza rola. To jest Wasza przyszłość. To jest Wasze przeznaczenie. Dlatego wyjdźcie tam, i pokażcie tym sukinsynom, kto jest najlepszy. Komu pisana jest wieczna gloria. Idźcie i walczcie. A wygracie. Dajcie z siebie wszystko chłopcy.

I wygrałem. :)

16.48 Finowie uratowani! Shefki Kuqi strzela drugiego gola i Finowie prowadzą 2:1.

16.45 Finowie wracają do gry. Na 11 minut przed końcem wyrównał Mikael Forssell.

16.42 Kolejna przemowa motywacyjna. Tym razem Gene Hackman.

16.32 Mail od Kamila. Mam tylko cichą nadzieję, że jak nie będzie dobrze szło to znów Kuszczak odłączy zasilanie i cały ten bajzel pociągnie Maciej Żurawski. Albo nasza kadra zagra tak jak Wisła w pamiętnych chwilach z Schalke. Nie wiem czemu ale chyba dziś wróci ten wielki Żurawski(OBY), a tak pół żartem to może brak tego błękitnego paska na głowie 'Magica' spowodował, że nie gra i jest tylko w formie reprezentacyjnej a w klubie nie idzie... oby dziś powróciła MAGIA Chorzowskiego i Żurawia. Przed chwila rozmawialiśmy o tym samym. Gdybyśmy mogli wybierać chcielibyśmy, by Żurawski strzelił dzisiaj dwa gole.

16.28 Sensacja w Finlandii! Gospodarze atakowali, a gola zdobył Azerbejdżan! Chwilę wcześniej na boisko wszedł powracający po kontuzji Jari Litmanen.

16.25 Mail od Huberta, o wątku, który nie był jeszcze poruszany. Jeszcze nie był poruszany temat sędziów, którzy będą dzisiaj gwizdać na stadionie Śląskim.Sędzia główny pochodzi z Danii Bo Larsen. Nie ukrywajmy, nie będzie to łatwy mecz do sędziowania. Też jestem sędzią i wiem, że mecze o takie stawki, są arcytrudne do sędziowania. Niektórych to mobilizuje, a niektórych troche może przytłoczyć tzn w obawie o popełnienie jakiegoś błędu boją się (a może raczej nie chcą) odgwizdywać karnych nawet czasem bardzo ewidentnych. Wytłumacze to na takiej zasadzie. Za odgwizdanie karnego, którego nie było można wypaczyć wynik meczu. Zaś za nie podyktowanie karnego zawsze można się jakoś wytłumaczyć bez większych konsekwencji. Dlatego miejmy nadzieje, że dzisiejszemu sędziemu nie zadrży ręka w kluczowych momentach. Pozdrawiam. P.S Nie róbcie kursu sędziowskiego, bo zamiast ekscytować się grą większą uwage zwracacie na prace sędziego(kolegi po fachu, spaczenie zawodowe)

16.21 Jędrzej przysłał kolejną przemowę motywacyjną:

16.16 Przestrogi Ryszarda z Nigerii: Moi Drodzy, jestem polskim inzynierem pracujacym od lat w Nigerii. Pisze do Was z miejscowosci Uyo w stanie Akwa Ibom, Anglicy okreslaja takie miejsca ze znajduja sie :in the middle of nowhere". Wybaczcie ale nie mam tu polskich czcionek. Powodem dla ktorego pisze jest wzmianka na Waszej stronie(chyba z dnia wczorajszego) ze w Katowicach juz nakrywaja do stolu szykujac bankiet z okazji zwyciestwa Polakow. To jest skrajna glupota i prowokowanie losu. Zyje w kraju gdzie panosza sie przerozne zabobony i przesady, w sytuacjach krytycznych ludzie odwoluja sie do pomocy czarownikow , ktorzy przywolujac sobie tylko znane moce staraja sie uchronic klienta od zguby, lub przeciwnie, spowodowac stan kleski u jego wroga. Wierzy sie tu w telepatie i rozne ciemne tajemne sily ktore Afrykanie nazywaja "juju" (czytaj dzudzu). Otoz bywaja juju przyjazne i wrogie. Te wrogie juju beda kierowane na Stadion Slaski z roznych stron swiata: Portugaalii, Brazylii (kraj portugalsko jezyczny), Wysp Zielonego Przyladka, Mozambiku oraz oczywiscie Serbii i chyba Finlandii). Nie lekcewazcie juju! Pamietajcie, ze jak Matusiak nie trafi do pustej bramki z odleglosci 3m lub Smolarek przestrzeli karnego to nie bedzie zaden pech tylko skutek wrogich nam fluidow plynacych z wymienionych wyzej krajow. Tym wrogim juju nasi kibice napewno przeciwstawia skuteczny doping a my Polacy rozsiani na calym swiecie bedziemy slac do Chorzowa nasze swojskie przyjazne juju. I jeszcze jedno, z Waszych relacji wynika ze Belgowie jakoby nie maja motywacji zeby Polsce dolozyc. A obiecane przez Serbow milion Euro? Krotko mowiac zapowiada sie niezla nerwowka. Mam przygotowana buteleczke whisky ktora wychyle z radosci lub bolu i zalosci. Oby to pierwsze czego Wam wszystkim i sobie zyczy

16.12 Z cyklu rozmowy motywacyjne. Henry V

16.08 Jeśli komuś dzisiaj urodziło się dziecko i chce je nazwać na cześć bohaterów meczu prosimy o maila. Mail od Rafała: A z innej beczki.... Tak się zastanawiam czy po tym meczu nie nastąpi swoisty Baby Boom na imię Leo albo Ebi??? Zwłaszcza jeśli komuś się DZIŚ urodzi syn!!!! W końcu była kiedyś "moda" na Izaury... Tylko co jesli dzis urodzi się komus córka??? A że człowiek w czasie ekstazy różne głupstwa wyczynia, to może i przybędzie nam kilka obywatelek o dziwnie znajomo brzmiącym imieniu.... ;-)))

16.05 Mail od Wojciecha. Prosimy o więcej relacji z przygotowań do historycznego meczu: Byłem przed chwilą w centrum Katowic. Na Stawowej, w supermarketach, na rynku jest już biało-czerwono. W powietrzu unosi się już atmosfera wielkiego meczu. Zamierzam mecz obejrzeć u kumpla na Tysiącleciu. Umowilismy się na 19. Zastanawiam się czy nie wyjść z mieszkania o 17, bo znając życie później będzie graniczyło z cudem wejście do jakiegokolwiek tranwaju czy autobusu.

16.00 Pytanie od Artura: Panowie, o ktorej zaczyna sie mecz? Tu w Pennsylvanii o tym nie pisza. Powiedzcie prosze...

Nie wiemy ilu czytających ma ten problem, ale odpowiadamy wszystkim - o 20.30 polskiego czasu.

15.57 Dostaliśmy kilka maili na ten sam temat. Ten od Kamila: Przypomnijcie w relacji ludziom o pomarańczowych wstążeczkach!!!

15.54 Mail od Romana: wlasnie spedzilem 2 godziny na czytaniu calej relacji od poczatku (alternatywa była nauka, a jakże) i jestem pełen podziwu! Gratulacje i dokładam swoja cegiełkę do rozpoczętego watku przemow motywacyjnych Moim zdaniem, najlepsze w historii

Statua sportu: Wygrajcie dla nas

15.49 W Helsinkach Finlandia ciągle atakuje, stwarza niesamowite sytuacje, ale ciągle jest 0:0. Mamy nadzieję, że tylko napastnicy Finów i Belgów będą dzisiaj nieskuteczni.

15.45 Technika uparła się, żeby nas pokonać. Swoją drogą niedawno minęła 24 godzina relacji. Z tej okazji filmik, którego najbardziej domagaliście się w mailach:

15.22 Rodzinne dramaty by Grzegorz: Panowie, katastrofa!!!! Mama włączyła jedyny tv w domu na "Złotopolskich" i nagle trach, obraz znikł, zaczęło śmierdzieć przepalonymi kabelkami i nasz 13 letni tv Funai umarł. Szukam na gwałt możliwości kupna nowego tv. Gdzie na podkarpaciu są jeszcze otwarte sklepy z rtv? Może wy wiecie :-(Ojciec poszedł odśnieżać auto i mówi że jedzie do drugiego syna, on ma tv. Gdzie ja ten historyczny mecz oglądnę? Może tatuś mnie weźmie? :-)

15.15 Kosa się dziwi: Brak Błaszczykowskiego w pierwszej jedenastce nie jest zaskoczeniem?Większym byłoby chyba tylko powołanie do napadu zamiast bezpłodnych bramkowo napastników Andrzeja Juskowiaka

Ale o tym, że zagra Łobodziński było wiadomo od czwartku. Podobno pomocnik Zagłębia jest w lepszej formie od skrzydłowego Borussi. Inna sprawa, że nie przypominamy sobie, aby Łobodziński zagrał w tym sezonie wybirtny mecz. Nieźle grał przed zgaszeniem świateł z Kazachstanem.

15.11 Wielkie zwycięstwa Polski nad Belgią.

15.08 Przepraszamy za przerwę, mieliśmy problemy techniczne. Swoją drogą zaczął się już mecz Finlandia - Azerbejdżan. Będziemy informować tylko o zmianie wyniku.

14.48 Wieści z katowickiej: Przed Częstochową minął nas bardzo brudny autobus, na którym ktoś zamiast "Brudas" napisał: "Belgia kaput"

14.45 Mamy kolejne potwierdzenie składu od "bardzo ważnej osoby z reprezentacji Polski".

14.42 Zaczynamy nowy cykl: " Przemowy motywacyjne czyli jak Leo będzie dzisiaj z naszymi Orłami rozmawiał":

14.36 Dzwonił do nas jeden z kolegów, który jedzie do Chorzowa. Cała katowicka jest biało-czerwona, cała Polska jedzie na TEN mecz. Pełno flag, szalików i całej reszty.

14.32 Witam ponownie. Na początek niespodzianka. Mamy skład Polaków. Jest to skład nieoficjalny, ale pewny. Jak widzicie - bez zaskoczeń.

14.27 Zmiana warty. Redaktor Bohdan dziękuje, do relacji siada redaktor Misza. Obiecał, że nie będzie gołych bab, ale wiadomo, że ma niespodzianki.

14.24 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 12 (ostatnia)

 

Polska - Kazachstan 3:1 .

Dobry pomysł. Mecz z Kazachstanem po powrocie świateł. Czyli powtórka ze spotkania z Azerbejdżanem, gdzie także Polska przegrywała 0:1. Nie przyzwyczailiśmy się jeszcze, ale drużyna Leo Beenhakkera potrafi grać ze słabeuszami. Najpierw pozwala się rywalowi wyszumieć, wybiegać, a potem niszczy go w kilka minut. Kiedyś tak z Polakami grali Anglicy, Włosi, czy Szwedzi. Przez ileś tam minut wydawało się, że jesteśmy blisko korzystnego rezultatu, kończyło się jak zwykle. Teoria o tym jakoby na grę Polaków zbawienny wpływ miało zapadnięcie ciemności trafia na tą samą półkę co rozważania o skuteczności czarów Szamana przed meczami drużyn afrykańskich.

14.15 Najcięższe armaty wyciągnięte. W TVN24 Paweł Zarzeczny, w TVP Sport powtórka meczu Polska - Belgia z 1982 roku.

Paweł Zarzeczny twierdzi, że jesteśmy tacy sami albo lepsi niż Serbia, więc nie ma co się przejmować dzisiejszym meczem.

14.11 Znowu ten bioenergoteraputa...

14.05 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 11

 

Finlandia - Polska 0:0 .

Dobry pomysł: lubić naszą grupę. Polska była losowana z drugiego koszyka. Wyobraźcie sobie, gdyby dolosowano ją do grupy francusko-ukraińsko-szkockiej (zamiast Włoch), czesko-irlandzkiej (zamiast Niemiec), chorwacko-angielskiej (zamiast Rosji), szwedzko-duńskiej (zamiast Hiszpanii), czy holendersko-bułgarskiej (zamiast Rumunii). Byłoby trudniej? Pomijając siłę zespołów zwróćcie uwagę, że w innych grupach faworyci nie tracą tylu punktów, co Portugalczycy czy Serbowie.

13.55 Luke ma prośbę: Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiązać mały problem. Jako, że o godzinie 16 mam w Katowicach egzamin poprawkowy, a potem wybieram się prosto na stadion mam mały dylemat. Czy iść w garniturze na stadion, czy w koszulce i szaliku reprezentacji na egzamin?

Vox populi, vox Dei.

13.47 Aaaaaaaaaaaa, Zombie!!!!!

A nie, to tylko Misza zwlekł się łóżka po nocnym dyżurze przy relacji.

13.42 Uwaga, znowu reporterka TVN24 ze stadionu... tym razem bez spektakularnych wpadek, ale za to w kapeluszu.

13.35 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 10

 

Portugalia - Polska 2:2 .

Dobry pomysł. 88 minuta. Dostaliśmy maila: Gdy Krzynówek zbierał się do wyrównującego strzału, mój dziadek krzyknął "Tylko nie strzelaj idioto":) . Tak samo było w redakcji. Już kilka sekund przed bramką było widać, że Krzynówek przygotowuje się do uderzenia. Jeden z nas krzyknął: "Mam nadzieję, że nie będzie strzelał". Uderzył kapitalnie, mocno, precyzyjnie i...bardzo szczęśliwie. Do czasu tej akcji nic polskiej drużynie nie wychodziło, nie stwarzała sytuacji. Owszem, piłka odbija się od słupka, a potem od Ricardo. No, ale przecież nie od wczoraj wiecie, że Bóg jest Polakiem.

13.32 Człowiek z Brodą, Łukasz Cegliński z "GW" dokonał własnych analiz i typuje 4:3 do Polski. Łukasz już nie raz dawał świadectwo temu, że ma właściwości profetyczne.

