Gazeta zauważa, że obaj piłkarze jeszcze nie strzelili w tym roku gola dla Bayernu. I śmieje się, że wreszcie wyglądają groźnie, bo na meczach prezentują się ostatnio bardzo blado.
Zdjęcie zamieścił Goetze na swoim profilu na Facebooku. I podpisał je słowami: "Nie zadzieraj z nami". "Focus" zastanawia się, czy to może być zapowiedź ich lepszych występów w kolejnych meczach.
Bayern Monachium pokonał w sobotę 2:0 VfB Stuttgart. Lewandowski rozegrał całe spotkanie, ale był to kolejny jego "cichy" występ. Bramki dla Bayernu zdobyli Arjen Robben i David Alaba. Przy bramce Holendra asystował Mitchell Weiser, który był jedynym piłkarzem w zespole Josepa Guardioli, który dotknął piłkę mniej razy niż Lewandowski. Weiser był przy futbolówce w sumie 26 razy, a Polak miał o dwa kontakty z piłką więcej. Szkopuł w tym, że Lewandowski zagrał 90 minut, a Weisera Guardiola zdjął w przerwie. Nic dziwnego, że Lewandowski otrzymał fatalną ocenę 5.9 od serwisu Whoscored.com. Nikt na boisku nie otrzymał gorszej. Taką samą miał tylko bramkarz rywali Sven Ulreich.
W sumie Lewandowski miał dwa strzały, w tym jeden w światło bramki i nie popisał się żadnym kluczowym podaniem. "Zanotował jeden albo dwa faule na obrońcach i poza tym niczym specjalnym w ofensywie się nie wykazał" - podsumował występ Polaka Goal.com. Znany piłkarski serwis dał kapitanowi reprezentacji Polski notę 1,5/5.
O życiu i karierze Roberta Lewandowskiego przeczytaj w książce "Pogromca Realu" >>