Po wygranym meczu z Tunezją w polskiej ekipie zapanowała euforia.
- Chciałem podziękować. Naprawdę to jest sukces, po latach wracamy na igrzyska. Jesteśmy z was dumni i mam nadzieję, że tak samo będzie po Rio - mówił Andrzej Kraśnicki przez ZPRP i PKOl. Podziękował też trenerowi i potwierdził, że zawodnicy otrzymają za awans premie.
Po jego przemowie zawodnicy byli gotowi odpalać szampany, ale o głos poprosił selekcjoner.
- Teraz będziemy świętować - powiedział Dujszebajew, ale widać było, że nie jest w pełni zadowolony. - Nie idziecie na prowokację z takim zespołem. Oni nie mogą wygrać, i jedyne co chcą, to sprowokować. (...) Zimna głowa i do końca, do końca. Z taką grą w Rio dostajemy dwie-trzy czerwone kartki i do widzenia - mówił wyraźnie zdenerwowany trener. Dopiero po tych słowach pozwolił na rozpoczęcie fety.