13.29 Chłopaki co się dzieje z fotoedytorką, która robiła z wami MŚ?

Wychowuje potomka, Michała Jerzego. Ale na pewno ciepło o nas myśli, jak i my o niej. Dawno jej nie widzieliśmy, ale podobno już niedługo wraca. Stęskniliśmy się. I jak widać nie tylko my.

13.27 Wow... w TVN24 bioenergoterapeuta wysyła energię piłkarzom... do kanałów splotów społecznych... od razu lepiej...

13.25 Piechniczek, Gmoch i Engel w "Przeglądzie Sportowym" radzą Beenhakkerowi (fragmenty u konkurencji ). Nigdy tego nie rozumieliśmy. Gdyby ktoś inny po nas przejął Z czuba to raczej nie wysyłalibyśmy mu dobrych rad. Choć na pewno - jak ci trzej Amigos - bylibyśmy przekonani, że nasi następcy do pięt nam nie dorastają.

13.10 Dobrze, macie nas. A właściwie to Julia, która wysłała stronę z ładnymi Belgami . Chociaż sama dodaje, że "ładny Belg to lamentujący Belg". Po meczu.

13.08 Uwaga, Dariusz Dziekanowski w telewizorze! Jego spokojny, jednostajny, niski baryton jest nieco usypiający. To wróg naszej relacji! I odnosi sukcesy!

W każdym razie DD stawia na 2:0.

13.00 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 9

 

Armenia - Polska 1:0 .

Dobry pomysł, zły pomysł. Wstań, unieś głowę i walcz! Polska zagrała wczoraj fatalnie? Zagrała. Szanse na awans do Euro spadły? Spadły. Ale są? Są. I wszystko ciągle zależy od postawy biało-czerwonych, a nie od korzystnego układu innych spotkań? Ciągle zależy to tylko od wyników Polaków. To zamiast się załamywać zacznijmy się zastanawiać jak przywieźć punkty z Belgradu i Lizbony.

12.50 Odrobina statystyki - relacja obecnie to 96.000 znaków i ponad 500 akapitów (licząc z kodem html)

12.40 Jest trochę maili od pań, które obrażają się za ładne Belgijki i brak ładnych Belgów. Wybaczcie, nie będziemy ich szukać, nawet nie wiemy gdzie. Ale za to tutaj możecie wybrać najprzystojniejszego polskiego sportowca.

12.30 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 8

 

Azerbejdżan - Polska 1:3 .

Dobry Pomysł. Wynik Polaków. Nie sztuka wygrać, gdy wszystko wychodzi, a pół drużyny gra mecz życia. Sztuka grać tak słabo jak w sobotę, a mimo to wywieźć trzy punkty. Wczorajszy mecz wyglądał trochę jak spotkanie Polski (Azerbejdżan) z Anglią (Polska). Azerowie biegali, starali się, grali lepiej, mogli strzelić kolejne gole. A Polacy pierwsze okazje stworzyli po godzinie gry i obie wykorzystali. Niemcy, Włochy czy wspomniani Anglicy w taki sposób wygrywają 75 procent meczów eliminacyjnych.

12.18 Reporterka TVN24, która pojawia się co godzinę idzie coraz bardziej po bandzie w swoim niemaniu pojęcia o czym mówi. Najnowszy sukces to: "Dziś mecz ostatniej szansy".

12.15 Agencje donoszą, że Stadion Śląski już gotowy. Żołnierze już odśnieżyli i mogą zająć się pożytecznymi zajęciami, takimi jak robienie zdjęć bramkarzom.

12.09 Trochę typów ze skrzynki pocztowej: - bedzie bezapelacyjne 4-1. to jest tak pewne, ze wlasciwie mecz nie musi sie odbywac, bo i tak bedzie 4-1. mozna powiedziec, ze 4-1 juz wlasciwie jest, a na śląskim bedzie tylko replay i dobra zabawa. czasem sa takie mecze, ze trzeba wyprzec sie troche polskich zlych cech i dac sie poniesc przy obstawianiu!

- Miałem taki sen.73 minuta ,pomimo naszej dobrej i ambitnej gry, nadal jset 0:0, Beenhakker zdejmuje Żurawskiego i , przy niezadowoleniu publiczności wpuszcza Rasiaka.Mijają kolejne minuty.Wynik bez zmian.83 minuta.Akcja Krzynówka lewą stroną, długie precyzyjne wrzucenie piłki w pole karne.Rasiak główkuje, piłka jeszcze kozłuje i wpada przy słupku do siatki.Obłęd na trybunach, kibice skandują "Grzesiu przepraszamy"

- snilo mi sie ze do przerwy bedzie 0:0 a po przerwie strzelimy na 1:0 i tak zostanie !!!! Snila mi sie tez feta po meczu ...i nei mowie tu o greckim serze :)) Acha ...zeby nei bylo ze jestem niewiarygodny jak Aida .... uwaga !!!! Kiedys przysnila mi sie bramka Marka Citki jak strzelil Anglikom!!!! Co do minuty !!! ...Problemem bylo wtedy to ze tuz po tym sie obudzilem i nie widzialem koncowki

12.02 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 7

 

Polska - Armenia 1:0 .

Dobry pomysł: Kupić sobie Nervosol. W czerwcu znów spotkamy się z Azerbejdżanem i Armenią, tym razem na wyjeździe. Na samą myśl brzuchy nas bolą. By awansować do Euro Polska musi w tych spotkaniach zdobyć 6 punktów. Nie 2, nie 3, nie 4, a 6. Pamiętajmy, że jest to koniec sezonu, gracze myślami będą już na urlopach, w dodatku zmęczeni występami w klubach. W dodatku znów mogą przetrzebić nas kontuzje. I to skuteczniej niż teraz.

11.58 Maciek z Edynburga: my czekamy na polski awans, a szkoci czekaja na awans szkocki. tutaj takie odliczanie panuje juz od tygodnia, w piatek u kolegi w robocie byl obowiazkowy stroj narodowy. dzisiaj o godzinie 17 szkocja zostaje zamknieta na dwie godziny. jezeli wygraja, to przy ilosci spozytego do 19 alkoholu nastapi tutaj radosny armagedon. czego im zreszta zycze.

Dzień strojów narodowych? Chodzili w kiltach i bez gaci? Cóż... Inna sprawa, że nie widzieliśmy, żeby ktoś w Polsce chodził w ostatnim tygodniu ubrany w pasiak łowicki.

11.55 Dostajemy pierwsze sygnały, że niektórym nasza relacja śniła się w nocy. To zły objaw. My się obawiamy, że nam będzie się ona śniła jeszcze długooo...

11.45 Zaczynamy obstawianie wyniku. Bezsensacje typują 3:0 . Kto da więcej?

My jesteśmy na etapie skromnego 1:0.

11.35 9 godzin. Podobno nasz zegar odmierza wszystko dobrze tylko w wybranych strefach czasowych.

11.23 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 6

 

Polska - Azerbejdżan 5:0 .

Dobry pomysł: Przeceniać trzy punkty zdobyte w meczu z Azerbejdżanem. Niestety (albo stety) awansu na Euro nie wygrywa się genialnymi meczami z Portugalią, ale wymęczonymi brzydkimi zwycięstwami nad Armenią i Kazachstanem. Pamiętacie poprzednie eliminacje? Janas dwa razy gładko przegrał z najlepszą w grupie Anglią, ale wygrywał z Austriami, Waliami, Irlandiami Północnymi i Azerbejdżanami. Dzięki temu awansował.

11.10 J: Panowie, przez czytanie Waszej relacji przed snem miałem koszmary!!! Śniło mi się, że przegapiłem mecz, a co gorsza imprezę, którą dziś przygotowują z okazji tegoż znajomi. I że już jest niedziela. Na szczęście wynik był dobry, 3-0, a jedną z bramek zdobył z całą pewnością Rasiak. Zobaczymy czy się sprawdzi :)

PS. Zdarzało mi się chodzić długodystansowo po górach i mam dla Was coś optymistycznego - doświadczenie uczy, że jeśli przetrwaliście pierwszą noc, to następne 12 godzin pójdzie jak z płatka, zwłaszcza na adrenalince...

A Jabbur wysłał nam filmik o którym prawie już zapomnieliśmy. Z prowadzących dzisiejszą (i wczorajszą... i jutrzejszą...) relację jest w nim tylko jeden.

11.05 Tomek wysłał nam zdjęcie zrobione przed meczem z Portugalią. Po nocnej sesji półnagich Belgijek - cóż, samo zobaczcie...

11.00 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 5

 

Belgia - Polska 0:1 .

22:30: Już możemy powiedzieć o Murawskim to co mieliśmy powiedzieć, ale nie powiedzieliśmy. Dobry piłkarz, ale sprawiał na nas wrażenie strasznie zdenerwowanego w ostatnich dniach. Cóż, dziękujemy polskiej reprezentacji po raz drugi w tym roku. Jesteście świetni. Czytelnikom dziękujemy za uwagę, maile i aktywność na forum. To Wasza relacja bardziej niż nasza. Czas na zimowy sen. Brawo, brawo, brawo!

 

22:28: Leo, prowadzący relację pozdrawiają, Cię! (to była nieczytelna parafraza "morituri te salutant").

10.55 Coś zupełnie nie na temat. Znalezione w czasie naszej porannej wędrówki p ulubionych blogach. Wiemy, że dowcipy o Chucku Norrisie są już niemodne.

10.42 Właśnie przeczytaliśmy dość smutną wiadomość. Bob, spiritus movens jednego z najlepszych blogów piłkarskich jakie znamy - The Offside - zostawia swoje blogowe dziecko. Podobno w dobrych rękach. Ale bez Boba zabawa w pisanie o piłce już nie będzie takie samo. Znamy Boba tylko z tego co pisał i możemy powiedzieć jedno:

Bob. He's the man.

Powodzenia następcom.

10.35 Mail od Doro (taaa... ja dziś wyprawiam urodziny i męska część , w tym osobisty narzeczony zagrozili bojkotem! (był tylko telewizor do oglądania filmów, bez żadnej anteny).W związku z tym wpakowaliśmy się w satelitę i płacenie przez jakieś 2 lata za telewizję, żeby DZIŚ obejrzeć TEN mecz. ) zestawiamy z mailem od Piotra (reklamowanie tego meczu jako najwazniejszy o 25 lat jest sporym naduzyciem... ok, jest to wazny mecz, ale bez przesady, przynajmniej tak wazne byly, np. w eliminacjach do euro2000 mecze z anglia u nas czy szwecja na wyjezdzie... pozniej mecze z norwegami do ms2004, mecze na obu mundialach itd... troche umiaru ).

10.30 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 4

 

Polska - Portugalia 2:1 .

22:38: Jeszcze raz musimy to wyraźnie powiedzieć: zwycięstwo zwycięstwem, ale jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak dobrze grającej Polski.

 

22:32: Dziękujemy też wszystkim, którzy obejrzeli ten mecz razem ze "Z czuba". Polecamy się życzliwej pamięci. Dobranoc. Radujmy się, bo jest z czego!

 

22:30: DZIĘKUJEMY! Dziękujemy całej drużynie - naprawdę wszyscy grali znakomicie - nigdy jeszcze nie widzieliśmy tak świetnej drużyny Polski.

10.18 TVN24 atakuje ławą, stosując taktykę spalonej ziemi i sportowe dziennikarstwo totalne. Właśnie wywiadu udziela Boniek i opowiada o zwycięskim remisie na Wembley.

A potem sobie pokopali z dziennikarzem.

10.08 Najfajniej jak ktoś powie coś, o czym nie ma zielonego pojęcia... TVN24 i pani reporterka spod Stadionu Śląskiego: "Wystarczy skromne 1:0, bo w pierwszym meczu z Belgią w Brukseli wygraliśmy 1:0".

No...

10.00 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 3

 

Kazachstan - Polska 0:1 .

Dobry pomysł: Chwalić hotel w Kazachstanie. Na warunki zakwaterowania narzekał Ebi Smolarek - i zaraz po meczu w telewizji i dzień po meczu w prasie: że daleko, że robotnicy kują od rana i że PZPN powinien się lepiej postarać. Wszystkie zarzuty gładko w "Przeglądzie Sportowym" zbył prezes Listkiewicz:

- E tam, to takie typowo polskie narzekanie. Przecież hotel oddalony był o maksymalnie 45 minut od miasta, więc niech piłkarze nie przesadzają. Poza tym piłkarze narzekają, a gdybym ja po mundialu w Niemczech chciał na nich narzekać, to narzekałbym do dzisiaj. Czy w Barsinghausen też mieli złe warunki? Chyba nie, a jakie były wyniki? No! Niech każdy robi swoje i nie narzeka!

W takim razie przed meczem w Chorzowie z Portugalią proponujemy zakwaterować kadrę w kopalni "Polska Wirek".

09.50 Wśród tylu kontuzjowanych Belgów jeden nie jest kontuzjowany. Choć życzymy mu jak najlepiej, to jednak ten brak kontuzji trochę niepokojący. Film od Maćka.

09.45 No, widać po skrzynce (i po forum trochę też), że zaczynacie się budzić. Niektórzy przysyłają już swoje zdjęcia z Chorzowa. Podejrzanie fetyszystyczne.

09.35 W TVN24 pani psycholog odpowiada na pytanie, jak się nie martwić po porażce, jak nie oszaleć ze szczęścia po zwycięstwie. I odpowiadając usprawiedliwia naszą długą relację: "Życie często nie przynosi wielkich emocji, więc gdy już przynosi, to wykorzystajmy to jak się da".

To było niezłe, ale potem pokazali gole Bońka.

09.26 Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 2

 

Polska - Serbia 1:1 .

22:27: Rafał Patyra postanowił zmienić ulicę Miodową na ulicę Kowalewskiego. No comment.

 

22:25: A jeśli ktoś jeszcze kiedyś wspomni o Dudku...

 

22:23: Bez sensu wynik. Graliśmy bardzo dobrze, ale bardzo nieskutecznie. Remis jest zły.

