Pisaliśmy niedawno, że "rzuty Siódmiaka" stały się bardzo popularnym trendem na mistrzostwach Europy w piłce ręcznej. Mistrz i oryginał jest jednak tylko jeden. Polsat Sport namówił byłego reprezentanta Polski na powtórkę z rozrywki (i chwili chwały). Kliknij tutaj, żeby zobaczyć nową wersję jego rzutu .
Polsat Sport
Tak wyglądał oryginał:
A oto, jak pisaliśmy o "rzucie Siódmiaka" siedem lat temu (całą relację z 2009 r. przeczytasz tutaj) :
- Mamy 15 sekund, oni zdejmą bramkarza, wprowadzą siódmego gracza! Trzeba przerwać im i będzie pusta brama! - krzyczał do swoich zawodników trener Polaków Bogdan Wenta. I dla pewności powtórzył: - Trzeba przerwać im i będzie pusta brama! Tylko spokojnie, mamy dużo czasu.
Wenta genialnie przewidział, co się zaraz wydarzy. Norwegowie rzeczywiście zdjęli bramkarza i wprowadzili dodatkowego gracza. Próbowali oddać rzut. Polacy zablokowali jednak Norwega. Piłkę przejął Artur Siódmiak. Spokojnie spojrzał przed siebie, zasłonił się, by żaden Norweg nie wybił mu piłki i rzucił przez ponad pół boiska w sam środek bramki rywali. Koniec meczu!