Na wstępie powiedzmy sobie szczerze - to raczej nie jest żart. Wygolona, nie wiadomo która, część ciała, a na niej świeży tatuaż przedstawiający Michała Pazdana jako... Jezusa Chrystusa z podpisem: "Pazdan ufam tobie".
Nie wiemy do końca czy to dowód uwielbienia dla obrońcy Legii Warszawa (przypomnijmy, że reprezentacja Polski odpadła po serii rzutów karnych w ćwierćfinale z Portugalią, a nie wygrała turniej) czy może jakiś zakład, ale musimy przyznać, że bardzo odważna deklaracja.