09.20 Oglądamy właśnie prognozę pogody. Niestety - bez specyfikacji dla Chorzowa, ale raczej nie spodziewalibyśmy się czegoś powyżej zera.

09.18 Jubileuszowy setny wpis na forum. Jupi!

09.08 Wojtek o tym, że to on ma patenet na mecz. Ale nie są to dobre wiadomości: Jeśli przegramy, to będzie to moja wina. Kibicuje naszym, ale mam fatalny miesiąc. Uciekł mi pies (tydzień temu, nie wraca) rozwaliłem telefon, popsułem mp3 i pokłóciłem się z pewną piękną niewiastom. Na uczelni - studiuje dziennikarstwo, tez mam problemy, bo przez zapalenie płuc mnie z miesiąc nie widzieli... zależy mi na dzisiejszym zwycięstwie ... czy zła passa się skończy?

Jeśli studiujesz dziennikarstwo to już nic wesołego Cię nie czeka. Skończysz jak my, robiąc jakieś głupie relacje po nocach.

09.00 Widzę, że Misza wrzucał jednak gołe baby. Uch. W takim razie zacznijmy cykl "Przeżyjmy to jeszcze raz".

Historia awansu do Euro 2008 według Z Czuba cz. 1

 

Polska - Finlandia 1:3 .

Zły pomysł: Tomasz Iwan w TVP: Mam dość oglądania przegranych meczów. Panie Tomaszu, mistrzu futbolu! A ileśmy z panem w składzie oglądali meczów zwycięskich, a ile przegranych? Proszę się sekundkę zastanowić przed kolejną taką wypowiedzią. A TVP prosimy o jakiś inny klucz przy zapraszaniu gości. Choć nie wierzymy w poprawę, bo Szaranowicz właśnie namawiał, żeby po takim meczu sięgnąć po Finlandię.

08.50 Bohdan: Witam serdecznie. Komu śniło się zwycięstwo?

Jako świeżo wybrany relacjonator obiecuję że za mojej kadencji nie pojawią się gole Bońka, za to będą spodenki Wasilewskiego i fura wspomnień z całych eliminacji.

08.44 Pałeczkę przejmuje Bohdan, ja idę spać. Za kilka godzin wracam.

08.35 Bohdan się obudził. Bóg istnieje...

08.30 Z cyklu: "Cała Polska żyje meczem z Belgią" by Adam: A teraz wszystkim facetom ku pokrzepieniu serc w tym jakże ważnym dniu: Kobieta jednak potrafi. Jako, że moja żona zupełnie nie wie o co w piłce nożnej chodzi nie spodziewałem się zbyt wesołego dnia. Tysiące pytań czym się tak ekscytujesz, przecież to tylko gra i takie tam... Uwaga. Wróciłem z nocnej zmiany a tam: podpięty projektor (+ info, że będzie na meczu ze 20 osób), pełna lodówka (uwzględniam szampana), i słowa mojej Pani: mam nadzieję, że się nie gniewasz, ale zainwestowałam w koszulkę z nazwiskiem "Smolarek i w szalik..." Teraz już mnie nic nie zdziwi - byle do wieczora. PS. Niech moc będzie z wami.

08.25 Rybaplum: Kiedyś to "ktoś musiał nie spać, żeby spać mógł ktoś" - podejrzewam, że ta relacja to spisek (może jesteście częścią jakiegoś układu) - zapewne wyszliście z założenia, że skoro Wy nie śpicie to inni niech też nie śpią (co za przewrotność i złośliwość z Waszej strony). Bo nie sądzę, że wspieracie ludzi cierpiacych na bezsenność (jak napisał w mailu rudy osioł), to Wy jesteście przyczyną bezsenności wielu osób. Czyżbyście chcieli aby zabrakło nam sił dzisiejszego wieczora? Mam nadzieję, że Wam sił wystarczy i nawet pod wpływem wielkich emocji ręka nie zadrży i będziecie w stanie wpisać do relacji zwycięskie. GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mogą być nawet dwa lub trzy takie wpisy.

08.22 Mam najkrótszego maila!: Zimno, nie? Zakładamy, że tak jest.

08.15 Za 24 godziny możemy być obywatelami kraju, który zagra na mistrzostwach Europy. Albo... Nie ma żadnego albo.

08.07 Rafał ma pomysł jak powinien przebiegać mecz Polska - Belgia: Szczerze mówiąc, to chciałbym dziś powtórki meczu z Kazachstanem. Nie chodzi o 1:0 do przerwy, ale o brak światła. Pracuję dziś do 21 (tak jak w pamiętnym dniu...) Gdy nie oglądałem meczu było kiepsko. Ale wróciłem szybko z pracy, siadłem przy telewizorze jedząc szybki posiłek przygotowany przez żonę i wysłuchując jej relacji z wcześniejszej części meczu. otworzyłem piwko i się zaczęło. Może pogadacie z elektrykami na Śląskim?

08.02 Wchodzimy w kolejne strefy czasowe. Dominik: Namaste, pozdroweczki z upalnej Varkali w Indiach :) Będę się starał Was czytać. Diabli wiedza czy się uda, bo net tutaj tragedia (jakby co, to mam jeszcze 3 niezależne relacje sms-owe). Z grupka Polaków liczymy na niezłą imprezkę, mecz o 1-wszej w nocy, powinniśmy być juz delikatnie ten tego:))). Adrenalinka udziela się od paru dzionków... ghhhh sa emocje:))) Pozdroweczki, wypijemy za Was indyjski rumik!:)

07.58 Zbigniew Boniek o swoich bramkach: Trzeba szanować przeszłość, ale nie warto rozpamiętywać jej w nieskończoność. Jeśli kraj żyje triumfem sprzed 25 lat, to dowód, że niewiele dziś w piłce znaczy. Dlatego pokonajmy Belgów, niech Smolarek albo Krzynówek strzelą im trzy gole jak ja na mundialu w Hiszpanii i przed następnym meczem z Belgami będziecie dzwonić do nich.

07.52 Presja na wrzucenie bramek Bońka jest coraz większa. Zostało jeszcze ponad 12 godzin do rozpoczęcia. Zdążymy.

07.45 Internauci powoli wstają i opowiadają o snach. Caido: Właśnie wstałem. Śniło mi się, że było 4:1 dla naszych. Najdziwniejsze w śnie było to, że polska TV nie pokazała meczu, tylko bawiła nas powtórkami meczów sprzed 30 i 40 lat, a Dariusz Szpakowski żartował sobie udając, że prowadzi relacje na żywo. Koszmar. Więc jedyną możliwością by na bieżąco śledzić mecz było czytanie zczuba. Strasznie zabawne.

07.39 Kuba pyta: Czy Wy każdą dwudniową relację będziecie okraszać zdjęciami "prawdopodobnie śpiewaczek" mieszkających w okolicy zespołów grających? Myślę, że jeśli tak, to powinniście relacjonować Orange Ekstraklasę. Wszystkie mecze. I Drugą Ligę.. i trzecią.. a najlepiej to jeszcze wszystkie rozgrywki regionalne woj. śląskiego..

Nie planujemy zbyt wiele dwudniowych relacji na żywo. Chyba, że ktoś wymyśli sposób na życie bez snu.

07.35 Zbliża się czas śniadania, a my znaleźliśmy specjał kuchni belgijskiej - Królik w piwie. Co prawda obiadowy, ale zawsze.

07.29 Od początku relacji dostaliśmy mnóstwo dowcipów o naszych dzisiejszych rywalach. Większość śmiesznych i niestety większość nie do publikacji nie tylko o o 7 rano, ale także po 23.

07.21 Adamas czyli nowy głos w sprawie naszej relacji Tym razem to już przeginka, chłopaki. Czy Wy, do jasnej anielki, nie macie przyjaciół, czy co? Czy ginesa (pisz. Guinessa) chcecie pobić (a tyle się mówi o braku przemocy na stadionach...)? Najdłuższa relacja na żywo w internecie najdłuższą relacją na żywo, ale przecież jest sobota w nocy. Wy chyba naprawdę to lubicie...

Gdybyśmy tego nie lubili Z Czuba rozpadłoby się po 2 tygodniach.

07.17 Joyce Van Nimmen

07.12 Holendrzy o szansach Polaków na awans.

07.05 Zastanawialiście się kiedyś, o której piłkarze wstają przed tak ważnym meczem? Myślicie, że Jacek Krzynówek właśnie wybiera się na spacer? A może obudzą się dopiero w południe? Tak czy inaczej mamy nadzieję, że nie czytali naszej relacji tylko spali.

07.00 Mail od Gosi i Pawła: Skoro widzę że Marek przejął pałeczkę i komentuje mecz w Nowej Zelandii na żywo to w Bostonie można już się na chwile odłączyć i zdrzemnąć. Siedzimy z żona, która już wie ze to jest ważny mecz , przed kompem i czytamy waszą relację. Na razie mamy jednak pewien kłopot bo pojawiły się kontrowersje dotyczące prezentowanych przez was belgijskich piosenkarek. Najwyraźniej mamy różne gusta...To do zobaczenia rano err czyli waszym popołudniem

06.50 Niestety Stijn Stijnen też dziś zagra.

06.45 Michał: Nawet jeśli przegramy, po stokroć odszczekuję, dzięki Wam będzie to niezapomniany dzień. Czytają Was i czekają na mecz nawet badacze nieznanego:)

06.40 Gwiazda Big Brothera i modelka Jolie M'Polo-Zita

06.36 Pierwszy MMS w relacji!!! Popatrzcie od kogo!: Godzina szósta, pierwszy przystanek na trasie do Katowic. Jesteśmy dwie, druga przysypia. Chroniczne niewyspanie ale mamy nadzieję że będzie warto. Będzie, co nie? Do zobaczenia na dalszej trasie ;-). Ta, która będzie rodzic dzieci Euzebiuszowi.

06.32 Niestety ten pan jutro z Polską zagra - Moussa Dembele

06.26 Dostajemy sygnały, że nasz odliczacz czasu nie sprawdza się w innych strefach czasowych. Szczerze mówiąc nie wiemy jeszcze jak rozwiązać ten problem. Ten który lepiej się zna na technice śpi.

06.23 Midwestcowboy o zależności między wynikiem meczu, a losem jego Forda: Jestem pod wrażeniem, naprawdę :)Ja właśnie zbierałem się spać i kurcze, naprawdę mi się odechciało jak poczytałem waszą relacje. Ten entuzjazm (nawet przytłumiony niewyspaniem) się strasznie udziela. Mimo, ze kawałek drogi od starego kraju to czuje się jakbym tam dzisiaj był (chociaż może lepiej byłoby powiedzieć: czuje, ze naprawdę chciałbym tam być:) dzięki, fajnie jest czasami zupełnie zapomnieć o takich przyziemnych sprawach jak szkoła, praca i przeciekająca chłodnica w moim emerytowanym Fordzie (chociaż postanowiłem, ze jak wygramy to w nagrodę zabiorę go do mechanika:) pozdrowienia z tundry (czyli najzimniejszego stanu w USandA...i nie, nie jest to Alaska:)

06.19 Kilka godzin temu dostaliśmy maila, w którym narzekano na nadmiar Miss a niedomiar Misterów. Znaleźliśmy dwie strony z Misterami Belgii: 1 , 2

06.12 Jill Gillessen

06.05 Marek o nowych kibicach reprezentacji Polski: Ostatni już meldunek ze Stadionu Narodowego w Port Vila, w Vanuatu. Niestety, pomimo prowadzenia do przerwy 1:0 po golu Jeana Nako Naprapola, gospodarze polegli ostatecznie z Nową Zelandią 1:2. Gola dającego Nowej Zelandii trzy punkty zdobył Shane Shmeltz. To kto strzelił zwycięską bramkę (ponoć w 90 minucie) pozostaje póki co tajemnicą. Jasne jest natomiast to, że nie przepadamy za tym panem. Dziękuję Wam za wsparcie mojej akcji. Mam nadzieję, że w ramach rewanżu, nocą lokalnego czasu, Vanuatańczycy (?) zerwą się na równe nogi i za pośrednictwem internetu śledzić będą poczynania biało-czerwonych w meczu z Belgią. Kibicując oczywiście tym pierwszym.

Na sam koniec informacja ku pokrzepieniu serc. Belgowie nie potrafią grać 17 listopada. Trzy lata temu "Czerwone Diabły" przegrały tego właśnie dnia u siebie z ówczesną Serbią i Czarnogórą w meczu kwalifikacyjnym do mundialu w Niemczech. Zakładając powtórkę z meczu z Kazachstanem, awarię świateł i przeciągnięcie się spotkania do 18 listopada, również nie mamy się czego obawiać. 18 listopada 1998 roku Belgowie zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Luksemburgiem.

06.00 Belgijska supermodelka Ingrid Seynhaeve

05.55 Obliczenia by Tommy: Pomyślałem, że przyda się odrobina statystyki; według oficjalnych danych FIFA, Polska rozegrała z Belgią 18 oficjalnych meczy; wygrywając 6, remisując... 6 i przegrywając... 6. Idealny remis ale pocieszające są dwa fakty: 1. W bramkach jest 24 do 20 dla Polski, 2. W eliminacjach do Mistrzostw Europy Polska rozegrała z Belgią 3 mecze (dwa w 1967 i jeden 2006) wygrywając wszystkie 3 spotkania (3:1, 4:2 i 1:0).

05.51 Rudy_Osiol pisze i nasz przeraża: Dowód na to, ze akcje propagowane przez Was zyskują rozgłos wśród nie mogących poradzić sobie z bezsennością czytelników zCzuba :). Przeczytajcie dwa ostatnie wpisy :)

05.45 Gdyby w reprezentacji Belgii ciągle grali Franky van der Elst i Enzo Scifo bylibyśmy trzy razy bardziej przerażeni niż teraz.

