Na straganie w dzień lutowy - vol. 4

Choć handlowe "stoi!" można było usłyszeć w minionym tygodniu na straganie rzadziej niż zwykle, to transakcje, które udało się dobić zaskakują nawet największych fachowców. Z różnych względów. Mamy więc transfer podwójnego króla strzelców greckiej ekstraklasy, kolejną wyprawę na Kaukaz oraz trzy wdechy porządnej egzotyki.

Ismael Blanco do Legii Warszawa

Ismael Blanco na lotnisku OkęcieIsmael Blanco na lotnisku Okęcie Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl

Argentyńczyk wczoraj wieczorem przyleciał do Polski . Dzisiejszy podpis pod umową stanowi podobno tylko formalność. Jeżeli faktycznie tak się stanie, to ofensywna linia Legii będzie mocniejsza niż podwójna wódka z pieprzem. Ljuboja, Novo i Blanco mają szansę stworzyć jakość, która przedtem nie była jeszcze obecna w polskiej lidze. Ja osobiście najwięcej oczekiwałbym właśnie po samym Argentyńczyku. Blanco to dwukrotny król strzelców ligi greckiej w sezonach 2007/2008 (19 goli) i 2008/2009 (14 goli). W kolejnych dwóch sezonach, w których nie zdobywał korony dla najlepszego goleadora zbierał po 9 bramek. Nikt go nie zmuszał, żeby tyle strzelał, on sam chciał. W AEK był prawdziwym gwiazdorem od którego kolejni trenerzy rozpoczynali układanie pierwszego składu. Przed sezonem 2011/2012 Argentyńczyk zdecydował się jednak na niespodziewany transfer do meksykańskiego Club San Luis. Tamtejsza fasola chyba jednak zupełnie mu nie podeszła, bo był cieniem samego siebie. Chyba wszyscy sobie życzymy, żeby w Legii grał po grecku, a nie po meksykańsku.

 

Marcin Komorowski do Tereka Grozny

Kolejny odcinek cyklu: "Mówię Ci synuś, nic dobrego z tego nie będzie".

Rybus ma 23 lata. Jeżeli w Groznym futbolowo przepadnie, to straci najlepsze lata kariery. Rok pogra, rok posiedzi na ławce odgrażając się szukaniem klubu, rok będzie dochodził do formy w nowym zespole. Kiedy zacznie dochodzić do optymalnej formy, wtedy okaże się, że już nie jest w stanie rozwiązać krzyżówki bez zakładania okularów. Zły pomysł.

Komorowski ma 28 lat. Jemu już w sumie bliżej do końca kariery niż do jej początku. Kilkoma legendarnymi premiami meczowymi od Kadyrowa zapewni sobie godniejszą emeryturę niż gwarantują mu wszystkie propozycje parlamentarne razem wzięte. Jednocześnie Komorowski osiągnął ostatnio naprawdę dobrą formę i w moim odczuciu jest poważnym kandydatem do wyjazdu na EURO 2012. Znając jednak mobilność Franciszka Smudy, to po przejechaniu przez niego rogatek stolicy już będzie skreślony z magicznego notatniczka.

Tak źle i tak niedobrze.

Maciej Wilusz do GKS Bełchatów

Choć transfer ten zrealizowano już wcześniej, to dopiero teraz jest okazja, żeby o nim wspomnieć. Wilusz stanowi bowiem przedstawiciela "grupy holenderskiej" - młodzieży, która swego czasu wyjechała dokształcać się piłkarsko w Kraju Tulipanów. Jednym ruch ten wyszedł na dobre (Janota, Tytoń, być może również Prus i Bednarek), inni przepadli (Pacuszka, Karasiak, Łuczak, Wojciechowski). Nowy zawodnik GKS zalicza się do tej drugiej grupy. Przez 2,5 roku terminował w SC Heerenveen, a później przez rok w Sparcie Rotterdam. Nie zaliczył tam jednak żadnego występu. Może w Bełchatowie będzie lepiej.

Mekeil Williams do Pogoni Szczecin

Nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać skąd polskie kluby czerpią pomysły na takie transfery. Pierwszoligową Pogoń zasilił właśnie świeżo upieczony reprezentant... Trynidadu i Tobago. Mekeil Williams zaliczył efektowny debiut w styczniowym towarzyskim spotkaniu z Finlandią (porażka 2:3) i choć nominalnie jest obrońcą, to jako pierwszy wpisał się na listę strzelców (skrót meczu tutaj ). Z innych ciekawostek, to w przeszłości występował on w młodzieżowej reprezentacji T&T (grał na MŚ U-20 2009), a z klubem San Juan Jabloteh zdobył krajowy puchar. Nowy nabytek Pogoni ma również swój film promocyjny:

 

I tylko zastanawiam się nad jednym: czym oni kręcili ten film - kiełbasą?

Ryotaro Nakano do Arki Gdynia

Arka nie chciała być gorsza w egzotycznych zawodnikach od swego nadmorskiego rywala. To był chyba główny powód dla którego na pół roku zakontraktowano Japończyka Ryotaro Nakano. Pozwolę sobie nadmienić, że występował on ostatnio w... szóstoligowym niemieckim FC Pommern Greifswald. Dobrze się chłopak zakamuflował, ale i tak go znaleźli.

Kaspar Dubra do Polonii Bytom

Co innego w Bytomiu! Choć pozycja w tabeli nietęga, a po klubowej kasetce z pieniędzmi biegają pająki, to poloniści co tydzień kontraktują kolejną znaną twarz. Umowy podpisali już m.in. Cabaj, Wilczyński, Maliszewski, Trytko, Martin Baran, Hermes i Kobylik. Teraz na zaplecze ekstraklasy trafia reprezentant Łotwy - Kaspar Dubra . Jednorazowy i to na dodatek w wyjazdowym meczu z Chinami 2010 roku (zagrał też wtedy Zigajevs z Widzewa), ale zawsze reprezentant. I tak ma więcej gier w narodowej kadrze niż my wszyscy razem wzięci. Młody zawodnik (ur. 1990) był mocnym punktem defensywy Skonto Ryga, a niedawno testowano go w Wolverhampton Wanderers FC. Pobyt tam okazał się jednak pomyłką. Oby nie była to jednak jedyna rzecz, którą będzie miał wspólną z Tomaszem Frankowskim.

Przemysław Nosal

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Agora SA