05.40 Miss Belgii z 1997 r. Els Tibau

05.33 Mail od Elki: Wypadało by powiedzieć dzień Dobry ale u mnie dopiero po 21 więc ja powoli zbieram się z pracy do domu. Relację świetnie się czyta, także gratuluję pomysłu. Śniegu (co jest dość zadziwiające bo jak byłam na Śląsku to nie cierpiałam) strasznie zazdroszczę, u mnie niestety na dworze ciepło i na śnieg nie ma szans. Do śląskiego chyba mam jakiś sentyment bo mieszkałam blisko stadionu i mimo że na mecze nie chodziłam to tą niesamowitą atmosferę (wszyscy łącznie ze mną) mieszkający w okolicy odczuwali, światła, okrzyki, rozśpiewany, poprzebierany tłum. Szkoda że mnie tam nie ma.

05.28 Brigitta Callens - modelka.

05.22 Mail od Kasi: Chciałabym podnieść na duchu i zawiadomić, że czytam relację od początku, cały czas na żywo. Nie znajduję się w innej strefie czasowej. Jestem ok. 30 km od was i nie śpię. Zaznaczam, że jestem zdrowa na umyśle i nic mi nie dolega.

Muszę napisać sprawozdania na poniedziałek, a że sobota i niedziela, jak mniemam, będą wyjęte z mego życiorysu (zgadnijcie dlaczego?), powinnam to zrobić dziś. Męczę się nad tym strasznie, bo to nudne; wolałabym pisać relację zczubową. Co ciekawe, w ogóle nie chce mi się spać. Mam nadzieję, że to pocieszające, bo odnoszę wrażenia, że wy zasypiacie ;) Niech moc będzie z wami.

Nie moc będzie z Tobą i naszymi piłkarzami.

05.17 Mail od Anieli: Przeprowadziłam dziś rozmowę z bliskim członkiem rodziny który stwierdził, ze "nadmierne emocje nie sa pożądane na tym meczu wystarczy wulgarnie nudne nijakie wymęczone 1:0 po przypadkowej bramce w zamieszaniu w polu karnym :]"

W sumie to przyznałam mu racje, ale musze teraz przyznać, ze dzięki Waszej heroicznej relacji zdanie zmieniłam. Niech to będzie mecz, na którym padają bramki takie jak te lub podobne:

Niech żałuje ze tu siedzę jakieś tysiące kilometrów od Polski, a co!

3mam kciuki dalej!!!!

05.10 Breaking news od Marka: Vanuatu - Nowa Zelandia 1:0 ! Vanuatu objęło prowadzenie w meczu z Nową Zelandią. Świecie, strzeż się! Fenedy Masauvakalo, Seule Soromon, Etienne Mermer i ich koledzy nadchodzą. Niech żyje internet. Oto parę fotek z tego, wciąż rozgrywanego, meczu

Mamy nadzieję, że to jedyna niespodzianka w rozgrywanych dzisiaj meczach. Albo, że porażki faworytów nie przeniosą się do Europy.

05.04 Qsiek pisze: Czytając wieści ze stadionu na gazeta.pl miedzy wierszami dostrzegłem niepokojącą notkę "Śnieg przesuwany z górnych rzędów do dołu". Rzecz w tym że idziemy jutro na mecz z kumplami i złożyło by się akurat ze nasze miejsca wypadną w tych zwałach śniegu w dolnych sektorach... wiec jeżeli ujrzycie grupkę ludzi lepiących bałwana czy iglo to wspomnijcie o nas w relacji. Pozdro idę spać :)

Bardziej boimy się, że nawali podgrzewana płyta i bałwana będzie lepił Artur Boruc.

05.00 Uwaga! Ujawniamy jak będzie wyglądała ostatnia strona sobotniej "Gazety".

04.55 Adi: Witam. Właśnie sie przed chwila nie wiedzieć czemu obudziłem ........

Śnił mi sie Stadion Śląski, rozświetlony, cały we fleszach. Biegłem po pochylni na koronę stadionu. Na samej górze ujrzałem zapierający dech widok...Stadion falował i żył...oddychał biało-czerwonymi płucami z których raz po raz wydawane były okrzyki zwycięstwa......... A mi łzy płynęły po policzkach... Tak ....napisałem to o 4.50 rano miałem jakąś wewnętrzną potrzebę. A teraz wracam do łóżka śnić mój sen o dzisiejszym zwycięstwie... DO ZOBACZENIA NA ŚLĄSKIM

04.52 Wojtek mailuje: Chciałem zameldować, bo widzę, ze coraz więcej wpisów z innych stref czasowych, że niektórzy w Polsce jeszcze czuwają :) No dobra, może nie czuwają ale na pewno nie śpią.... I jakbyście chcieli ponarzekać na swoją prace to wolałbym siedzieć i wypisywać różnorakie komentarze niż ślęczeć tu nad socjologicznymi bredniami, fuj:) Regresje, tabele krzyżowe, wykresy... jeszcze raz tabele krzyżowe, częstości, jeszcze raz regresje :(Bleeeeee

Za to postanowiłem, że o 5 zrobię sobie kawę... A co mi tam, przecież nie położę się spać o 6 :).

Dziękuje, to ważny mail, bo zaczęły mnie nachodzić wątpliwości, czy aby jest ktoś kto tę relację jeszcze czyta.

04.45 Ann Jaspers - podobno modelka.

04.40 Popatrzcie co stworzyliśmy dzisiaj w południe. Prawdopodobne składy Polaków i Belgów oraz... niespodzianka

04.33 Przeoczony (przypadkowo) mail od Michała: Mam nadzieję, że jak wstanę rano, to nie zobacze wymówki w stylu TVP z meczu z Kazachami" Przepraszamy za usterki - brak sygnału" < lol > Jeszcze wierszyk ;) (powodzenia, ja do teraz z Wami byłem, do jutra!)

XII Symfonia Ludwika Van Zczubowena

Zczuba tu, Zczuba tam - są po prostu wszędzie

 

A już jutro wielki mecz i nikt nie wie co to będzie

 

Nie rozpieszcza nas pogoda, ciągle z nieba prószy śnieg

 

Jaka to jest wielka szkoda, lecz czas już rozpocząć bieg!

 

Trzeba walczyć i wygrywać, nocki wraz Zczuba zarywać

 

Żeby jutro o tej porze, w wnet szampańskim być humorze

 

Ebi strzeli, Krzynio poda... przecież Belgów nam nie szkoda

 

Wzbij się orle nad niebiosa, utrzyj Diabłom tego nosa!

04.28 Obiecuje, że to już ostatnie zdjęcie Joke Van de Velde

04.22 Mail od Adika. Prezent na dobranoc, bo - uwaga! - ide spac. Czuwalem wiele godzin, juz nie daje rady, ale jestem z Panem, Panie Miszo.

No i ewentualnie, gdyby ktos nie widzial innego artykulu o meczu z Belgia, warto przypomniec slynny talk-show :)

Kurcze, chyba zaluje, ze nie bede jutro przy komputerze w czasie meczu, tylko gdzies tam wsrod krzyku kibicow. Moze zalozcie stacje radiowa? :) Tylko jak wtedy pokazac oburzenie Wasilewskiego? Na to tez czekam. :>

Ja też jestem duchem, ze wszystkimi śpiącymi. Zwłascza z tymi, którzy w niedzielę nie muszą iść do pracy...

04.16 Mail od Jacka: W Chicago juz nie bedziemy spac przed meczem. Niektorzy z nas juz nawet przeprowadzaja rozgrzewke. Boje sie przez te rozgrzewke nie dotrwaja do meczu.

04.12 Kolejne zdjęcie Joke Van de Velde

04.08 W kategorii najbardziej pożądany filmik prowadzą spodenki Marcina Wasilewskiego, przed hat-trickiem Zbigniewa Bońka sprzed 25 lat. Jedno i drugie na pewno się pojawi.

04.05 Mail od Marka. Ciekawa inicjatywa: Panowie, my będziemy walczyć dziś o historyczny awans do finałowego turnieju ME, inni zaś rozpoczynają już walkę o przepustki do MŚ 2010. O godzinie 4:00 w strefie Oceanii dojdzie do dwóch spotkań - Fidżi podejmie Nową Kaledonię, Vanuatu zaś zmierzy się z Nową Zelandią, która po dezercji Australijczyków do strefy AFC (azjatyckiej), stała się murowanym faworytem do wygrania eliminacji w tej części świata. Proponuję organizację akcji wsparcia dzielnych piłkarzy z Vanuatu!

W końcu jak można im nie kibicować?

Jeden z największych bukmacherów internetowych wystawił następujące kursy na to spotkanie:

Vanuatu - Nowa Zelandia 13.00 - 7.00 - 1.12.

Apeluję - wesprzyjmy Vanuatu. Bądźmy z nimi, dopingujmy. Przykładowo: "Na przekór światu, górą będzie Vanuatu, na przekór świaaaaaatu górą będzie Vanuaaaaatu!"

03.58 Moja faworytka (a widziałem już dziś chyba połowę nagiej kobiecej belgijskiej populacji) - Joke Van de Velde

03.53 Paweł pozdrawia z Waszyngtonu: Tak sobie pomyslalem, ze przecietny amerykanski kibic to nie ma pojecia o najlepszym ze sportow i meczu kilkulecia w Chorzowie. W dupie ma tez Anglie i Wlochy. Oglada wlasnie NBA: San Antonio-Houston i czeka na Lakers-Pistons, martwi sie problemami B.Bondsa (ciekawe ilu zawodnikow z Polski i Belgii wie kto to jest?). A wiecie co łączy B.Bonda z meczem Polska- Belgia?

Żeby nie było - z Czuba wie kto to Barry Bonds. Uwielbiany ten filmik (orgyinalnego niema - MLB kasuje)

03.47 Zsofi Horvath. Nie mam pojęcia kto to. Ale na pewno belgijska celebrity.

03.42 K2 próbuje nas pocieszać: Są inni równie pozytywnie porąbani. Czy "Widelec" pobije rekord Guinnessa? Kabaret "Widelec" bije rekord Guinnessa. Wygrają, jeśli razem z widzami wytrwają 24 godziny. Chcemy pobić rekord Guinnessa w graniu na scenie bez przerwy przez 24 godziny - powiedział nam Jacek Janowicz, szef białostockiego kabaretu "Widelec" . Zaczęli w piątek, tuż po godz. 17, w "Spodkach" programem "Humor na wesoło". Jeśli wszystko się uda, skończą dziś po południu "Wesołą nowiną". Zespół, który występuje już 10 lat, tworzy pięć osobowości.

Chociaż jak mnie nie opublikujecie to będę uważał, ze spicie a wcześniej spisane txt wrzuca skrypt !

Tego co spisane wcześniej jeszcze nie wrzucamy. Zachowujemy na sobotni poranek.

03.37 Belgijska sprinterka Kim Gevaert

03.34 Rady od Sławomira: Skoro się chwalą wszyscy urodzinkami to ja też chcę. W niedzielę o 3 rano kończę 20 lat i w związku z tym obawiam się, że to będzie ciężki, bolesny ale radosny weekend ;). Kilka rad dla tych, którzy w niepohamowanej radości przesadzą z wiadomymi napojami:

 

- witaminka C przed spaniem

 

- 2 łyżki cukru

 

- duużo soku pomidorowego

 

- wmusić w siebie z litr mineralnej

Powinno pomóc. Niby każdy o tym wie, ale nie każdy pamięta..

03.30 Krystian znalazł Miss Belgii w Second Life

03.25 Mail ze smacznym pomysłem od Sławomira: Witam szanownych redaktorów. Na Pomorzu też niektórzy spać nie mogą. I to do tego stopnia, że postanowiliśmy o 2 w nocy upiec biało-czerwony tort okolicznościowy. W tym celu wybraliśmy się do czynnego 24h marketu w celu dokonania niezbędnych zakupów. Gwoli ścisłości dodam, że jest nas 4 osobników płci męskiej, którzy na dodatek nie mają żadnego doświadczenia cukierniczego. Jeśli sen nas nie zmorzy i wypiek nie przerośnie naszych miernych możliwości obiecujemy podesłać zdjęcia. W każdym bądź razie trzymamy kciuki za naszych i mamy nadzieję, że będzie co "objadać" i opijać sobotniej nocy

Byłbym zapomniał. Jeśli ktoś lubi dobrą muzykę to polecam belgijską legendę Louisa Neefsa ;)

03.19 Mail od Pawła. Wszystkiego najlepszego! O 4.15 skończę 23 lata. Za kilkanaście godzin zasiądę na trybunach Stadionu Śląskiego. Mam nadzieję, że będzie okazja do podwójnego świętowania, że ekipa Leo postara się o prezent :). To już są najbardziej emocjonujące urodziny w moim życiu, a zostało już tak niewiele, żeby były to urodziny najpiękniejsze. No i mam nadzieję, że redaktor prowadzący (w tej chwili to chyba Misza jest) wrzuci tego maila do relacji - wydrukuję na pamiątkę i kiedyś będę wnukom pokazywać, że wziąłem udział w tej 48-godzinnej wigilii pierwszego w historii awansu polskich piłkarzy do finałów Mistrzostw Europy :). I jeszcze jedno - dzisiaj urodziny obchodzi też Krzysztof Warzycha. Życzę Mu zatem tego samego, oczywistego zresztą, prezentu.

03.13 Zohra Ait-Fath, belgijska didżejka

03.08 Panowie, czy wiedzieliście, że autostrady Belgii są najgęstsze na świecie? Specialiści z NASA obserwujacy z kosmosu Belgię nazwali ja plątaniną świetlanych nitek- "Belgijskim okiem".

P.S. Na kilkanaście godzin przed arcyważnym meczem nie będę pytać o przygotowania do relacji z budowy autostrad, ale wierzę, że ją przeprowadzicie i że nie bedziecie musieli zużyć hektolitrów red bulla.....

Relacja to nie problem. Problemem jest to, że żeby zrelacjonować budowę autostrady, musi gdzieś trwać budowa autostrady.

03.02 Jerzy pisze: Nie wiem, czy na usb jesteście w stanie podłączyć sobie piekarnik (jeśli tak, to go też koniecznie owińcie pomarańczową wstążeczką). Po wrzuceniu do netu zapytania 'belgijskie frytki' otrzymałem taki oto przepis: "Prawdziwe belgijskie frytki:

 

- Pokrój ziemniaki na centymetrowej grubości frytki. Opłucz dokładnie

 

w zimnej wodzie, a następnie osusz w czystej ściereczce.

 

- Rozgrzej olej do 160 stopni. Wrzuć osuszone frytki. Gdy wszystkie wypłyną na powierzchnię, wyjmij je na papierowy ręcznik.

 

- Podnieś temperaturę oleju do 180-190 stopni. Ponownie wrzuć na wpół usmażone ziemniaki. Będą gotowe, kiedy skórka stanie się złocista i chrupiąca.

 

Domowy majonez:

 

Składniki: 2 żółtka z kurzych jaj

 

6-7 łyżek oleju z oliwek

 

sok z 1 cytryny

 

sól

Wbić do miseczki 2 świeże żółtka i utrzeć dokładnie, powoli, ciągle ucierając, wlewać oliwę po kilka kropel, zwłaszcza na początku, wszystkiego razem 6-7 łyżek (jeśli jajka wchłoną to i trochę więcej), po czym dodać sok z 1 cytryny. Jeśli sos wyjdzie dobrze ma konsystencję kremu, lecz potrzebne jest do tego około 20 minut ucierania. Na końcu dodać sól do smaku. Żeby być pewnym dobrego wyniku do 2 żółtek surowych można dodać jedno ugotowane na twardo. Ucierać majonez trzeba tylko w jednym kierunku, inaczej się warzy. Jajka nie mogą być prosto z lodówki, bo z pewnością majonez się zwarzy."

Inna rzecz, że fotki belgijskich Frytek wrzucacie mniej więcej co 5 minut...

Oby w całym flamandzkojęzycznym świecie cieszyła się jutro tylko rodzina Beenhakkera!

Musimy poprosić szefa sport.pl, by uwzględnił w przyszłorocznym budżecie kupno piekarnika podłączanego do USB.

02.58 Łukasz proponuje nam powtórkę z poprzedniego Euro: Nie martwcie się, są jeszcze tacy, którzy z Wami czuwają. A jeśli już o ME mówimy (tudzież piszemy) to proponuje mecz z udziałem aktualnych mistrzów europy. Tym razem starcie z Niemcami.

02.53 Mail od gosi i Pawła: To zeby podtrzymac naplyw maili. Szczesliwie jako narod wedrowny Polacy rozlezli sie po wszystkich zakamarkach swiata i mozecie liczyc na to ze zawsze ktos gdzie jeszcze nie spi :D Ja sledze wasza relacje od poczatku najpierw w pracy, a teraz w domu (pomyslalem ze akurat dam zmiane tym co poszli spac w Polsce). Wracam do domu i zaczynam opowiadac o meczyku jaki sie jutro szykuje, a moja zona, wysluchawszy cierpliwie opowiesci o waszej relacji pyta w te slowa: "A ten mecz to jakis wazny jest?". Wiec dzielnie wytlumaczylem sytuacje...

02.48 Dzięki Krystianowi wiemy, co łączy Polskę i Belgię

02.42 Kamil o naszych marzeniach: A nie zastanawialiście sie jeszcze o czym śnią nasi piłkarze... Może Smolarek strzela właśnie hattricka Belgom...

Wierzymy, że ten sen stanie się rzeczywistością w sobotę ok. 20.45

02.38 Wendy Van Wanten. Podobno modelka

02.33 Nie chcielibyśmy ani Was martwić, ani narzekać, ale nagle maile przestały przychodzić. Lada chwila będzie skazani na nasze głupie kawały. Na razie polecamy rozważania Rafała Steca : Czy z Belgią da się przegrać?

02.30 Miss Flandrii Véronique De Kock

02.24 Stach rozwiązuje problemy kibiców jadących w sobotę do Chorzowa: Kamerka internetowa jest dobra na wszystko. Powinno zainteresować wszystkich wybierających się do Chorzowa na mecz. Ja jadę i śledzę ten widok już od trzech dni. Pozdrawiam wszystkich kibiców. Do boju Polsko....

02.20 Damian o meczu z Belgią z perspektywy Finlandii: Pisze z Finlandii czyli jednego z krajów naszych grupowych rywali. Jestem studentem na wymianie i mam tu zarówno kolegów z Belgii, Portugalii no i oczywiście z Finlandii. Dwa razy musiałem wysłuchiwać gadek o szczęśliwych remisach z Portugalią i Finlandią. Szczególnie bolał ten w Helsinkach, te dziesiątki denerwujących finów w pubie bijących brawo nie ważne czy była to udana interwencja fińskich obrońców, strzał w kosmos polskich zawodników, sklecona akcja fińskiego skrzydłowego. I ja osamotniony przy pojedynczych akcjach polaków i interwencjach Boruca. Ale jutro to już nie będzie miało znaczenia. Kiedy w poniedziałek pójdę na piłkę te wszystkie blondwłose blade twarze będą grały z finalistą EURO :). (ooooobyy)

Poza tym za dużo poczyniłem już przygotowań do meczu. Zamówiłem kurczaka z rożna, kupiłem Cole no i cynamonowe rogaliki. Niestety czeka mnie relacja przed monitorem mojego laptopa. Na szczęście finowie mają szybki internet :)

02.15 Blogowe wspomnienie o poprzednich meczach Polska - Belgia

02.11 Vanessa Chinitor - kolejna piosenkarka.

02.07 Raf mailuje

Tak sobie siedzę i czytam tę waszą relacje z jednego prostego powodu: z tych nerwów nie mogę już zasnąć! Już powoli zaczynam obgryzać paznokcie(boję się, że nie starczy mi ich do samego meczu) i się zastanawiam nad róznymi "sprawami" meczowymi. Czy będzie padać śnieg? Jeśli tak to komu bedzie sprzyjał? co się stanie jak pierwsi stracimy bramkę? czy doping będzie naprawdę głośny? I czyje nogi sparaliżuje? Od tych emocji i nerwów człowiek wariuje, dobrze, że nie gramy tych meczów o awans co tydzień. Liczba Polaków na świecie spadłaby drastycznie. Radzę wszystkim znerwicowanym obejrzeć coś na uspokojenie. Na przykład to:

Może nie ma to wiele wspólnego z dzisiejszym meczem ale mozna się wyciszyc i odprężyc przed nieuniknionym zawałem serca.

PS. Też tak macie, że zawsze podczas wizyty w łazience nagle coś zaczyna się dziać w meczu(dopóki ogładaliście przed wyjściem do wucetu mecz jest nudny, zero goli - wychodzicie się załatwić i pod waszą nieobecność nagle słupki, poprzeczki i gole)? Ja to ma ale tylko jak ide do łazienki. Boję się, zeby mnie nie zamkneli tam na cały mecz. Trzymajcie sie tam i pozdrowienia dla was. Wytrwacie i wygramy!!! DO boju Polsko!!!

Zadajemy sobie te wszystkie pytania od kilku tygodni. Teraz martwimy się tylko żebyśmy dotrwali do czasu aż dostaniemy następne redbulle.

02.04 Silvy De Bie. To już na pewno piosenkarka.

02.00 Sylwia o innym aspekcie meczu Polska - Belgia. Oto co znalazłam na forum gazeta.pl:

 

"Mój partner ma totalnego fioła na punkcie piłki noznej i czasami dochodze do wniosku, że stawia ją na 1 miejscu - Ameryki chyba nie odkryłam......podzielacie moje zdanie?"

 

Myślę sobie, co też tak rozeźliło autorkę... parę postów dalej sama wyjaśnia:

 

"W sobotę mamy pierwszą rocznicę, planowałam coś specjalnego (romantyczny wyjazd, wieczór przy kominku, szampan, kolacja, sex :)). Ostatnio rzadko spędzalismy ze sobą czas - ciągle w biegu, dużo pracy. Ale sie okazuje, że w sobotę jest mecz w TV i mój luby odmówił mi :((((((naszą rocznicę spędzi w kumplami, żlopiąc piwo. Smutno mi bardzo :(

 

Musicie przyznać, że wyjątkowo się kobieta nie zna. Swoją drogą, ciekawe ile jeszcze biednych facetów ma ten sam problem...

01.54 Mail od Krystiana: Mam nadzieje ze polscy piłkarze pójdą w ślad za kobieca reprezentacją

Chyba byśmy nerwowo nie wytrzymali do wyniku 3:2

01.50 Mail od W-dupe-jeza: Nawet nie wiecie jak Wasza relacja jest niebezpieczna.. Jadąc dziś do pracy ok. godziny 20:30 koło Stadionu Śląskiego zobaczyłem niebo jasne jak w dzień - reflektory świeciły pełną mocą. Już wtedy nerwowo zacząłem szukać po stacjach radiowych, czy mi się dzień meczu nie pomylił. Z ciężkim sercem w pracy od razu rzuciłem się do komputera, potrącając po drodze szefa i koleżankę z dzieckiem. Jak okazało się, że prowadzicie relację z meczu na żywo to zamarłem. Lekarze chyba nie opisali jeszcze przypadku ataku serca, arytmii i wstrząsu jednocześnie, a to właśnie miałem. Wszystko dzięki Wam. Zanim doczytałem, że mecz będzie jednak jutro a dziś się jedynie bawicie, to wypociłem z nerwów 17834632 litrów i mam podejrzenia, że do jutra dowodnić się nie zdołam. Jedno jest pewne.. potraficie czytelnikom zapewnić emocje.. PS. Żołnierze chyba sobie nie odpoczną. Śnieg dalej sypie, więc kto jutro wybiera się na stadion niech lepiej zaopatrzy się w szmatkę/miotełkę/pędzel do golenia, bo w przeciwnym razie może złapać wilka..

Przepraszamy!!!

01.46 Mail od Michała: Przypomnę tylko, że zaczęły się już mecze NHL... Atlanta 2 do zera z Caroliną ????? kto to obstawiał ??? Znalazłem info, że tylko jeden Belg grał w NHL, nazywał się Jan Benda, grał w 9 meczach i miał 3 asysty.. coś jak Żurawski.

Żurawski w tym sezonie nie miał żadnej asysty. Ale wybaczymy my wszystko za tę jedną, przy zwycięskim golu jutro...

01.43 Isabelle Adam. Typujemy, że piosenkarka. Oczywiście Belgijka.

01.40 Jędrzej: Znam sekret kadry! Jak wynika z wyliczeń Nufana i Waszych, jedynym piłkarzem który przetrwa od 2001 do 2010, jest Michał Żewłakow. A sekret fenomenu tego piłkarza leży u początków jego kariery piłkarskiej. Ten talent został wykryty przez wybitnego trenera szkółki piłkarskiej Polonii Warszawa - Antoniego Giedrysa, trenera Polonii na przełomie lat 80 i 90, do dziś pracującego w szkółce KSP. To u niego wychowali się obaj bracia Żewłakowowie. Życzę nam więcej takich trenerów na podstawowym poziomie szkoleniowym. Pozdro i dajcie znać, jak się Wam Redbulle skończą,

01.35 Link od Anieli

01.30 Bardzo ciekawe podsumowanie Macieja: Z poniższego wniosek jest właściwie żaden (w sumie to nie bardzo wiem czego się spodziewałem...) aha, no jest jeden wniosek, jak się już ta Flandria z Walonia rozdziela to będzie się nam gorzej wygrywało na wyjeździe bo nie będzie miał kogo Matusiak przepychać, ogrywać i wogóle upokarzać ;]

01.24 Nufan: Pewnie jak wiele osób, dzisiaj co chwilę wracam myślami do pamiętnego meczu Polska-Norwegia w 2001 roku. Z piłkarzy, którzy grali w tamtym meczu: Jerzy Dudek - Tomasz Kłos, Tomasz Hajto, Tomasz Wałdoch (kap.), Michał Żewłakow - Bartosz Karwan, Piotr Świerczewski (91' Arkadiusz Bąk), Radosław Kałużny, Marek Koźmiński (82' Jacek Krzynówek) - Paweł Kryszałowicz (76' Marcin Żewłakow), Emmanuel Olisadebe... w kadrze do dziś dotrwali chyba tylko Michał Żewłakow i Jacek Krzynówek. O części uczestników tamtego meczu, dzisiaj naprawdę trudno jest sobie przypomnieć (Arkadiusz Who???). Minęło tylko 6 lat, a piłkarsko jakby przeminęła przynajmniej jedna generacja. Ciekawe, kto a aktualnej kadry zagra w kluczowym meczu eliminacji MŚ2010 czy finale ME2012? Ciekawe, kto z redakcji Z Czuba dotrwa do tych meczów? Biorąc pod uwagę wasz tryb życia (48h nieustannej relacji) i waszą dietę (pizza + red bulls) mam nadzieję, że jednak komuś się uda.

Typujemy, że Boruc, Błaszczykowski, Żewłakow, Lewandowski i Smolarek.

01.17 Qjava: Flagi odprasowane, szalik wyprany, koszulka lekko przepocona bo byłem w niej dziś w pracy/szkole(jestem nauczycielem). Jutro kupuje szampany i jak ok. 22 nie wystrzelą z nich korki, to znaczy, że to sprawka mojego dziadka - Ś.P. Dziadzio Stasiu na każdym meczu repki bezpardonowo wspominał Orły Górskiego, i nawet kiedy Polska wygrywała jakiś mecz, to nawet się nie cieszył, popijał herbatę, zaciągał się papierosem i mówił: "Nie ma i nie będzie takich piłkarzy jak za Górskiego"....No to Dziadku - oby za 19h prysneła Twoja klątwa!!!

A pamiętacie dziadka, który krzyczał: Tylko nie strzelaj idioto?

01.12 Wracamy do gołych bab. Gwiazda belgijskiego Big Brothera Betty Owczarek.

01.09 Aniela: Cześć, może jestem zanadto wścibska, ale skąd mam mieć pewność ze nie przygotowaliście wszystkich tekstów wcześniej i nie spicie sobie teraz w najlepsze???;) Pozdrawiam serdecznie z Kanady, gdzie w piłkę nożna jak już grają to najchętniej kobiety(sic!). Chciałam jeszcze dodać ze w niedziele obchodzę imieniny i parafrazując Dariusza Szpakowskiego, nie musze chyba mówić o jakim prezencie marze:)

Po przeczytaniu tego maila przypomniał nam się inny cytat ze Szpakowskiego: Jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi, co się lubi.

01.03 Panowie, a w Anglii też nakręcamy klimat: flaga Polski powiewa z mojego okna w Brighton już od rana. A co.. niech Angole wiedzą, że niektórzy kwalifikują się do finałów EURO!

Zobaczcie jaką infografikę dał dzisiaj Times. (Anglia będzie miała szanse na awans tylko jeśli Rosja nie wygra w sobotę z Izraelem)

00.58 Tomek o naszym ulubionym temacie - jedzeniu: Jutro my będziemy mieli powód do świętowania, ale to Belgowie będą mieli czym świętować ;)

"W Belgii produkowane są: najlepsze sery, piwa no i oczywiście najlepsza czekoladą;

 

300 rożnych rodzajów piwa. Do kazdego piwa wytwarzany jest odpowiedni ser.

 

piwa produkowane przez Trapistow (zakon Cystersów) uznawane sa za najlepsze na świecie. Istnieje tylko 7 browarów Trapistow, z tego 6 jest w Belgii (siódmy w Tilburg, Holandia)."

Mając do wyboru 300 rodzajów piwa można przeboleć nawet ten ser ;)

Ale my kochamy ser!!!

00.53 Piotr pompuje balon oczekiwań: Siedźcie i piszcie, niech każdy robi to co potrafi najlepiej. A najbardziej niech tak robią Ci, którzy jutro wybiegną na murawę Stadionu Śląskiego, zwłaszcza Ci z orzełkami wiadomo gdzie. Nie słuchajcie dywersantów. Pełna mobilizacja. Jeszcze Wam o tym nie pisałem :-) bo piszę do Was po raz pierwszy, ale moja wymarzona relacja w tv, to taka ze scrollem z Waszymi komentarzami. Trzymam kciuki za "wykrzykniki", które już się gotują w blokach. Ambitne są i wytrwałe, czekają na swój czas, to będą tysiące wykrzykników i wszystkie wyboldowane, na czerwono, biało-czerwono. Wszyscy będziemy wykrzyknikami :-) dobra poniosło mnie.

Uwielbiamy takie wpisy

00.47 Pytanie od Marka: Możecie dokładnie podać ile osób jest zaangażowanych w to wielkie przedsięwzięcie, co ile się zmieniacie przy pisaniu i jakie macie warunki?

Wszystkie zmiany były odnotowywane. Najpierw pisałem ja, potem Bohdan, teraz znowu ja. Trudno powiedzieć ile osób jest zaangażowanych. Pisać będą trzy osoby wymienione w podpisie, ale mamy wsparcie duchowe od całego sport.pl. W sumie będzie z 20 osób.

PS. szef sport.pl domaga się szczegółów: Podwójny ser? pepperoni? anszua?

00.42 Jendrekckm: Szkoda, że nie gramy z Irlandią zamiast Belgii. Mecz byłby prawie jak derbowy :) Tylko jednego nie rozumiem. Czemu Leo Beenhakker nie powołał Katarzyny Skowrońskiej?

00.37 Szef sport.pl Marcin pisze: Czyta się wszystko dobrze. Najlepszy był mail od faceta, którego żona pyta co robi. A on czyta relacje z meczu. Tego jutrzejszego. Beautiful. Zróbcie może jeszcze przegląd blogów o meczu??? Jutro można palić w redakcji do 17, alkohol tylko do 15. Potem już szczyt formy. Przywiozę nowe redbule i cos do żarcia (pizza czy KFC?). Ale dopiero pod wieczór. Jesteśmy z wami, Polacy z czuba jesteśmy z wami!

 

g.

Odpisaliśmy, że pizza. Nie wiemy dlaczego wspomniał o papierosach i alkoholu.

00.32 Tomek o piramidach: "Niezwykłe oddziaływanie piramid zainspirowało do eksperymentów czeskiego elektryka Karela Drbala. Wykorzystując energię piramid skonstruował on i opatentował w 1959 roku przyrząd do ostrzenia żyletek, nadając mu nazwę "Przyrząd do ostrzenia żyletek - Cheops". Składa się on z pojemnika w kształcie piramidy, do którego wkłada się żyletkę. Ostrze żyletki jak wykazywały liczne doświadczenia regeneruje się w piramidzie. Piramida zbudowana jest z materiałów o właściwościach izolacyjnych (takich jak papier, czy tworzywo sztuczne). Cała istota działania to umieszczanie żyletki. Musi się ona znajdować na 1/3 wysokości piramidy i jej oś musi być skierowana w kierunku północ-południe."

To obstawiamy ktory z naszych kadrowiczow śpi w tyskiej "Piramidzie" (ma dokladnie te same wymiary co wspomniany tu orginał) na 1/3 wysokosci w kierunku północ-południe i kto jutro "potnie" belgow ;) ja stawiam na Zurawia bo ostatni z nim cienko ;)

00.27 Farmfrit pisze: Gratuluje tego, że wam się chce. (...)To ja idę spać bo tylko nienormalni ludzie nie śpią po nocach robiąc jakieś dziwne relacje lub co gorsza pisząc do tych piszących relacje jakieś dziwne e-maile.

Nie ukrywamy - decyzja o pisaniu tej relacji spowodowała, że jeden z nas poważnie zastanowił się nad sobą. Wnioski takie jak u Farmfrita.

00.23 Filmik o zbawiennym działaniu piramidy. Chyba wybudujemy sobie taką w domu.

00.18 Mail od Mieczysława: Zaprawde nie rozumiem toku rozumowania przez was zaproponowanego. No bo, miast wyspac sie porzadnie i na mecz byc wartkim, swierzym i gotowym to wy klikacie nie wiedziec po co i dla kogo i nie macie zamiaru przestac, o zgroza, az do zakonczenia meczu. Jako fanatyczny kibic w trosce o was apeluje! Nie idzcie ta droga! Wyspijcie sie !!! W przeciwnym bowiem razie i zarazem optymistycznym zalozeniu, jedno piwko zwali was z nog po meczu. I co wtedy? Cala Polska swietuje a czubaki beda spac. OK, wasza wola ale jeszcze jest czas i nawet jak sie zmieniacie to i tak ktorys z was padnie szybciej nizby chcial...

 

Ps. Sorki nie mam polskich liter, pozdrawiam z Atlanty (my tu tez mecz ogladamy)

Po pierwsze nie będzie żadnego piwka po meczu. Jeden z nas musi jeszcze w niedzielę zrobić "Gazetę Sport". Drugi (w razie zwycięstwa) będzie relacjonował do niedzieli. Poza tym zmieniamy się, a szef sport.pl obdarował nasz sześciopakiem napojów energetyzujących.

00.15 Pytanie od Roberta. Tak z ciekawości tylko pytam. Jak niby rano, (około godziny 12.00) jak wstanę będzie można przeczytać tyle godzin relacji?? Może powinniście pomyśleć o jakimś streszczeniu:D

Streszczenia relacji Z Czuba pojawią się w księgarniach tak szybko jak relacje znajdą się w kanonie lektur szkolnych.

00.07 Mail od Tommy'ego: Nauczyłem dzikich (tubylców znaczy tam gdzie mieszkam) krzyczeć: "Biało czerwoni" tak, że oni (tubylcy znaczy) jutro też będą Polakami.

Jeśli to Włochy, Argentyna, albo Brazylia to wolelibyśmy, żeby podjęto próbę przekonania tubylców do przyjęcia polskiego obywatelstwa.

00.02 Nie ma jak to obrywać za nie swoje winy...

Mail od Andrzeja:Napisaliście: Ellen Dufour to prawdopodobnie belgijska piosenkarka.

 

Sami jesteście "piosenkarka" ;)

 

.Tłumacząc na nasze to belgijska Frytka. No niezłe wzorce nam tu Towarzysze propagujecie

Nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie.

23.57 Zmiana relacjonującego stała się faktem. Od teraz piszę ten, który zaczynał - Misza. Zaczynamy od genialnego wpisu na blogu naszego redakcyjnego kolegi

Czy czujecie już ten dreszcz emocji, kiedy żona zamiast podawać kolację i wino pyta Was o coś czego przewidzieć sie nie da? W końcu jesteś ekspertem, kochanie. Czy nie? Na przykład pyta czy Polska wygra z Belgią w meczu stulecia. I ile wygra? Na dodatek macie syna lat 2,5, który już śpi, ale za 24 godziny może obudzić się w kraju finalisty mistrzostw Europy. W takim kraju wy sami do tej pory się jeszcze nie obudziliście.

więcej

23.52 Uwaga, zmiana warty. Redaktor Bohdan udaje się na zasłużony odpoczynek, wartę przejmuje redaktor Misza. Prawdopodobnie będzie mniej gołych bab, ale więcej fachowości. Ale nigdy nic nie wiadomo

Bohdan: Do zobaczenia rano, jeszcze chwilę będę na literakach, zapraszam (login: zczuba, ale nie wiem, w którym pokoju).

23.48 Martyna przynosi złe wiadomości: najnowsze wieści z zakończonego właśnie domino day . Z ustawionych 4,5 mln kostek przewróciło się 3.671.465. Dotychczasowy rekord (z 2006 roku) to 4.079.381. .

To prawdę powiedziawszy dosyć niska skuteczność.

23.42 Martyna wyjaśnia: Przed rozpoczęciem domino day wszystkie kostki domina które zostały ustawione są liczone a w trakcie gdy kostki się przewracają jest uruchomiony specjalny licznik który liczy ile dokładnie kostek się przewróciło .w tym roku ustawili 4,5 mln kostek domino .

Chorzyludzie.com.

23.39 Wojtek: Wy tu narzekacie, że wam się chce spać, a przed chwilą niedaleko was, na Puławskiej, w silverscreenie zaczął się maraton filmowy. I tam nie można sobie dla odprężenia puścić Jachimka z youtuba. W każdym razie grają na tym maratonie film "300", który nie wiem z jakiego powodu, skojarzył mi się z jutrzejszym meczem. A już wiem! Tam głównym dobrym bohaterem był LEOnidas! Czy Vandereycken brzmi choć trochę podobnie do Kserksesa? Mam nadzieję, że nie, bo z tego co pamiętam, w filmie temu Leonidasowi jakoś nie poszło...

23.34 Ellen Dufour to prawdopodobnie belgijska piosenkarka.

Tutaj więcej zdjęć (nie oglądać przy żonach!)

23.21 Ten film będzie miał kiedyś status kultowego.

23.17 Sofie Winters, belgijska modelka:

Więcej zdjęć (typu po 23.00) tutaj .

23.10 Ktoś się zna na układaniu domino? Czy oni liczą potem te klocki, które się nie wywróciły?

23.06 Jest już po 23.00, więc bierzemy się za poważne tematy. Miss Belgii z 2007 r. Annelien Coorevits w wannie:

Annelien ma 176 cm wzrostu i waży 53 kilogramy. Studiuje na wydziale Public Relations. W wolnym czasie lubi gotować, oglądać filmy, spotykać się z przyjaciółmi, czytać i podróżować. Jej mottem życiowym jest: Jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz to zrealizować.

My zaczynamy marzyć o łóżku (starzy już jesteśmy) i wiemy, że damy radę.

23.00 Od Bazyliszka dostaliśmy fragment skeczu Monty Pythona. Ma ktoś Youtuba, albo coś? W każdym razie

A teraz wyniki konkursu sprzed tygodnia. Mieli państwo wymyślić obelżywe przezwisko dla Belgów. Otrzymaliśmy mnóstwo propozycji a wybranie zwycięzców zajęło bardzo dużo czasu. Wiele listów zawierało niezwykle celne uwagi. Pani Nienawiść z Leicester napisała: "Lepiej ich olać niż przezywać"

[oklaski; prezenter gestem ręki ucisza publiczność]

Pan St John z Hurtfingdou napisał, że nie zna słowa bardziej obelżywego niż Belg.

[oklaski; z drzwi na scenę wchodzi dziewczyna w ubiorze typu "show girls" niosąc niewielkie kartonowe tabliczki; staje obok biurka]

Jednak w końcu wybraliśmy trzy propozycje. Miejsce trzecie: Brukselki...

[dziewczyna odwraca tabliczkę, na której widnieje napis BRUKSELKI **)]

... pani Złośliwiec z Hastings. Bardzo ładnie. Miejsce drugie: Flegmy...

[dziewczyna odkrywa drugą tabliczkę, na której widnieje napis FLEGMY]

... pani Zadręczyć Małolata z Worthing. Jednak zwyciężyło hasło nadesłane przez panią Nie Dostaniesz Kolacji z Norwood w Lancashire: Nędzne, tłuste belgijskie bękarty.

[dziewczyna odkrywa tabliczkę, na której widnieje napis: NĘDZNE TŁUSTE BELGIJSKIE BĘKARTY; oklaski]

Bardzo dobrze. Dziękuję Carol.

22.55 Uroczy mail od Maćka: Może wszyscy normalni czytelnicy poszli spać, ale wciąż jestem tu ja, a razem ze mną pewnie jeszcze niejeden tłumacz, którego goni termin :). A zatem nie trwóżcie się - you will never write alone :).

22.52 Pisze Dynks: A propos zaklinania wyniku w różne dziwne sposoby to ja nie ubiorę jutro reprezentacyjnej koszulki. Zauważyłem z kumplem że to czy mam ją na sobie przekłada się na wynik reprezentacji :). Ostatnio testowaliśmy to podczas meczu z Węgrami, nie muszę chyba pisać, czy miałem ją na sobie. Na jutro przygotowałem szalik, ale nie wiem czy ryzykować, kierunek jego "mocy" jest nieznany, choć o ile pamiętam ostatnio był w użyciu podczas meczu Polska-Niemcy na Mundialu... Może powinienem obejrzeć mecz nago?

Może powinieneś, ale nie wysyłaj nam zdjęć.

Skoro już o nagości mowa, to zaraz mnie 23.00 i zaczniemy Was karmić belgijskimi zdjęciami. Różnymi...

22.45 Wywracające się domino na TVN ma właściwości hipnotyzujące.

A znacie grę Oblivion (nudna, choć grafika rzeczywiście oszałamiająca)? Sprawdźcie to:

22.30 Nasza relacja wchodzi powoli w pierwszą kryzysową fazę. Czytelnicy poszli już spać, nikt nie czyta, nikt nie wspomaga, a pisać trzeba. Ale warto. My naprawdę myślimy, że to najważniejszy mecz naszego życia.

22.26 NA TVN w hurtowych ilościach wywraca się domino. Niesamowite, polecamy. Może być tak, że się zapatrzymy i na chwilę przerwiemy relację.

22.24 Pierwszy mecz z Hiszpanią młodzieżówka przegrała po tym, jak bramkarz w idiotyczny sposób złapał czerwoną kartkę, gdy limit zmian był już wykorzystany. Drugi mecz przegrali po samobóju Wilka.

Ale nasz naród miał tak zawsze...

22.20 Nasz krótki bilans dzisiejszy na literakach to jedna łatwa wygrana i jedna heroiczna przegrana. Dzięki wszystkim, którzy wpadli. Jeszcze się tam dziś albo jutro pojawimy i damy znać. Swoją drogą dzikie tłumy z Was grają na tym serwerze.

22.18 Jeszcze jeden film. Trochę bigbrotherowy, ale co tam. Jak pompować balon i przesadzać, to na całego.

22.04 Mail: Właśnie przeczytałem relację z od przodu do tyłu, czyli zaczynając od 21.30. I co? Też ma sens. Nawet James Joyce by tak nie potrafił a Z Czuba owszem.

Joyce napisał, że Finnegans Wake to powieść dla idealnego czytelnika z idealną bezsennością, co można odnieść i do naszej relacji. W jakiś pokrętny sposób.

21.54 To jeszcze jeden filmik. Bohater tylko jeden, ale za to jaki! No i te dialogi, naprawdę...

21.44 Mamy dla Was film z wielkiego odśnieżania Stadionu Śląskiego. Bohaterów mało, akcja się nieco ciągnie.

21.36 Dla zainteresowanych. Jesteśmy zalogowani jako zczuba na Kurnik.pl i chętnie ogramy kogoś w literaki (to takie prawie scrabble). Jesteśmy w pokoju lutkowo. Są odważni?

21.30 Okej, okej... rozumiemy, że nasza relacja może się nie podobać. Że nie trzeba być fanem Z czuba.pl. Że być może nudzimy. Ale wysyłanie nam linka do recenzji "Stowaryszenia Umarłych Poetów" to jednak przesada...

Choć tam zdaje się była scena piłkarska.

21.25 Ten z nas, który nie robi relacji teraz (ale ma dyżur od północy, buhahaha) zareagował na propozycje ogórkowej i żurka: "To fajne. Podoba mi się" - powiedział.

21.22 Zanim się wzięliśmy za ogłaszanie tego, że polska młodzieżówka remisuje z Hiszpanią, to już przegrywamy. Nie wiemy jak, mamy nadzieję, że nie tak, jak pierwszy mecz, kiedy błysnął Bartosz Białkowski.

Dla nieznających tematu: do tego momentu było 0:0, ale limit zmian był już wykorzystany.

21.16 Maciek: Proponuję akcję dla czytelników Zczuba z warszawskiego Mokotowa: każdy gotuje garnek zupy (do wyboru ogórkowa lub żurek) i zanosi do redakcji na Czerską. Niech wiedzą, że jesteśmy z nimi .

21.04 Dla tych, którzy już się kładą spać - dobranocka. Polecamy zwłaszcza drugą część. "A strzelaj sobie, Roberto Carlosie, pokaż swoje nędzne uderzenie lewonożne..."

Tomasz Jachimek ma w sobie coś przerażającego.

20.52 TVP kończą się pomysły. Ostatnie dialogi ekspertów.

- No właśnie

 

- No właśnie.

- Jesteśmy spokojni. Za bardzo spokojni

 

- Nie, tylko zmarźnięci.

20.48 Próbujemy słuchać komentarzy o meczu na TVP, ale nieco nas usypiają. Inaczej mówiąc - stanowią poważne zagrożenie dla relacji. W każdym razie wszyscy mówią, że będzie dobrze.

20.44 Pług śnieżny zagłuszył Kołodziejczyka i Kurowskiego. Ciekawe, kto nas zagłuszy?

20.42 W TVP INFO relacja ze Stadionu Śląskiego, na razie mówi Michał Kołodziejczyk z "Rzeczpospolitej" o tym, co będzie Beenhakker mówił jutro przy śniadaniu. I tak nasza relacja była pierwsza.

20.35 Mamy nadzieję, że nasza relacja nie zmieni się w relację z relacjonowania. A takie dość poważne ryzyko jest. Więc dla odmiany mail od Lesika: Znak "zakaz wyprzedzania", jak powszechnie wiadomo, przedstawia dwa samochodziki - czerwony po lewej i czarny po prawej, na tle bialej nicosci z czerwona obwodka. W Belgii, pod takim znakami widnieje dopisek "dotyczy wszystkich kolorow aut"

Naprawdę?

W każdym razie chętnie zastosowalibyśmy zasadę zakazy wyprzedzania do sytuacji w naszej grupie eliminacyjnej.

20.30 Torquemada: Żona przed chwilą spytała mnie co robie, więc wyznałem zgodnie z prawdą "czytam relację z meczu Polska-Belgia", na co ona przytomnie "tego jutrzejszego???" na to już nie miałem odpowiedzi poza "uhmmm" .

To my zmieniamy temat. Nie napisał do nas jeszcze nikt z ksywą z Gwiezdnych Wojen, co jest dobrym znakiem. NO I ZOSTAŁY JUŻ TYLKO 24 GODZINY!

20.22 Szef Sport.pl, który właśnie wyszedł, wygłaszając kilka kontrowersyjnych uwag o ważności meczu z Belgią, stwierdził że już wyglądamy jak po 48 godzinach relacji. Źle to wróży sobocie. Ale nie poddamy sięęęęęę, nie poddaaaa...

20.11 Magda: Właśnie na TVNie zaczyna się "Tylko mnie kochaj." Jakbyście się bardzo nudzili, to ewentualnie możecie zrobić relację ;-)

W końcu z "Magdy M." już była...

Możemy nie?

20.07 Trochę zdjęć z odśnieżaniem:

Zaciągnij się mówili... Poznasz ciekawe kraje, mówili... (tak, wiemy, że ten dowcip już był, ale do zdjęć pasuje jak ulał). Więcej zdjęć tutaj .

20.00 Tak tak panowie, przejrzałem was!! Piszecie że niby tak bardzo jesteście przejęci losem reprezentacji narodowej,a to przeciez tylko skok na kase. Beda pieniążki za nadgodziny, a za prace w nocy to chyba jest 150% stawki. A jakby tak każdy chciał wszystko zaczynać 24 godziny wcześniej, to ładny by był galimatias. Że niby co, jeżeli ja mam jutro angielski to już dzisiaj powinienem na zajęciach. O co to ot nie, nie dam się tak wyrolować!

Jedyny bonus jaki dostaliśmy to sześć Red Bulli. Więc prosimy bez oskarżeń.

19.45 Relacja trwa dopiero 3 i pół godziny z zaplanowanych 48 (uch...), forma nieźle, ale wariactwo nie śpi. Wariactwo pozytywny, dodajmy. Piosenka od Ilony, na melodię: "Zawsze tam gdzie ty" Lady Pank.

Podanie każde piłki

 

wzbudza wielki strach.

 

Bo każdym swym obrotem

 

Odlatuje w dal

Piłkarzu polski drogi

 

Wznieś do góry dłoń!

 

I Belgom patrz na nogi

 

Pilnuj też ich gry...

Już teraz wiem, ze Belgia nic nie zdziała

 

Bo na Polskę działa Leo magia mała

 

Nie wiem czym zwycięstwo można wydrzeć wam,

 

Jeśli Artur broni każdy trudny strzał...

Patrz tam,

 

tam Polskie Orły

A reszcie jakże pięknie

 

dziś wychodzi gra.

 

Powodów moc do dumy

 

każdy kibic ma...

Z minuty na minutę

 

awans zbliża się.

 

Wierzymy w Was orzełki!

 

Nie poddamy się!!!

Już teraz wiem, ze Belgia nic nie zdziała...

Gdy zaczniemy coś śpiewać na melodię "Roty" - odciągnijcie nas od komputerów.

19.35 Żeby nie było, że same słodziutkie maile dostajemy. Aśka: Powiem Wam coś, tylko bez urazy, ta cała relacja dzień przed to jak święta Bożego Narodzenia w centrach handlowych w listopadzie. Jak nie macie co zrobić z rękami to pouczcie się żonglować, bardzo odstresowujące zajęcie. Tak czy siak życzę wam wytrwałości. .

Próbowaliśmy żonglować, obyło się bez ofiar, choć jednemu z nas do dziś strzyka coś w łokciu. Zostaliśmy przy relacjach.

19.30 Mail od Pawła Czado z katowickiej GW. Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego mówi katowickiej Gazecie Wyborczej: - sytuacja z odsniezaniem jest opanowana. Dajemy radę dzięki pomocy żołnierzy i strażaków. Dlatego odwołujemy apel do kibiców o pomoc. Oczywiście jeśli ktoś przyjdzie, to go nie przegonimy .

19.21 Bez paniki. Murawa na Śląskim jest zielona, odśnieżać trzeba trybuny, żeby ktoś tę zieleń obejrzał.

SMS od redaktora B.: "Byłem 4 dni we Wronkach z Naszymi. Nie ma bata, wygramy". Prawdopodobnie chodzi o to, co mówił też Leo. Że na treningach tak wszyscy zapieprzali, że jeśli choć w połowie zrobią to na meczu, to z Belgów zostanie mokra plama.

19.11 Telewizje, które pokażą mecz na żywo (od Pippo): RTR Sport, Setanta Ireland (roi), Sport 1 (Cze), Sport 1 (Hun), Sport 1 (Ukr), Sport TV2, TVP 2, VT4.

19.01 Ciekawy pomysł od Trzewika: Chcialbym zaproponowac ogolnopolska akcje. Skoro wszyscy "mamy tak jak Magda", i gole zawsze padaja akurat wtedy gdy odchodzimy od TV to chcialbym zaproponowac by wszyscy kibice w trzeciej minucie jutrzejszego meczu odeszli od telewizora. Taka synchroniczna akcja powinna odpowiednio zaowocowac. Gol w 3 minucie ustawi nam mecz i potem juz pojdzie z gorki. W razie poparcia dla projektu, proponuje, by "Z Czuba" zadbalo o odpowiednia ogolnopolska synchronizacje zegarkow.

Gorzej, że może wtedy paść gol dla Belgii, bo Magda ma taki dżinks, że nie faworyzuje nikogo i możemy wrócić przy 1:0 dla Belgii.

18.52 To nie jest żart, ale relację z meczu dają telewizje ART Sport 3 Aljazeera Sport 2 (!!!). Ta pierwsza jest jordanska, ta druga - wiadomo. Tą pierwszą można ustawić na satelicie. Niestety, albo na szczęście, relacja będzie po arabsku

18.46 Sebastian przysłał kapitalnego newsa . Dyrekcja stadionu apeluje do kibiców, żeby przyszli pomów w odśnieżaniu stadionu.

Dobrze, że Euro 2012 jak będzie, to latem.

18.42 Wielu z Was pisze maile z zagranicy. Szukacie pomysłów jak obejrzeć ten mecz na żywo we Francji, na Węgrzech, w USA i gdzie tam jeszcze. My nie wiemy (to znaczy coś tam wiemy, ale o tym sza...), ale wiemy że inni z Was wiedzą, więc proponujemy nasze forum jako wymianę doświadczeń. Wspomóżcie rodaków w potrzebie!

18.37 Mam nadzieję, że wasze tempo ok 1 wpisu co 10 min się uda.

Nie uda się.

18.31 Dynks: Chciałem tylko, krótko, zwrócić uwagę, iż przycisk "odśnież" na Waszej stronie, jest wyjatkowo adekwatny do tego co właśnie dzieje sie na Śląskim :D. Proponuje czytelnikom używać go jak najczęściej i pomóc strażakom i żołnierzom

Czy tylko nas dziwi, że zawsze do takich robót biorą żołnierzy? Zaciągnij się, mówili... Poznasz ciekawe kraje, mówili...

18.21 Fragment innego meczu z Belgią. Uwielbiamy takie sytuacje. Bez obaw, to nie trzy gole Bońka.

18.17 Kaliberek wpadł w desperację. :jeśli o patentach i przepowiedniach mowa:

17 listopada jest 321. dniem w kalendarzu gregoriańskim. Do końca roku pozostaje 44 dni. A ten cytat chyba każdy zna:

"A życie jego - trud trudów,. A tytuł jego - lud ludów;. Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,. A imię jego czterdzieści i cztery. Sława! sława! sława!"

O kim mowa wiadomo. "Trud trudow" (trenowal ponad 20 druzyn). "Lud ludow". Leo, lud, podobne, prawda? :) "Z matki obcej", bo nie z Polki, a z Holenderki. "Dawne bohatery" - Erazm z Rotterdamu, van Gogh, Rembrandt... długo by wymieniać.

Nasz wieszcz nie mógł się mylić!

No... okeeeeeej...

18.07 Wojtek z Krakowa: Czołem! Mam taką koncepcję dla Was na dziś i na jutro: Wykorzystajcie swoje źródła do kontaktu z ludźmi z TVP, którzy będą maczać palce w transmisji z jutrzejszego meczu i zapewne wydarzeń pomeczowych. Jak bowiem znam TVP, to gotowa po ostatnim gwizdku "oddać głos do studia" różnym Piechniczkom i Engelom, zamiast po prostu pokazać cieszących się piłkarzy, trenera i trybuny. Moje wieloletnie doświadczenie meczowe z TVP wskazuje, że ludzie siedzący przy transmisjach robią w takich sytuacjach rzeczy dokładnie wbrew zdrowemu rozsądkowi, dlatego proszę: przypominajcie im o tym przez najbliższą dobę. Jak zobaczę na ekranie TV tuzów polskiej myśli szkoleniowej zamiast radości piłkarzy, to mnie chyba diabli wezmą - i chyba nie mnie jednego.

I cóż tu rzec...

17.57 Panowie relacja jest super ;) Mam takie pytanko : czy mrozicie już szampany :P ? W czasie relacji chyba pić nie będziecie ale po ostatnim gwizdku...

Jeśli mecz zakończy się szampańsko, to będziemy musieli robić tę relację przez kolejne 12 godzin, co po szampanie może się okazać trudne. Zwłaszcza, jeśli będziemy na czczo.

17.54 To będzie długa relacja, szczyt formy szykujemy na sobotę wieczór, więc do tej pory chcąc nie chcąc znajdą się w niej także i takie filmy (w mailu od Jarka). Tytuł "Crazy Belgian Girls":

17.45 O patentach na mecz pisze Magda: Ja niestety działam na bramkostrzelność (czy takie słowo istnieje?)obydwu drużyn, zasada jest następująca, mecz moge oglądać, natomiast bramki padają wtedy kiedy ja opuszczam pokój lub pomieszczenie w którym spotkanie jest oglądane...potem każą mi cały czas wychodzić:(((

Akurat tak, droga Magdo, TO MAJĄ WSZYSCY.

17.43 Mail od Banana: panowie tak apropos jeszcze meczu: kupilem bilety na kupbilet.pl - sztuk 5 sam sztuk 20 z kumplami. i jak to zwykle bywa spadlem 2 dni temu z drabiny noga w gipsie... myslicie ze wpuszcza mnie z kulami?

Trzymamy kciuki. Razem z mailem od Banana przyszedł też mail z dowcipami o Belgach (od Jarka). Jeden z nich brzmiał tak: Co jest napisane u szczytu belgijskich drabin ? STOP !

17.40 Kilka ciekawych zastosowań pomarańczowych wstążeczek znaleźliśmy na wikipedii . Gdzie pojawia się pomarańczowa wstążeczka?

- w czasie Pomarańczowej Rewolucji (Ukraina)

 

- gdy w piątek wspiera się jednego z więźniów w Guantanamo (Australia)

 

- gdy wraca się z uzależnienia (Kanada)

 

- gdy zmienia się rząd (Szwecja)

 

- gdy popiera się robotników drogowych (nie napisano, ale na 100% w USA)

 

- gdy jest się antyfaszystą, ale też

 

- gdy popiera się prawo do noszenia broni

 

- gdy zajmuje się szóste miejsce w jakimś konkursie na jarmarku (USA).

Zastosowań jest więcej, poczytajcie. Jeśli jakiś wikipedysta czuje się w obowiązku dopisać o naszej propozycji - proszę bardzo. Inna sprawa, że Z czuba pojawiało się już w wikipedii, ale hasła jeszcze nie mamy. Przeszkadzałoby to naszym megalomańskim duszom, ale Rafał Stec też nie ma.

17.30 W podzięce dla Leo przewiązaliśmy komputer z którego robimy relację pomarańczową wstążką. Przypominamy o naszej akcji z pomarańczowymi wstążeczkami.

17.25 Mail: Zachwycamy się polskimi zwycięstwami, to może zachwyćmy się spektakularną klęską Belgów w eliminacyjnym meczu z Albanią .

17.18 A skoro już zaczął się temat patentów na oglądanie meczów. Nasz sposób to nie-pytanie redaktora K. jakie ma przeczucia. Redaktor K. zawsze "czuje, że będzie dobrze" i potem jest źle. Jak się nie zapytamy, to na ogół jest dobrze. Całe igrzyska w Turynie mówił, że czuje medal Sikory, aż do niemal ostatniego dnia, gdy stwierdził, że w ostatnim starcie Sikora jest bez szans. Zakończyło się srebrnym medalem.

A Wasze sposoby?

17.07 Jeśli cały czas będziecie tak pisać to przed meczem będziecie pisać coś co pół godziny .

Nie wiemy, co to znaczy "tak pisać", ale zapewniamy, że od trzech tygodni wymyślamy głupie dowcipy o Belgach, żeby je opowiadać, gdy zabraknie weny.

17.00 Za kilkadziesiąt tysięcy dolarów nasza firma macierzysta kupiła program komputerowy do analizy meczów piłkarskich. Wykorzystaliśmy go i specjalnie dla Was oceniliśmy szanse obu drużyn w meczu Polska - Belgia. Możecie je poczytać tutaj

16.55 Druga połowa maili do Z czuba w czasie relacji dotyczy tego, co kto pije i w jakich ilościach. My dziś napoje energetyczne i kawę.

Dużo.

16.45 Mail od osoby o legendarnym (w pewnych podejrzanych środowiskach) nazwisku:

Na swiecie jest sporo bardzo fajnych, ciekawych gier planszowych poswieconych pilce. Sa gry powazne, madre, taktyczne... i ich polecac nie bede :)

Jest tez sporo odjechanych gier, ktore zdecydowanie naleza do gatunku "Z czuba". Tu filmik, filmik w wersji "Z czuba" do kwadratu, bo akurat graja Japonczycy.

Aha, gdybyscie nie zakumali o co chodzi, na przyklad ze wzgledu na to, ze slabo znacie jezyk japonski, w skrocie tlumacze iz gra polega na tym, ze gracze dziela sie na 2 zespoly. Kazdy zespol wybiera sposrod siebie trenera. Trener losuje karte, na ktorej narysowane jest boisko i zaznaczone pozycje poszczegolnych zawodnikow. Tak zwany plan taktyczny :) Pozostali gracze musza jak najszybciej ustawic pionki zawodnikow na planszy tak jak na karcie trenera. Oczywiscie karte widzi tylko trener. Wiec trener macha rekami, wydziera sie, kaze przesunac pionki. A gracze probuja sie domyslic o co mu chodzi. Zabawa jest przednia. Polecam. Czas do meczu z Belgami uplynie jak z bicza strzelil.

Link do oficjalnej strony gry.

16.35 Uwielbiamy takie sytuacje - mail od Barbary podpisany "Grzesiek": Na Waszym filmiku (tym z Borucem) widać, że Leo sam nosi swoje dosyć duże walizki. Tak być nie powinno, wszak swoje lata już ma... Po za tym nie brakuje ludzi, którzy chcieliby Go nosić na rękach (jutro zapewne ta ilość wzrośnie), ale może by zacząć od jego bagażu?

16.30 Nowy redaktor się zbuntował i przeniósł tę festyniarską migająca wstążeczkę na początek relacji.

16.25 Piotrek pisze z Brukseli i ma kilka ciekawych obserwacji: Pierwszy mecz z Finlandia ogladalem w calosci w telewizji - wiadomo Drugi mecz z Serbia ogladalem tylko od drugiej polowy - juz lepiej... Mecz z Portugalia sledzilem juz tylko zczuba - i dopiero podzialalo!!! (przyznam, ze myslalem ze sciemniacie z tym co sie dzieje, az nie zadzwonilem do ojca, ale on myslal ze telewizja klamie i nagrali wczesniej jakis mecz w ktorym nasi ogrywaja jakis aktorow...). Mecz w Brukseli ogladalem z perspektywy trybun - i jeszcze bardziej podzialalo!!! Ostatni mecz z Finami ogladalem z banda Finow z Parlamentu Europejskiego na wielkim telebimie... - wynik - wiadomo...Teraz mam trudny wybor - ogladac w belgijskiej telewizji czy po prostu zaufac sprawdzonemu zczuba? Zapewniam ze zrobie wszystko zeby pomoc naszym i jezeli moje ogladanie na zywo w telewizji przynosi pecha to sobie podaruje!!!

Po roku prowadzenia głupich relacji w internecie stwierdzamy, że połowa maili do Z czuba dotyczy zależności między tym, jak się ogląda mecz, a wynikiem rzeczonego meczu. Wszystkie metody działają. My zakładamy, że większość to zbieg okoliczności, ale być może właśnie Piotrek jest "the chosen one" i ma właściwy patent? Ponieważ stawka jest wysoka, radzimy więc trzymać się zasad.

16.20 Mail od Przemka: Pisze z Anglii, a wiec jestem w miejscu gdzie za kilkadziesiat minut rozwieja sie marzenia miejscowych o awansie. Blagam Polacy, zrobcie to dla mnie i pokonajcie Belgow. Zobaczyc w poniedzialek rano w pracy miny Anglikow to bedzie rzecz bezcenna. .

W redakcji zdania są podzielone, choć jest w "GW" kilku redaktorów twierdzących, że oglądanie awansujących Polaków będzie ciut słodsze, gdy doprawi się je oglądaniem nieawansujących Anglików.

16.16 Wita serdecznie nowy prowadzący, już obwiązany flagą biało-czerwoną. Pomarańczową wstążką obwiązał komputer.

16.15 Ciekawi Was co myślą i mówią Polscy piłkarze? Artur Boruc o recepcie na Belgów

16.10 Forum: Uda wam się utrzymać do jutra i dawać jakiś wpis co 5 minut? ;)

W czasie meczu mamy zamiar wpisywać częściej...

16.05 Nowy relacjonujący zaczął od sfotografowania swojego krzesła. Chyba z wdzięczności, wszak spędzi na nim najbliższe kilkadziesiąt godzin

16.00 Przyszedł kolejny relacjonujący i przyniósł pomarańczową wstążkę. Zaraz się będziemy obwiązywać.

15.55 Mail

Tylko proszę nie przypominać w tej relacji Bońka i jego 3 goli w 1982r., błagam... Jeśli jeszcze raz o tym usłyszę, to nie wytrzymam. To 25 lat, było - minęło. Dziś gramy o co innego. Nie żyjmy "martyrologią, wspomnieniami, dobrem ojczyzny, najwyższym nakazem" etc. Tym bardziej że zapewne 98,73% czytelników Z CZUBA nie pamięta 82r. (ja akurat tak).

Dobrze że musimy wygrać, a nie tylko zremisować, bo wszyscy by jeszcze Wembley przypominali.

Przecież drugie Wembley już w tych eliminacjach było, na Estadio da Luz w meczu z Portugalią.

15.50 Poniższy film pozostawiamy bez komentarza. Po redakcji Michał chodzi bez takiego nakrycia głowy.

15.45 Tak swoją drogą jutro w GW będą dwa rodzaje tekstów:

 

1. Teksty Wygramy, wygramy, wygramy.

 

2. Teksty Do boju Polsko.

15.40 Kłopoty Belgów absolutnie nic nie powinny nas obchodzić. Bo gdybyśmy założyli, że będzie łatwo, skutki mogłyby być tragiczne

Kto to mówi? Odpowiedź w jutrzejszej "GW" i sport.pl

15.35 Pytania z forum:

1. Czy jeśli polska nie awansuje jutro (tfu tfu tfu) to piszecie do środy?

 

2. Czy pan Mikołajczyk jest przygotowany psychicznie do pracy z wami?

Odp. 1: Jeśli nie awansuje jutro kończymy relacje kilka minut po gwizdku i idziemy się załamywać.

 

Odp. 2: Nie jest. Ale my też nie jesteśmy psychicznie gotowi do współpracy z nim.

15.30 Buki typują zwycięzcę Euro 2008. Polska przesunie się wyżej, bo jutro okaże się, że do Austrii i Szwajcarii nie pojadą Anglicy.

 

15.25 "Po sławę, po honor, po zwycięstwo" - Darek Wołowski o meczu z Belgią

15.20 Arena jutrzejszego meczu, Stadion Śląski w liczbach:

9 000 000 osób mieszka w promieniu 100 km od Stadionu Śląskiego

 

700 000 m3 ziemi przerzucono przy budowie obiektu

 

336 osób może wejść na stadion w ciągu jednej minuty

 

110 km listew drewnianych zużyto na ławki, zanim wprowadzono krzesełka

 

5 minut potrzeba na ewakuację całej widowni.

15.15 Pojawiła się pomarańczowa wstążka. Symbol sympatii i wdzięczności dla Leo Beenhakkera. Więcej o akcji przeczytacie tutaj

15.10 Jak wiecie, spotkaliśmy się tu z powodu meczu Polska - Belgia. Nie możemy Wam napisać jakie będą składy, bo tego nie wiemy. Nie napiszemy, że tysiące kibiców ciągnie już na Stadion Śląski, bo nie ciągnie. Nie możemy napisać podać wyników innych meczów naszej grupy, bo najwcześniejszy zaczyna się za 24 godziny. Możemy Wam za to napisać co będą jedli Belgowie. Fragment relacji z jutrzejszej "GW"

Autokar z piłkarzami pomknął spod lotniska w stronę katowickiego hotelu "Monopol". - Dla belgijskich zawodników specjalnie wyłączyliśmy dwa piętra. Zaraz po przyjeździe czekał na nich lekki posiłek - mówił Roman Dembek, dyrektor hotelu. Zawodnicy mogli skosztować m.in. filetu z kurczaka z grilla, zupy pomidorowej, sosu bolońskiego, ugotowanych warzyw, sałatek.

15.05 Jak widzicie autorów relacji jest trzech. W tej chwili pisze jeden. Drugiego nie ma jeszcze w pracy, a trzeci biega po redakcji i wyczynia takie rzeczy.

15.00 Witamy! Nie wiemy co się pisze na początek 48-godzinnej relacji. Może udowodnimy, że z tą historią to nie jest tylko nasz wymysł

Poland on brink of making history

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.